top of page

Kilka lat temu się poznali:

Na spacer pierwszy ruszyli,

Pierwszy raz się pocałowali -

Wtedy szczęśliwi też byli.

 

Jemu Mariusz na imię było.

W Niej szaleńczo zakochany,

Chciał by Im się cudownie żyło.

Nie widział piękniejszej panny.

 

Ona Marta na imię miała,

W Nim na wieki zakochana...

W Nim swe oparcie znajdowała,

Z Nim też była roześmiana.

 

Mają serca swe po połowie -

Swe serca miłością płonące.

Mają miłość szaloną w głowie -

Serca z miłości gorące.

 

Patrzą z namiętnością w swe oczy;

Dla Niego jest wyjątkowa,

Dla Niej jest On bardzo uroczy.

Kończy się ta noc piątkowa.

 

Pocałunkiem się pożegnali,

Pozostając w swym uścisku.

W łóżku o sobie wspominali -

W serca miłości ognisku.

 

Zaś krótko po tym zaręczyny.

Rodzice z dumą przybyli,

Do rodziców Jego dziewczyny,

Z Ich decyzji się cieszyli.

 

Kolacji tej nadszedł już dzionek.

Mariusz przybył z kwiatami,

Zaręczynowy ma pierścionek -

Zbierał się na to latami.

 

Na kolana przed Nią się zsuwa.

Martę wzruszenie wypełnia.

Pierścionek na palec Jej wsuwa -

Na niebie księżyca pełnia.

 

Już pobrać się postanowili:

Poszli dać na zapowiedzi.

Już gości wielu zaprosili;

Poszli także do spowiedzi.

 

Termin ślubu już ustalony.

Rodzice pary są w szoku.

Świadek, świadkowej przedstawiony;

Wszyscy są dziś w amoku.

 

Pan Młody garnitur kupuje,

Suknia Młodej dana krawcowi -

Na dzień ślubu już się szykuje,

Do ślubu w pełni gotowi.

 

Ich serca dla siebie wciąż biły,

Oczy szukały wciąż siebie...

Emocje ze spotkań wciąż żyły -

Pragnęli spotkać się w swym niebie.

 

Dzień wybił sierpnia piętnastego.

Wyczuwalne jest wzruszenie,

W dniu tego święta rodzinnego -

Wielkie też serc poruszenie.

 

 W Alfie Romeo Para Młoda -

Kabriolet taki bordowy;

Grunt, że z nieba nie leci woda.

Do ślubu każdy gotowy.

 

Przed Kościołem jeszcze czekanie -

Stresu nikt już nie ukrywał.

Przez gości zdjęć ciągłe pstrykanie,

Ktoś wzruszony popłakiwał.

 

Powolne wejście do Kościoła,

Gości marsz bocznymi drzwiami,

Niektórym pot już leci z czoła.

Głównymi Młodzi ze świadkami.

 

Zabrzmiał Marsz Mendelsona właśnie,

Młodzi idą do ołtarza.

Znikają międzyludzkie waśnie -

Raz taka chwila się zdarza.

 

Ania Ewangelię już czyta.

Z Jej ust dumnie brzmią też słowa.

O piękną miłość Młodych pyta.

I nikt emocji nie chowa.

 

Tak brzmiały słowa Ewangelii:

Byście nie pamiętali złego

I w miłości pychy nie mieli,

A z życia radość mieli swego.

 

Abyście sobie też wierzyli,

Nie unosili się gniewem,

Byście w nadziei pięknej żyli

I dzielili się swym niebem.

 

Czy to lato, jesień, czy zima,

Miłość nigdy nie ustanie;

Miłość wszystko przecież przetrzyma -

Wysłuchaj Nas w niebie Panie.

 

Bez wahania TAK powiedzieli.

Obrączki dziecko podało.

Na wieki ze sobą... - wiedzieli.

Po brawach cicho się stało.

 

Ksiądz decyzji Im gratulował,

„Reporterzy" film kręcili;

Mariusz żonę swą pocałował.

Potem jeszcze się modlili.

 

W Mendelsonie wyszli z Kościoła.

Balony w niebo puszczono -

Para wreszcie jest już wesoła.

Piękny Sakrament uczczono.

 

Czerwonych róż sypano płatki,

Życzenia piękne składano;

Pluszaki wręczano i kwiatki.

Na Ich wesele ruszano.

 

Ich serca dla siebie wciąż biły,

Oczy szukały wciąż siebie...

Emocje ze spotkań wciąż żyły -

Pragnęli spotkać się w swym niebie.

 

Gdy na Warszawską dojechali,

Zastali bramkę przejazdu;

Ulicę już zablokowali -

Młodzi z wódką wysiedli z pojazdu.

 

Ruch w obu kierunkach wstrzymany.

Echo dźwięk niesie klaksonów,

Młodych pojazd okupowany.

Długi korek samochodów...

 

Przejazd wreszcie wykupiony,

Pod salę schodzą się tłumy;

W aucie mąż siada obok żony.

Samochody palą gumy.

 

Chlebem i solą powitanie,

Już rzut kieliszkiem za siebie;

Usta moczą goście w szampanie.

Czują się Młodzi jak w niebie.

 

Mariusz, Martę wnosi na rękach,

Tłum gości za Nimi rusza.

Mariusz próg przechodzi w mękach -

Ich widok serca porusza.

 

Kuchnia wnosi ciepłe posiłki,

Orkiestra gra na całego!

Wódki w rękach pierwsze kieliszki -

Pierwszy toast, nasz kolego!

 

Ich pocałunek wódkę słodzi,

Świeci pomyślności gwiazdka;

Atmosferę Klima chłodzi,

Miłość wije w sercach gniazdka...

 

Młoda Para już na parkiecie,

Goście dokoła Niej wszyscy;

Para tańczy jak nikt na świecie -

O tym przekonani są bliscy.

 

Trochę ciasno jest za stołami.

Do północy czas poleci...

Wszyscy tańczą sobie parami.

Ciepłe słonko jeszcze świeci.

 

Północ zegar właśnie wybija,

Tort na salę wjeżdża powoli...

Ktoś ostatni taniec wywija -

Tu na nudę nikt nie pozwoli!

 

Sto lat! Orkiestra Im przygrywa.

Para Młoda tort już kroi.

Do tańca ktoś, kogoś porywa;

Piętrowy tort we fleszach stoi!

 

Pyszny tort Młodzi rozdają,

Biesiadne piosenki lecą;

Najpierw tort swym rodzicom dają;

Tort już wszyscy goście jedzą.

 

Goście pili z balonów hel,

Konkursy oraz tańce były;

Po helu gadali tak, że hej!

Marzenia Młodych się spełniły.

 

Tańce do siódmej rano trwały,

Niektórzy sobie też spali;

Nieliczne osoby zostały -

Do domów goście jechali.

 

Ich serca dla siebie wciąż biły,

Oczy szukały wciąż siebie...

Emocje ze spotkań wciąż żyły -

Pragnęli spotkać się w swym niebie.

 

O siedemnastej poprawiny.

Każdy super ma humorek;

Nikt nie szczędził też dobrej miny -

Ostatni wesela dzwonek.

 

Coś na ciepło było na wstępie,

Orkiestra wspaniale grała...

Większość tańcuje w niezłym tempie -

Orkiestra czadu dawała!

 

Ich serca dla siebie wciąż biły,

Oczy szukały wciąż siebie...

Emocje ze spotkań wciąż żyły -

Pragnęli spotkać się w swym niebie.

 

Młodzi w podróż lecą niemałą.

Na wyspę na Morzu Egejskim,

Na tę wyspę Rodos - wspaniałą -

Położoną w państwie Greckim.

 

Możliwy rejs katamaranem -

Miejsc nim do zwiedzania wiele;

Piękne widoki są nad ranem,

Wspaniałe w morzu kąpiele.

 

Monte Smith - uwodzące wzgórze,

Piękny Pałac Mistrzów Wielkich...

Zamek Kastellos z wierzą w chmurze -

To zabytki w stylach wszelkich!

 

Miasto Rodos - to miasto marzeń,

W starych stylach urządzone;

Daje wiele cudownych wrażeń

I piękne chwile spędzone.

 

W wierze, nadziei, miłości siła -

One trzy są bardzo wielkie.

Miłość z nich życie będzie piła

I przekraczać progi wszelkie.

 

Miłość - zawsze wszystko przetrzyma,

Miłość - nigdy nie ustaje;

Raz się kończy i raz zaczyna,

Raz obudzona - pozostaje.

 

Ich serca dla siebie wciąż biły,

Oczy szukały wciąż siebie...

Emocje ze spotkań wciąż żyły -

Pragnęli spotkać się w swym niebie.

 

"Życie Mariusza i Martusi, piękne być musi"

"Gdy byłem chłopcem małym, świat stał przede mną otworem całym"

Gdy byłem dzieckiem, bujałem się na huśtawce,

Puszczałem na wietrze latawce...

Chodziłem po drzewach w lesie,

Tam gdzie radosne echo niesie!

Chodziłem sobie na jeżyny,

Poszukując ze swych marzeń dziewczyny;

Szalona jazda na rowerze,

Szczere rozmowy z przyjacielem na spacerze...

Z psem swoim spacerowałem,

Życia dech w sobie też miałem!

W górze lekkie chmury,

Moja wyobraźnia widziała w nich niepowtarzalne figury...

Raz kochanków, innym razem zwierzęta...

Teraz mało kto, o tym pamięta;

Śmierci w oczy nieraz zaglądaliśmy,

Świata tajemnice - odkrywaliśmy.

Chodziliśmy na jabłka zielone,

Przez Nasze organizmy - w pełni dozwolone.

Pierwszy wódki łyk, papierosa pierwszy buch -

Życie kolorowe poszło w ruch!

Życie bez strachu było,

Z piasku budowle wspaniałe się wznosiło...

Piramidy, zamki oraz statki,

Otaczające mnie dziewczyny - to same wariatki!

Ciuciu babka, berek oraz krowa -

Każda dziewczyna była odlotowa!

Zabawa także w babę jagę i chowanego -

Pamiętam jak „pomylone gary" - krzyczałeś kolego!

Było też kręcenie wokół swej osi,

Mało kto spokojnie to znosi.

Czasami i w dom zabawy,

Ale to były poważniejsze sprawy...

Wymyślanie swoich choreografii,

Mało kto, tak jak my bawić się potrafi!

Czasem też były awantury, kłótnie, draki -

To czadowe z Nas dzieciaki!

Zawsze wariowaliśmy,

Życiem swoim się bawiliśmy...

Beztroskie było dzieciństwo,

Nie znaliśmy wtedy, co to lenistwo!

Najgorsze były sytuacje,

Gdy trzeba było, iść do domu na kolację...

Jeździliśmy szybko na rolkach,

Nie było mowy o żadnych kolkach!

Były figle, niezłe harce -

Niesamowite wysokości na huśtawce!

Graliśmy w koszykówkę oraz siatkówkę -

I czasem piłkę braliśmy na główkę!

Na trawie czasem leżeliśmy,

W marzeń złudzenia odlatywaliśmy...

Wygłupy na łące,

Tam gdzie kicały wesoło zające;

Chodziły kuropatwy oraz bażanty -

Dla Nas świat nie był nigdy anty!

Nad strumyk wyprawy -

Tam było mnóstwo szalonej zabawy!

Jedliśmy wiśnie, winogrona -

Zło tego świata nigdy Nas nie pokona!

Jest właśnie lato, huczą w lesie sowy -

Oryginalne pomysły, przychodzą Nam do głowy!

Łapaliśmy nawet żaby,

By nie zaznać nudy aby...

Piękny tamten był czas,

Lecz i tak nikt nie zastąpi Nas!

Dla Nas motyle latały,

Tęcze na niebie się malowały.

Na kocu pikniki robiliśmy,

Bo większość czasu na podwórku spędzaliśmy.

Śpiewaliśmy, tańczyliśmy -

Zawsze humorem wszystkich rozbrajaliśmy.

Kwitły kwiaty oraz drzewa,

Do szczęścia, nic prócz zabawy - Nam nie potrzeba!

Stawialiśmy nieraz namioty,

Udawaliśmy niczym wolne ptaki - samoloty.

Z wierzby płaczącej były bujawki,

Przez Nas oblężone, przed blokiem ławki!

Ludzie wokół Nas byli pozytywnie nastawieni,

A ze swych serc - nie mieliśmy kamieni!

Taki był dzieciństwa smak,

A teraz nie wiadomo, który wybrać życia szlak...

Wystarczy postępować zgodnie ze swoim sumieniem,

Zgodnie ze swoim życia cudownym natchnieniem.

Takim oto chłopcem małym byłem,

Świata postrzegania przez ludzi - się nauczyłem!

W okno spoglądam, szary dzień oglądam. Z nieba leje się deszcz, a ze mnie wychodzi poetycki wieszcz... Ogarnia mnie stan melancholii, pełno na ludziach przeciwdeszczowych folii. Ogarniają mnie emocje złe, unosi się powietrze mdłe! Tego świata niezrozumiałe paranoje - na szczęście nie jestem sam - jest nas dwoje. A deszcz leje się strumieniami, błagam! - powiedz co będzie z Nami... Na niebie tyle gęstych chmur, w moim sercu wiele krwawych dziur... Jeszcze wieje i wiatr dodatkowe przygnębienie w ludziach sieje! A ja biegnę wciąż do Ciebie, żyję o samej wodzie, o samym chlebie... Dążę do Ciebie w tą słotę - już mam gdzieś tą pogodę! Przecież taka miłość przezwycięży każdą złość i choć życie daje ostro w kość - to drzemie we mnie romantyczny gość! Proszę... w oczy spójrz moje, z daleka czuję, jak mocno bije serce Twoje... A deszcz z nieba ciągle leje, a serce szaleje... Pomimo pogody złej, wina na poprawę humoru Nam wlej; A deszcz niczym wodospadu cud, wybija mej opowieści niepewny trud... Z parasolami ludzie chodzą, piękne słoneczne dni - w mrok odchodzą. Czy powrócą tutaj znów? - To zależy od Naszych marzeń... od Naszych snów. Twe oczy prawdę pokazują mi, w mej głowie miłości narkotyk tkwi! Rozprzestrzenia się nastrój upadku wszelkich sił, a smak Twych ust bym litrami pił... Twe zarumienione są policzki, Twe ciało jest jakby... Księżniczki... A tych moich pięknych wrażeń, wszelkich w miłości sparzeń - zakrywa deszcz - złotych marzeń. Jestem Ciebie bliżej coraz, widzę Twoje kuszące kształty, nic nie poradzę na to, że umysł mam - astronauty. Wnet coś Nas połączyło, serc bicie się uspokoiło. Skaczemy po kałużach w przyciasnych rajtuzach. Jest w Nas pełno radości, mimo wobec Nas - pogody złości. Ludzie przystają, w głowę się pukają, a Nasze serca rytmicznie biją - szaleństwem Naszym żyją! Nagle burza i pioruny - nie potrzebuję prócz Ciebie - żadnej fortuny! W ulewie tej, szczerze się śmiej, wśród grzmotów, błyskawic dudnienia, gardło mnie boli od wymawiania Twego imienia! Błyskawicy nieba przebijanie ach! Ja do szaleństwa kocham Cię kochanie! A gdy burza ustanie, wysuszymy swe ubranie, pozostaniemy już na zawsze razem! Bez żadnego już ukrycia przy Tobie znalazłem sens romantycznym bycia... A za oknem pada, pada, a przy moim boku... Ada - pełna uroku...

"W czasie deszczu"

Gdy w moim sercu dzwon Miłości bije, gdy krew mą Wampir pije... Chochlik z Gremlinem w mym wnętrzu ożywają i w moim świecie zwariowaną zabawę mają! Dookoła świat w zieleni, a moja wena na hamaku się leni... Mój umysł w letnie wleciał marzenia, me serce jeszcze ma coś do powiedzenia.

W wirze życia swego, do maksimum rozpalę swe ego - wypierdalaj stąd wredny kolego! Dzisiaj lato ma smak pomarańczy, a moje ciało - dla niej tańczy! Moje ciało oszalało, Twój dotyk dla mnie to za mało - zakręć ciałem swoim śmiało! Przecież swoją wolność mamy i na swoje szczęście ją wykorzystamy! Serce gorące według Nas szalejące i te dni cieplutkie... Twe usta są takie milutkie. We mnie radość, dla przygnębienia to zadość! Ludzie nazywali mnie Psycholem, obdarzonym do popisu niezłym polem! Ktoś powiedział: „Wariat to szalony - na zwariowane chwile życia napalony!". Tutaj róże, wróble w górze, dookoła maki oraz robaki, są też piękne fiołki, a szalone Gremliny - w trawie robią fikołki. Moje serce właśnie płonie, szaleć będziemy na natury łonie! Pokłonią Nam się trawy, odejdą od głowy wszelkie sprawy. W życiu potrzeba mnóstwa zabawy - wtedy nie brak miłości do pary. Nie ważne ile też lat, przed nami zawsze stoi otworem świat!  Daj się ponieść tej fantazji, zrobimy w swych sercach ziaren miłości miliony plantacji! Spójrz! - ile w tym wszystkim jest świata racji - z Tobą zasiądę do romantycznej kolacji... Zakręć się dziś ze mną razem - kwiaty pobudzą Nas miłosnym gazem! Będziemy już do końca swego życia razem. Uczucia wnętrza Nasze rozpalają, świece drogi do pięknego życia rozświetlają. Zatańczmy w rytm muzyki Naszych emocji, niech będzie efekt szczęścia eksplozji! Tyle motyli w świetle świetlików, a życia piękna... chwil bezliku. Pijemy wino, pijemy wódkę, a ja robię dla Nas marzeń łódkę - czarne wypływające dni zamknę na kłódkę! Tyle życie ma dróg nieznanych, czasem przez Nas samych dawno zapomnianych. Dziś sens mają me marzenia, wystarczy tylko rzucić się w szaleństwo zapomnienia! Dzieciństwo roztacza swe uroki - będziemy jak bajkowe wesołe smoki. Wystarczy rzucić się w szaleństwo bezgraniczne, a wszystko będzie... egzotyczne! Bez granic wytrzymałości, dla życia cudownej, komicznej całości...

"Życie to nie najważniejsza sprawa, lecz liczy się zabawa" 

Tuż po północy, dym w oczy gryzący...

Ktoś krzyczy, że się pali,

ktoś już w drzwi ewakuacyjne wali.

Ludzie z okien skaczą na drzewa na nogi,

ogień dziś jest bardzo srogi.

Pędzą straże na sygnale,

ludzie z okien skaczą stale... 
Płonie cały Ich dobytek,

budynku duży już ubytek... 
Ludzi wrzask, ognia trzask. 
Płoną dorośli, płoną żywcem dzieci,

strażak innych ratuje trzeci.,. 
Płomień niczym tornado,

pochłonął ludzi niemałe stado. 
Gdzieś są bliscy, krewni, rodzina,

wybiła Ich ostatnia godzina. 
Ludzi wrzask, ognia trzask. 
Ogień niczym pochodnia,

dumnie się powiększa,

strażaków spora rzesza... 
A horror ludzi stale się rozszerza...

Poparzeni, choć żywi,

połamani, lecz żywi,

lecz ich psychika...

to co było piękne zanika. 
Strażacy co sił, gaszą "pochodnię",

zdjęcia i filmy robią przechodnie...

Ludzi wrzask, ognia trzask. 
Spłonęły dzieci, ich rodzice, dziadkowie,

spłonął ich dom i nadzieje na normalne życie...

w Ich psychikach zostanie to tragiczne przeżycie... 
Są bez dachu nad głową, ubrania, jedzenia,

bez żadnej nadziei rdzenia... 
W żałobie, smutku, zamyśleniu, naród cały,

z domu ruiny dymiące się tylko zostały... 
Ludzi wrzask, ognia trzask.

"Kamień Pomorski"

Dzień doberek! Jestem szalony wicherek! Raz jestem tu, raz jestem tam - mnóstwo przygód wspaniałych mam! Czasami gdzieś za doliną, wariuję z cudowną dziewczyną, czasami gdzieś, gdzie łąki, lasy, tam gdzie w krzakach są golasy. Wicherkiem szalonym, do wariacji zdolnym - tak nazywają mnie przyjaciele; Nigdy nie ujrzą mnie w kościele, bo ja wolę szalone karuzele! Kiedyś byłem  głazem, waliłem po o czach gazem, jestem wolny niczym morze - uwielbiam oglądać polarną zorzę. I tak zwiedzam świata krańce - nigdy nikt mnie nie zamknie w mydlanej bańce! Egipt, Chiny, Karaiby -tam myślałem, że to wszystko dzieje się na niby... Brytania Wielka - to dopiero była udręka... raz z prądem a raz pod - niedługo na szczęście wylatuję stąd! Strona była tylko lewa - szalała za mną tylko Ewa. Potem była Ukraina - piękna to kraina; Ujrzała mnie wtedy Karina, wypiliśmy wspólnie mnóstwo wina. W międzyczasie była przerwy chwila, spodobała mi się także Mila. A gdy sobie z Ukrainy tak leciałem, to Francję przed sobą w końcu ujrzałem. Wtedy w Ewelinie, miłość się narodziła - do szaleństwa pobudziła! Byliśmy, aż na szczycie Eiffla wieży, czy w to mi ktoś uwierzy? Potem wraz z burzami wyleciałem, aż do Miami, by flirtować z dziewczętami. Karolina - chuda niczym lina, Iza - czysta niczym łza, Gosia - miała na głowie rogi z łosia - najwspanialsza była Zosia! Tu hulanki i swawole, ze wszystkich właśnie Ciebie wolę. Po Miami, Colorado - uwielbiam Cię Ado! Była po drodze także Malta; Tutaj Marta i Renata, więc dałem Im poznać siłę gnata i granata... Malediwy - tam były dopiero dziwy. Wspaniałe krajobrazy, dziewczyny bez skazy i wiele miłosnych wojaży. Na Krecie - zakochałem się w konkretnej kobiecie... Zrywałem jej kwiaty, chciałem z nią wylecieć w zaświaty. Wtedy w nas coś wstąpiło, świat cały przesłoniło; Jestem szalonym wiatrem, z Kasią cudownym wariatem! Kenia, Sudan, RPA- moja podróż nadal trwa! Teraz wita nas Sri-Lanka, tutaj w oko wpadła mi szalona Anka! Piękne ciało opalone, achhh... i zniewolone! Potem też spotkałem Iwonę, lecz niestety były skryte one. Zniesmaczony poleciałem, aż do Barcelony, wreszcie zadowolony ujrzałem cudowne Moniki balony! Jestem szalony wicherek, z Moniką cudowny był numerek. Już powoli noc nastaje, zwiedziłem liczne kraje. Wokół mnie ogień i woda - tracić czas to wielka szkoda! A już niedługo będzie środa i kolejna podniebna przygoda. Wokół gejzery oraz wspólne spacery...  A do tego wszystkiego - jestem do bólu szczery. Portugalia - każda tamtejsza kobieta- to kanalia, hmmmm... Bermudy - tam nigdy nie zaznasz nudy! Trochę tam też jest obłudy... No, a Polski kraj - to dopiero erotyzmu raj! Tutaj Gejsze - najpiękniejsze, męskie ciała - najprzystojniejsze! Przygoda zakończyła się wicherka - każdy z zazdrością teraz na nią zerka...

"Wicherek szalony - z przygód zadowolony" 

Pewnego dnia, do Piekła klucz znajdując wreszcie swoje miejsce, znajdując wreszcie życia sens, tam gdzie ogień, tam gdzie żar... znalazłem wreszcie życia czar! Tam gdzie Demon, Trup i Śmierć, życie swoje - zaczynam mieć! Tam gdzie ludzi żywych brak, tam gdzie nie ponosi się żadnych moralnych strat... piękny jest świat! Cudowna otchłań, bez miłości, dobroci i wszystkich miłych słów, po prostu pustka... jakaś dal, w której brak odwrotu - na ziemię powrotu! Warto zamknąć się u Piekieł wrót, bo tutaj Panem jest Szatan - Król! Tutaj można znaleźć spokój, oderwać się od tego co przygnębia, co w podły nastrój wpędza...  Warto mieć swój własny kawałek świata, w którym żyjemy swoimi zasadami, swoimi pomysłami, które wymyślamy my sami! Piekło z ogniem, Szatan ze Śmiercią, Trupy z ciemnością, otchłań z żarem węgla - to dopiero wielka potęga! Każdy uważa, że Piekło, to coś okropnego, od czego trzeba uciekać i stronić, że trzeba się od Piekła bronić! Diabeł z Aniołem walkę toczy, jeden drugiemu najchętniej wydłubałby oczy... Szatan z Bogiem. Szatan ukazuje prawdę świata, Bóg próbuje zrobić z Niego wariata! Bóg ukazuje: miłość, dobro, czystość serca, lecz mało kto o tym pamięta. Wojna Szatana z Bogiem trwa od wieków, każdy pokazuje jakąś stronę życia, nie mając nic do ukrycia... A człowiek słysząc powtarzane stale, pisane przez boga regułki, zaczyna brać pigułki, palić trawkę, by mieć niezłą zabawkę! I tak Piekło się rozszerza, ciągle się poszerza, ludzi w nim już... spora rzesza.

"Klucz do Piekła"

Już Sylwester, szampan strzela - szykuje się super impreza! A za oknem fajerwerki - bawi się żywioł wszelki. Piękne światła rozświetlają niebo, inni marzą by długa droga była do niego. Gdzieś prywatka, bawi się niejedna chatka, ktoś na balu jest wspaniałym - pragnie by marzenia w przyszłym roku wszystkie się udały! I niech rok nowy przyniesie same odnowy. Zaś ulotne chwile, niech odlecą jako pięknie ubarwione motyle. Niech ten nowy rok będzie odlotowy i niech kłopoty odejdą od głowy! Życzę także, by każdy miał zdrowie, szczęścia więcej, aniżeli trochę, wspaniałej zabawy, a co najważniejsze pięknej miłości do pary! I tego by ten nowy rok był lepszy od starego, ciut przestarzałego. Dziś o smutkach zapominajmy i zabawie ponieść się dajmy!

 

UDANEGO I BOMBOWEGO SYLWESTRA I NIECH CI GRA WYSTRZAŁOWA ORKIESTRA!

"Sylwester 2008"

„Ani zimowe szaleństwa - to Jej podobieństwa" 

Mroźna zima wtedy była, gdy Ania dla mnie się narodziła. Dość wysoka, zgrabna figura i do tego te Jej uda... Nogi nieba prawie dosięgały - pośladki wspaniałe podkreślały. Piwne oczy, zgrabny nosek, usta różowe - do uśmiechu zawsze ułożone... Pięknie umalowana - wyjątkowa Dama. Ma w sobie klasę, szyk i grację i zawsze dba o nóg depilację! Z szalonymi pomysłami, uwielbiała zimą jeździć łyżwami, z koleżankami zaś sankami, lepić z przyjaciółmi bałwana z puchu śnieżnego, bo lubiła dobrą zabawę - do tego! Orły na śniegu i na śnieżki wojny - tak spędzała swój czas wolny. Z gracją chodziła, z dumą się nosiła, z każdych kłopotów też wychodziła. Było w Niej coś z dziecka niewinnego, a zarazem rozrabiającego. Na snowboardzie lubiła jeździć sobie, narty... to wtedy były najlepsze żarty! Gdy na nich kiedyś zjeżdżała z górki, wpadła w choinki - lecz nawet to, nie zepsuło Jej wesołej minki! W jednym miejscu usiedzieć nie umie, bo najlepiej bawi się w wielkim tłumie. Ania kuligi uwielbia, gdy przy saniach dzwonki dzwonią - wtedy Jej szalone pomysły, do głowy przychodzą! Niespożytą ma energię, na smutnych ludzi alergię! Kocha życie no i basta! - Z Ani to wspaniała jest niewiasta. A - jak Anioł, N - niewinność, I - Ideał, A - Artystka - to wspaniała jest dziewczynka i urocza z Niej Księżniczka. Ma wiarę w siebie, szaleństwo, nieskazitelność, mnóstwo szczęścia i dobroci - uwielbia kwiat paproci... Delikatna niczym róży kwiat, potrafi kolcami się bronić i woli od złych ludzi stronić. Wszystko to, co ma najpiękniejsze to świat, to życie i rodzina, szczęście i radość, na lodowisku wariacje i inne akrobacje! Fascynują Ją w góry wycieczki, gdyż tam otwiera się przed Nią świat wszelki...  Chciałaby na bungee skoczyć, lecz to może źle się skończyć... Pozytywną jest wariatką, w przyszłości chce zostać wspaniałą matką. Teraz żyje w świecie swoim, gdzieś na Marsie lub Jowiszu, marząc o wspaniałym swoim życiu.

Żyje sobie taka Pani Ula - Tarantula. O wielkim U-myśle, L-ogice, A-mbicjach. Każdą ważną sprawę załatwić potrafi, pomimo że przez kogoś szlag Panią nieraz trafi... Lubi Pani dobrą zabawę, pyszną potrawę, kocha pracę swoją, inni twardym murem za Panią stoją. Choć czasem spotykają Panią przykrości, to nie okazuje Pani swej wielkiej złości. Niektórzy dość już Pani mają, toteż są tacy, co za przykład i wzór uważają. Pani Ula jest zbyt zestresowana, lub zbyt mało wyluzowana. Pani Ula - to kobieta mająca w sobie klasę, uczuć i pozytywnych emocji w sobie masę. Na wycieczkach pozytywnie się rozkręca, zaś w szkole negatywnie nakręca... Po co te krzyki, złości, nie potrzebne kłótnie, awantury, skoro można podejść do tego wszystkiego z humorem swej natury. Warto czasami ulec fantazji, troszkę się wyluzować, na gorzką krytykę innych - przygotować, bo w idealnym świecie niestety się nie żyje, przed tym co złe się nie ukryje. Lecz można żyć w takim, w którym szczęście, radość i Miłość się pije. Gdy Pani Ula na kogoś krzyknie, ktoś Jej odpysknie, rozśmieje się w twarz, a przecież tak pięknie żyje się tylko raz... Ktoś inny przeprosi, z humorem do tego podejdzie i od Pani to co złe - szybko odejdzie. Pani niczym trąba powietrzna jest zakręcona, ze swą młodością, w uśmiechu radością, do pięknego życia zachęcona. Za bardzo tym wszystkim się Pani przejmuje, swą radość z życia, szczęśliwą bycia - sama rujnuje. Nie potrzebne jest to ciągłe się wtrącanie i negatywnymi emocjami nakręcanie... Więc warto zdenerwowanie, zamienić na żartowanie, piękno świata, przyrody i człowieka poznawanie. Niech wszystko rytmem swoim się toczy, a los szczęśliwy, niech kolory tęczy nad Panią roztoczy... Jeśli już myśleć - to tylko pozytywnie, bo źle się żyje - gdy wszystko się odbiera negatywnie. Trzeba tak zakręcić swym życiem, by każdy chciał Nas szanować, z lekkim żartem, finezją w słowach i kulturą wobec nas postępować. Nikt nie zasługuje na potępienie, nikt nie zasługuje na odrzucenie, lecz to co jest oczywiste, zazwyczaj jest absurdalne, dzięki temu życie nie jest takie banalne... Wrzucić czasem warto Na luz! Na luz! Na luz! By lepiej żyć móc, by w szczęściu żyć i radosnym być! Bo wszystko nagle może się zmienić, w nieszczęście zamienić... w cierpienie, ból i na nowo wpadniemy w życia dół. Lecz Pani Ula, dzięki zrobionej przez całe życie swej pajęczynie, będzie szanowana w każdym słowie, geście i czynie. Na dno nie zejdzie ni razu, bo od dna będzie się odbijać od razu. Korygować będzie błędy, swej cudownej drogi życia szukać wszędy... Błędy swego postępowania, będzie Pani Ula zmieniała, wszelkim wyzwaniom losu - sprostać próbowała. Gdyż to twarda, wyrozumiała i harda Kobieta, do pionu ustawi niejednego w swym życiu faceta...

"Pani Ula - Tarantula"

Nadszedł cudowny dzień, Ani spełniał się sen. Rano jadąc autobusem, zapoznała się z Kubusiem. Z Zachwytem w Jej oczy patrzył, wzdychał namiętnie... Wysportowany, szarmancki, elegancki, włosy na żel - Ani od razu spodobał się! Wymienili się swoimi numerami, o sobie rozmyślali godzinami. Wreszcie nadszedł czas Ich spotkania, trochę zestresowani, lecz na dzień dobry pocałunek - zmienił cały Ich wizerunek. Rozmawiali godzinami jakimi są osobami. O swoich zainteresowaniach, upodobaniach, o szkole i rodzinie - bo nieskazitelna krew w Nich płynie! Uwielbiają spacery, rowery, pływanie i pod gołym niebem spanie. Oboje szaleni, zwariowani i zakręceni do szczęśliwego życia zachęceni. W Anię miłość uderzyła, bo Kubusia dla Niej stworzyła. Razem wspaniale wyglądają, energią tryskają - bo wspaniałe życie mają! Oboje szczęśliwi, optymistyczni, z uśmiechem na twarzy, błyskiem w oku - oboje są pełni uroku. Na dyskotekę się wybrali i cudownie tańcowali. Tańce wolne - bardziej frywolne, tańce szybkie- energiczne - bo miał przy sobie cudowną dziewczynę. Kuba pragnął, aby ten dzień trwał dłużej, by Ani widokiem móc nacieszyć się, gdyż zakochał się w Niej! Ania pomyślała nawet, że warto byłoby Kubę na zawsze dla siebie mieć. Pragnęła wreszcie być szczęśliwa, kochana, uwielbiana, no i oczywiście doceniana... To wszystko mogło nagle zdarzyć się, lecz Ani siedziało w głowie pytanie: „czy to wszystko może zdarzyć się?". Zanim o odpowiedzi myśleć zaczęła, poczuła Kuby delikatną rękę, ciągnął swoją partnerkę na parkiet, by zatańczyć z Nią erotyczny taniec! Rozpalone wszystkie zmysły, niestety na marne, bo bliskie było Ich rozstanie... Musieli się pożegnać, bo do domu wracać czas... Może kiedyś Jej sen na zawsze Ich połączy, Ich serca już na zawsze złączy?

„Gdy sen się spełnia, świat Ani na lepsze się zmienia..."

Nie warto było kochać, nie warto było żyć, a teraz sobie nie wyobrażam, że inaczej mogłoby być. Ptak za oknem śpiewa, razem z ptakiem szumią drzewa, życie drzwi przede mną otwiera... Nagle wszystko się pozmieniało, zaś życie piękne i cudowne się stało. Warto w siły swe uwierzyć, warto przygodę super przeżyć, wreszcie odbić się od dna, bo życie cudowne moje trwa! I choć pogoda za oknem nie rozpieszcza, warto w sobie mieć mnóstwo szczęścia, zwariowania i zmysłowość do namiętnego kochania. Smutki w przeszłość odrzucić, zło i żal wyrzucić w zapomnienia dal, dla energicznych życia fal! Miłość z głębokiego snu się obudziła i piękną dziewczynę na mej drodze postawiła... Czy to przeznaczenie? Czy może ma to inne znaczenie? Jedno wiem na pewno, że warto kochać, ufać, warto także innych słuchać. Warto przykrości na bok odstawić i życiem zacząć się bawić! Zwariowania nadszedł czas, życie sens zaczyna mieć, bo ja nad życie pokochałem Cię! Jest piękna, fascynująca, bóle w zarodku kojąca. Jestem osobą zupełnie inną... Nie tą co wczoraj, czy przedwczoraj, ale nową, która będzie żyła kolorowo! Koniec smutków, łez i żali - niech to wreszcie ktoś na stosie spali! Życie moim będzie, a los w mych rękach - nie będzie opierało się na udrękach, lecz na pięknych chwilach, w których sensu szukać będę, bym był jeszcze bardziej wartościowym człowiekiem... I choć we mnie tyle zła, chamstwa i aroganctwa - to życie siłę daje mi, o tym mało komu się śni... Mam marzenia i pomysły, dzięki którym życie zmienię raz na zawsze, na zawsze raz - już nie będę jak ten głaz! Dzisiaj szczęście i optymizm, jutro miłość i radocha - może ktoś mnie wnet pokocha? Więc w tym szczęściu i radości pozostanę długo tak, ile tylko się da, bo zwariowane życie, piękny świat - to najpiękniejsze co się ma!

"Świat, w którym jestem jeszcze coś wart" 

"Świat Ani, nigdy nie będzie do bani!" 

Pewnego ranka, Ania poznała wspaniałego kochanka. Miał dwadzieścia lat i razem z Nią chciał podbijać świat! Oboje byli zakręceni, oboje zwariowani - do wspaniałego życia przygotowani! Pragnęli żyć w miłości, tam gdzie radość zawsze gości. Zamieszkali gdzieś na końcu świata, tam gdzie słońce wstaje, tam gdzie pachną gaje, tam gdzie księżyc zachodzi, tam gdzie miłość wielka się rodzi. On Mateusz, Ona Ania - oboje mieli zmysłowość do namiętnego kochania! Uwielbiali ptaków śpiew, uwielbiali też szum drzew... Namiętnie się całując, niczego nie żałując, z każdej minuty korzystając - o sobie nie zapominając... Ania była wreszcie wesoła, radosna, z chęcią do życia, nie miała nic do ukrycia. Miłością tryskała, Mateusza bezgranicznie pokochała. Pragnęła by te chwile, nie odleciały jak motyle, ale by trwały wieczne chwile... Na świat inaczej patrzyła, bo wielka miłość w Nich uderzyła! Mateusz miał brązowe włosy, dar urody, wysportowany i nazbyt dobrze wyluzowany! Oboje szaleni, oboje szczęściem napełnieni, do wspaniałego życia zachęceni. Optymizm, wiara w siebie - to wszystko najlepiej opisuje Ciebie... Choć doświadczenia przykre bywały, to przy Mateuszu błahe się stały... Pojechali na odpoczynek, tam gdzie był niejeden Murzynek... Mateusz był opalony, chętny na czułe pieszczoty i miał na nie mnóstwo ochoty. Ania się z tego cieszyła, bo wreszcie wspaniałe chwile przeżyła... On Jej erotyczne spełniał najskrytsze marzenia... Lecz Mateusz Ją wyrolował i z inną na boku balował. Ania we łzach, bólu, w cierpieniu - znalazła czułego chłopaka w oka mgnieniu! Ciut nieśmiały, zestresowany, ale Ania umiała zrobić tak, by poczuł się wyluzowany... W łóżku okazał się być ogierem, zaś na co dzień wspaniałym partnerem. Teraz żyją w świecie normalnym, lecz nie banalnym - bo miłość rządzi Ich światem, a Ania jest szczęśliwa, radosna, życzliwa, bez smutków, bólu - lecz po prostu wesoła z Rafałem jest!

Przepraszam Cię za to, że tak ranię Cię... Wiem, że na przyjaźń Twą nie zasługuję, wiem że wszystko rujnuję, ale proszę Cię, wybacz mi ten jeden raz, ostatni raz niech skończy się ten żal... Wiem, że słowa chamskie były i tak cudowną dziewczynę zraniły.  Ale proszę, wybacz mi ten ostatni raz, bo bez Ciebie smutny jest świat... Chcę być Twoim Aniołem na dobre i złe, byś na powitanie czule całowała mnie... Przemyśl to sobie na spokojnie, mam nadzieję, że Nasza przyjaźń, jak piękny sen nie minie, bo mi zależy na tak cudownej dziewczynie...

„Przepraszam Cię Aneczko - moje słoneczko"

"Smutek, przygnębienie, żal - to wszystko spotyka Nas..."

Smutek - słowo niemiłe, które ukazuje przykre chwile. Smutek ukazuje przykrości, żal - wtedy płakać chce się Nam. Razem ze smutkiem są łzy, cierpienie i rozpacz, zaś w sercu na dnie myśli najgorsze, od których każdy ustrzec się może. Każdy dokoła pocieszyć Nas próbuje, lecz to żadnego skutku nie znajduje... Gdy jest cierpienie, żal i rozpacz - nikt do szczęścia nie przekona Nas. I choć życie na próby Nas wystawia, to nie każdy czoła mu stawia. Czasami przykrości, nieszczęścia, smutne wspomnienia, prowadzą człowieka do ogłupienia, zwątpienia i życia skończenia. Pomimo, że smutek szczęście zakrywa - warto dążyć do szczęśliwego życia! Dzięki wsparciu bliskich udaje się Nam oderwać od przykrości wszystkich. Gdy serce złamane, gdy łzy są wylewane, trudno myśleć racjonalnie i często innych się rani i zostajemy sami...  Najgorszy to ból, najgorsze to cierpienie, przez które życie traci znaczenie. Przygnębiające wspomnienia, marzenia nie do spełnienia, napływające do oczu łzy i do tego koszmarne sny - powodują samo zło, wtedy świat jest pełen czarnych barw, wśród których człowiek nic nie jest wart! Popadamy w skrajności, do życia nie mając chęci. Gdy wspomnienia tragiczne się przypominają, gdy inni się od Nas odwracają, gdy serce mamy złamane, wtedy cierpienie, rozpacz i ból są Nam znane i z trudem wszystkie złe chwile zapominane. Gdy ciężko się robi na duszy, gdy boli serce złamane, gdy słowa ciężko są wymawiane, gdy to, co tajemnicą było owiane, zostaje wypowiedziane, wtedy ma się chęć zamknąć w pustym pokoju, do poprawy swego nastroju...  Lecz tak nie zawsze się da, czasami trzeba czoła przeciwnościom losu stawić, by jeszcze więcej w swym życiu nie stracić. Warto przetrwać smutek, przygnębienie żal, by z powrotem wejść w cudowny i piękny świat!

Pewnego dnia przy wodospadzie patrzę, a Ania płacze... Przytuliłem Ją do swego serca gorącego, zmysły czasem rozpalającego. W końcu byłem Jej Aniołem, swoim gestem Ją ująłem. Powiedziałem spójrz świat nie jest taki zły, a życie to niestety nie są sny. Wiem, że wszystko trudne jest i że czasem wszystko się wali, lecz gdzieś jest światełko w oddali... Może warto spojrzeć piękniej na świat, może jeszcze coś uratować się da? Trzeba myśleć pozytywnie, trzeba patrzyć optymistycznie, bo życie do przodu płynie, niepowodzenia - szczęście zakryje i dla Ciebie świat kolorami tęczy pomaluje. Więc spójrz jaki piękny jest wokół świat, ile szczęścia, ile miłości, ile Tobie może dać dzisiaj dobroci. Jesteś nieskazitelna, subtelna, serdeczna i życzliwa i do tego bardzo kochliwa... Jesteś szczęśliwa, gdy Cię doceniają, mężczyźni Twą urodą się zachwycają, gdy faceci - nie zachowują się jak dzieci. Pomimo, ciała, pomimo charakteru, zdobyć Cię chciałoby wielu... Rozejrzyj się dokoła i zauważ, że natura do wspaniałego życia Cię woła! Krąg wspaniałych i serdecznych osób Cię otacza, więc nie zwracaj uwagi na to, co Cię przytłacza. Twój Anioł jest zawsze przy Tobie, Twój Anioł - jest na zawsze w Tobie. Więc już nie płacz, nie wylewaj aż tylu łez, bo życie nie jest, aż takie złe... Więc uśmiechnij się, wszystko ułoży się... Warto w siły swe uwierzyć i życiem się cieszyć. I choć tyle było bólu i łez - to życie nie do końca jest takie złe, Trzeba tylko w siły uwierzyć swe... Uśmiechem witaj dzień, myśl optymistycznie, bo wyglądasz fantastycznie i nie mów, że nic Ci nie wychodzi. Więc się śmiej, szalej, tańcz i u stóp miej cały świat! - Bo jesteś super Kobietą od której gorsze dni odejdą i wejdzie szaleństwo i przyniesie piękne chwile, a potem odlecimy jak motyle, jak motyle odlecimy do wspaniałej i szczęśliwej swej krainy... bo czas ucieka - bezpowrotny, jedyny...

"Przy wodospadzie"

Gdy świeciło słońce i wiał letni wiatr - umysł mój wietrzyć chciał. Ja o Tobie pomyślałem i wiersz dla Ciebie napisałem! Czy jest zimno, czy też pada deszcz - zawsze ze mną możesz coś pysznego zjeść. Czy to świeci słońce, czy gorąco jest - zawsze możemy poopalać się. Jesteś piękna, czarująca, jesteś młoda i pachnąca oraz zmysły rozpalająca w blasku zachodzącego słońca... Mówiłaś kiedyś: „w nocy mam metamorfozę i w tygrysicę wtedy przechodzę." Była piękna i inteligentna, bardzo chciała poznać swego Księcia, chciała Panią być tego świata, lecz jak dotąd nie znalazła swego wariata. Ma poczucie humoru, nigdy nie strzela fochów, bo Ona lubi spokój błogi, ma przepiękne długie nogi... Może ideałem nie jest, ale za to jest dziewczyną z wesołą zawsze miną; Najważniejsze to być sobą i wspaniałą też osobą! Z Tobą milej mija czas i piękniejszy jest ten świat; Z Tobą można tańczyć, także pić i wspaniale żyć. Gdy Ci smutno, gdy Ci źle - pamiętaj, że ja zawsze przytulę Cię, a gdy na płacz Ci się zbiera, pamiętaj że masz w pobliżu wspaniałego przyjaciela... I choć tyle napisałem, to tematu nie wykorzystałem. Masz przepiękne swoje oczy, kręcone, falowane włosy, piękny uśmiech na swej twarzy i na świat się piękniej patrzy. Masz cudowne swoje kształty, każdy z chęcią na Ciebie patrzy. Jesteś wesoła, rozpromieniona i Miłością bezgraniczną przepełniona. Charakter masz niepowtarzalny, do pięt nie dorastają Ci też inne Panny. Dajesz mi natchnienie, dajesz mi spełnienie i do wierszy pomysły, które rozpalają wszystkie zmysły. Do szuflady po Tobie będę chował pamiątki, bym w wierszach mógł umieszczać erotyczne wątki, ale o tym będę pisał tylko w piątki. A w inne dni tygodnia, będę pisał to, na co przyjdzie mi ochota... Jesteś Kobietą wspaniałą, szczęśliwą, doskonałą, dla której wiersze piszę zawsze szczerze.

"Dla Ciebie"

Dnia pewnego Ania spotkała chłopaka wyjątkowego. Wybrali się na spacer romantyczny, a potem były zaręczyny. Ania była wniebowzięta i wreszcie szczerze uśmiechnięta. Kuba - tak ten chłopak na imię miał, w Ani ciele zachwytu znajdował wiele. Oboje w siebie byli zapatrzeni - wszystko to działo się na początku jesieni... Czule się całując i namiętnie w swe oczy wpatrując; Mieli w sobie namiętność, szaleństwo, potęgę uczucia, która z Ich serc wychodziła, która nad Nimi się unosiła. Pięknie razem wyglądali, cudownie się śmiali i szczerze się kochali. Mieli czerwone Porsche, bo Ich życie od innych nie mogło być gorsze! Ich uczucie na szczerości było oparte i chwil namiętnych warte. Gdy sami byli w mieszkaniu, pomyśleli o zmysłowym kochaniu... Kuba przysunął do Ani się bliżej, by mógł Ją pieścić coraz niżej. Ania była coraz bardziej podniecona - bo Kuba wiedział z czego będzie zadowolona. Podniecenie z każdą chwilą większe było. Najpierw całował Ją w szyję, potem Jej kształtne i jędrne piersi - które namiętnie pieścił i całował - wiedział, że nigdy tej decyzji nie będzie żałował. Potem schodził coraz niżej i niżej - do orgazmy było Im coraz to bliżej. Wtuleni w swe wspaniałe ciała pragnęli by chwila ta nigdy nie przemijała. W głowach krążyły Im myśli przeróżne, także takie, by Ich podniecenie nie było zbyt próżne... Podniecenie z każdą chwilą większe było, lecz tylko na pieszczotach się zakończyło. Nie chcieli żałować swojego błędu, który by popełnili gdyby do zmysłowego kochania się skłonili. Uwielbiają pocałunki namiętne, pieszczoty ponętne i zmysłowe, a do tego mają wspaniałe ciała, którymi natura wspaniale Ich obdarowała. Gdy podniecenie opadało, gdy puls i oddech był spokojniejszy, Kuba pragnął by ten dzień był jeszcze piękniejszy. Porównywał Anię do erotycznej i uwodzącej Gejszy. Kuba pragnął miłość, kochaniem uwieńczyć, by Ania poczuła się kochaną i w pełni zaspokajaną. Ania była Kuby reakcja zszokowana, lecz w pełni wyluzowana i w pełni opanowana. Po chwili wahania, znów wrócili do namiętnego całowania, do pieszczot zmysłowych, by miłość przypieczętować, by młodość zachować. Kuba znów schodził coraz niżej i niżej, w końcu się odważył i gumkę założył i „sprzęt" swój w Anię włożył. Oboje czuli się jak w niebie, czule wpatrywali się w swe oczy, zastanawiając się, czy jeszcze Ich coś zaskoczy... Kuba ładunek z siebie wydobył, Ania prawie szczytowała i wspaniałe odgłosy oraz dźwięki z siebie wydawała. Byli szczęśliwi, jednocześnie zmęczeni i wykończeni. Wszystko działo się na początku jesieni... Tworzyli parę wspaniałą, a za parę lat, za lat parę - będą tworzyli energiczną, fantastyczną i zmysłową parę...

"Na początku jesieni"

"Mój Biały Aniele"

Mój Biały Aniele, bądź zawsze w mym ciele, bo razem z Tobą życie dzielę. Bądź ze mną tu na ziemi, byś bronił mnie od Szatana złego i podłego - ludzi na złą drogę prowadzącego. Bądź zawsze przy mnie, czy pada deszcz, czy słońce świeci, gdy mi wesoło i gdy źle - z Tobą wspaniałe życie widzę swe! Na Tobie chcę polegać, Tobie mogę się wygadać, bo wiem... że nikomu nic nie rozpowiadasz. Bardzo proszę Cię Aniele, mój biały Aniele, byś nie pozostawiał mnie w potrzebie, w tych trudnych chwilach i kłopotach, wtedy gdy na najgorsze rzeczy przychodzi mi ochota. Chroń mnie przed Szatanem, który na słabość moją czeka, a potem na złą drogę sprowadza człowieka... Z całego serca proszę Cię o to Aniele - pozostań na zawsze w mym ciele, bo bez Ciebie moje życie zamieni się w ruinę, wtedy wpadnę w życia rutynę. Aniele mój wspaniały, proszę Cię o wszystko, co z miłością się wiąże i niech wreszcie na mej drodze stanie wspaniały Książę... Nie ważne, czy to środa, czy niedziela - każdy dzień nowe życie przede mną otwiera. Pragnę byś był Aniele zawsze ze mną, bronił mnie od zła, od pokus, od smutku i płaczu, bo w tobie widzę oparcie oraz schronienie i wiem, że dzięki Tobie znajdę marzeń spełnienie...

Pewnego słonecznego dnia jednego, warta była pocałunku nie jednego. Uwielbiała się całować, uwielbiała spacerować, ciałem swym zachwycać i za serca chłopców chwytać. Miała piękne swoje ciało, usta jakich mało... Oczy pełne były blasku, w które cały dzień można było patrzyć się... Miała wtedy w sobie szaleństwo, dumę, przebojowość i wspaniałą osobowość. Każdy pragnął Ją mieć, lecz Ona pragnęła czegoś nowego, jeszcze nie odkrytego, w sercu na dnie schowanego. Śniła, marzyła o chłopaku, który z Nią piłby przy trzepaku, który miałby wrażliwość, namiętność, przebojowość, błysk w oku i do tego wszystkiego był pełen uroku... W końcu poznała super chłopaka! Był wariatem, gdy trzeba było potrafił się opanować i Ją czule całować... Wspaniale Im się układało, smutku było mało, a On ciągle w oczy Jej się wpatrywał, miłości nie ukrywał, a gdy sami byli - wspaniałych przygód doznawali, bo w sobie na zabój zakochani byli. Całował ponętnie, w oczy patrzył namiętnie, miał niezłe muskuły i był bardzo czuły... Razem cudownie wyglądali, słodko się śmiali, bo w swoim towarzystwie było Im fantastycznie! Na zabój się kochali, wspaniałe chwile ze sobą spędzali. Na wakacje wyjechali, aż do Hiszpanii, bo tam latynowskie rytmy były i Ich bardzo podnieciły. W hotelu się zatrzymali, mnóstwo zabytków zwiedzali i tam na wieki się pokochali. Pragnęli być już szczęśliwi na zawsze, bo Ona nie zniosłaby kolejnej rozpaczy, że Ją chłopak pozostawił, że z Niej zadrwił i oszukał, bo wrażeń większych szukał... Przyrzekł Jej na gwiazdy, na miłość, na życia piękność - bo tylko w Niej widział namiętność, Jej wspaniałość. Gdy zabawy było mało i na noc się miało, wtedy w sercach coś zawrzało. Miłość rozkwitła życia pełnią, wreszcie Ich sny się spełnią, bliskość swą poczują i więcej czasu nie zmarnują... Poszli do pokoju w hotelu, a co tam się działo, tajemnicą owiane zostało. Nic się wtedy nie liczyło, Ich życie odtąd wspaniałe było! Pobyt w Hiszpanii powoli kończyli, do kraju wrócić postanowili... Kupili willę z basenem - by Ani sen stał się spełnieniem. Kupił Jej corvettę czerwoną - na widok której oczy Jej rozbłysły, rozpalając przy tym wszystkie zmysły! Zbyt dużo było przeżyć - nie mogła w to wszystko uwierzyć. Najpierw Hiszpania gorąca, potem willa dech zapierająca, a teraz czerwona corvetta i Ona mająca przy sobie fantastycznego faceta. Sny się Jej spełniają, oczy tym wszystkim się zachwycają, zaś rozum całkiem oszalał i do Niej powiedział: „ wciskaj gaz do dechy - wtedy odchodzą wszystkie problemy!" Zrobiła tak, jak Jej serce mówiło, które świat cały przesłoniło i z corvettą do szaleństwa Ją skusiło. Życie odtąd różami miała usłane, pełne radości, szczęścia, wspaniałej miłości i szalonej młodości! Jej wybranek to był wspaniały kochanek, pisał Jej poematy, przynosił kwiaty, a teraz żyje gdzieś na krańcu świata, mając przy sobie cudownego wariata! Każde Jej pragnienie znajdzie swoje spełnienie, każdy Jej pocałunek, ma w sobie wielki szacunek, każde Jej spojrzenie, nadaje mu do poematów natchnienie! Każdy Jej uśmiech wprawia go w nastrój sielankowy, zaś każde Jej słowo, jest jak truskawka w śmietance, które pobudza w Nich namiętne tańce, do całowania zachęcające i erotyzm rozpalające! Na zabój się kochają, swej miłości nikomu zniszczyć nie dadzą, bo swe życie do szczęścia prowadzą. Parą są wyjątkową, z energią w żyłach i wspaniałych perspektywach, powerem są napełnieni i nikt tego nigdy w Ich życiu nie zmieni!

"Ania na zabój zakochana"

 Poznałem Anię - miała na sobie seksowne ubranie. Swoim blaskiem przyciągała, facetów do działania pobudzała. Anna to piękna jest Panna, o wspaniałym wnętrzu, niezwykłej urodzie, przy każdej pogodzie! Czy świeci słońce, czy pada deszcz - Ania Boska jest... Uśmiech ma na twarzy, rzadko który chłopak podejść do Niej się odważy. Twarz Kopciuszka, czekoladowe włosy  - dodające Jej urody, oczy pistacjowe - zachwytu w sobie mnóstwo mające. Ani wnętrze jest bogate - wspaniałego Księcia warte... Anna to wspaniała jest Kobieta, która pragnie czerwonego cabrioleta... pod maską sto sześćdziesiąt koni; Gdy policja Ją goni, gaz wciska do dechy - wiatr rozwiewa Jej czekoladowe włosy wtedy... Obok siebie Księcia sadza - wtedy erotyzm Ich rozsadza! A Gdy Ania ma ochotę na większą wygodę, wtedy limuzyną z Księciem na bal jedzie - bo zabawa dziś wspaniała będzie. Potrafi marzyć, wspaniale żyć; Potrafi śnić i szczęśliwą być! Potrafi kochać na całego - bo jest wspaniałą Kobietą do tego... Piękne Jej ciało, namiętności chłopaka by chciało, który dąłby Jej mnóstwo szczęścia, bezpieczeństwa, miłości i odczucia, że jest pewny swego uczucia... Że Ją kocha, uwielbia i szanuje, bo Ani na tym wszystkim bardzo zależy i z pewnością się należy! Miłość to nie sen, lecz rzeczywistość, która odkrywa wspaniałą przyszłość... Gdy Ania całuje, świat cały wiruje - bo Ona bardzo czule całuje... Każde słowo, każdy gest - zachętą do gorących i namiętnych pocałunków jest. Ona jest wulkan energią tryskający, każdy Ani ruch podniecający! Warto ufać, kochać, śnić i marzyć, a cudowną Anię, cudownym uczuciem obdarzyć. Włosy Jej rozwiane, niczym trawa na wietrze, Ona jest dla Księcia - niczym powietrze! Oczy Jej księżyca blaskiem świecą, serce gorące niczym słońce, usta słodkie niczym miód - które roztopią najtwardszy serca lód! Są wariatami, szalonymi wiatrami... Wszyscy są poza Nimi, a miłość nieskończona - pocałunkami uwieńczona. Lubią grzeszyć i życiem się cieszyć; W końcu życie jedno mają i je na miłość wykorzystają! Warto kochać! Świat podbijać! Z Anią warto Driny popijać, nam mieście się obijać. Ania jest jedyną Kobietą na świecie, której Książę codziennie przynosi kwiecie, wozi Ją w karecie wspaniałej. A gdy Książę nie widzi, ta wspaniała Kobieta wsiada do cabrioleta, na liczniku dwieście - policja goni Ją wreszcie! Adrenalina rośnie, bo Ania autostradą jedzie sobie... dwa zakręty ostre wzięła, policja w tłumie gdzieś zginęła. Do Księcia powróciła w końcu, opowiadając mu o słońcu... Książę mógł w to uwierzyć - pragnął mocnych przeżyć. Zaprosiła go na górę, pokazała mu swą figurę... Książę załapał bakcyla, w łóżku minęła im przyjemna długa chwila. Potem do cabrioleta wsiedli, na liczniku ponad trzysta mieli, z policją się bawili, po mieście swym krążyli, blokady omijają - zabawy mnóstwo mają! W końcu paliwo całe zużywają, do innego wozu się przesiadają za granicę wyjeżdżają... Teraz żyją gdzieś za oceanem - już na zawsze będą razem! W szczęściu, marzeniach, pięknych snach, bo Ania na to wszystko sposób ma. Już rodzinę założyli, willę z basenem kupili, nazwisko zmienili... Życie wspaniałe mają, adrenalinę w łóżku mają, policję z dala omijają - bo życie już idealne mają... Żyją gdzieś daleko stąd, gdzieś daleko tam jest ląd, gdzie Oni są...

"Kobieta z cabrioleta"

Gdy się pali, gdy się pije, gdy zakocha się w dziewczynie - czas wolniej płynie. Wtedy życie sens zaczyna mieć, problemy znikają gdzieś i życie piękne jest! Ja spotkałem Tą jedyną, Tą wspaniałą - Księżniczkę doskonałą. Jest jedyna w swym rodzaju i najpiękniejsza na tym ziemskim raju... Pojawiła tęcza się, po której do idealnego życia wspięliśmy się. Lubiła życiem się zabawić i niczym się nie martwić, dlatego wokół Niej próbowałem zakręcić się... Imię miała nietypowe, może dlatego, że było bajkowe? Tirani - to imię wspaniale w mych uszach rozbrzmiewa, a Ona przepięknie śpiewa. Włosy miała koloru niespotykanego. Ciut fioletowego, ciut granatowego - ale perfekcyjnie dopasowanego. Często w oczy me patrzyła, może mi trochę nie wierzyła? Lecz w końcu się przełamała, lepiej poznać siebie mi dała! Nie jest ideałem - bo takiej Księżniczki nigdy nie szukałem. Chciałem, by do mnie pasowała, nazbyt życiem się nie przejmowała i na zawsze mnie kochała! Zabrała mnie swą karocą, tam gdzie wstają gwiazdy nocą, tam gdzie słońce chowa się za horyzontem, tam gdzie księżyc wychodzi z ukrycia, który dosyć ma nocnego życia. Chciała przysięgi mej, bym nigdy nie pozostawił Jej, bo niejeden już Ją zranił, już nie jeden ze swego życia wygonił, a Ona długo nie mogła pozbierać się po nim. Przyrzekłem na słońce, na gwiazdy i deszcz, że nigdy nie zachowam się jak zwykły leszcz! Uśmiechnęła czule się, po chwili się całowaliśmy - bo w sobie się zakochaliśmy. Bez Niej życia nie wyobrażam już swego, bo z Nią nie wracam do tego wszystkiego, co mnie przygnębiało, co świat piękny zakrywało - a teraz wszystko cudowne się stało! Mam przy kim zasypiać, przy kim się budzić i nigdy się nie nudzić! Jesteśmy powerem napełnieni i nikt nigdy tego nie zmieni! Razem będziemy żyć, razem śnić, światem kręcić i w życia pokrzywy nie damy się wpędzić! Będziemy pokonywać wszystkie fale Nas zalewające, ale budujące... po których wyjrzy słońce! Nie ważne jak życie Nasze się potoczy, żadne z Nas na dno się nie stoczy - bo miłość mur wybuduje, dzięki któremu nikt Naszego życia nie zrujnuje! Jesteśmy jak potok o wartkim nurcie, któremu uwadze nic nie umknie... jesteśmy jak tajfun, który zdmuchnie zło z powierzchni ziemi, dzięki temu świat się na lepsze zmieni! Razem z Tirani, me życie nie będzie do bani! Życie - jest zagadką, miłość- łodzią, której lodowce na drodze stoją... Będziemy szaleć, będziemy wariować, by życiu nie dać się pokonać! Teraz idziemy gdzieś, gdzie słońce wstaje, tam zaczniemy życie od nowa, bo czeka Nas niezapomniana przygoda...

"Tirani - życia mego pani"

Kiedyś w szkole poznałem Gosię. Piękna, czarująca, uśmiechem ból kojąca. Co chwilę chłopaków zmieniała, bo w nich swej drugiej połówki odnaleźć nie umiała. Lubiła się bawić, wspaniale żyć, gadać mnóstwo - wyglądała niczym bóstwo! Natura Ją wspaniałym ciałem obdarowała, Gosia szaleństwo uznawała i mnóstwo chłopaków poznawała. Jeden fajtłapą się okazał, drugi zaciągał długi, trzeci miał niechęć do dzieci, zaś czwarty był niestety piegowaty. W końcu dnia pewnego, spotkała chłopaka wyjątkowego! Duszę miał romantyka, zaś w nocy grał lunatyka... Przystojny, szarmancki, na co dzień elegancki. Na każdym kroku Gosię podrywał i piękne róże Jej zrywał. Miał w sobie szaleństwo, mnóstwo optymizmu, przy Gosi nabierał erotyzmu. Jak dwa puzzle do siebie pasują i w swoim towarzystwie wspaniale się czują. Pragną miłości wspaniałej, lecz nie do końca idealnej, gdyż chcą być oryginalni i niepowtarzalni - bo na zawsze są w sobie zakochani. Chipsami się zajadają, innego jedzenia nie uznają. Piją piwa, palą trawę i zawsze mają wspaniałą zabawę! Najlepiej na luzie jest żyć, bo wtedy wszystko łatwiejsze się wydaje, zaś życie... piękniejsze się staje! Odrzucają wszystko to, co złe się wydaje, bo Gosia z Mateuszem na dyskotekę się udaje i znów będą pijani, a na drugi dzień leczyć kacyka - to najgorsze co ich spotyka! Po zabawie czas na spanie i na totalne wyluzowanie. Gumkę Mateusz wkłada i od razu w łóżku im się układa! To miłość jest na wieki, więc zamykają swe powieki i w świat marzeń odlatują, w świat marzeń odchodzą, a jutro wrócą tą samą drogą - bo bez siebie żyć już nie mogą.

"Wielka miłość"

Pewnego dnia na natury łonie, zobaczyłem żabę w koronie. Powiedziała, że gdy dam jej całusa w księżyca pełni - sen mój się spełni. Musiałem się z myślą oswoić, że miałem pocałować płaza, który na co dzień muchami się zajada. Gdy się zastanowiłem, gdy za i przeciw rozmyśliłem... żabę w swe ręce chwyciłem, całusa jej dając i jak najszybciej w trawę rzucając. Z tego odrażającego płaza, piękna księżniczka się stała. Serdecznie mi podziękowała, że z tego płaza się wydostała. Cornelia - tak imię jej brzmiało i fantastycznie z nią się komponowało. Nie pasowała do mnie w ogóle... lecz całowała czule. Była piękna, szczera, czarująca i wdzięku w sobie mnóstwo mająca. Do pałacu mnie swego zabrała, chciała, by jej rodzina mnie zapoznała. Król z Królową się skrzywili, poznać mnie jednak postanowili! Potem wspaniałe przyjęcie urządzili... Super ubranie mi przypadło, a potem z Księżniczką - tańczyć przystało. Zabawa w pałacu mnóstwo czasu trwała, Królowa zaś w zachwycie pozostawała, gdyż tak dobranej pary, dawno nie widziała. Cornelii rodzice mną oczarowani byli i na noc pozostać mi pozwolili... Cornelia do swego apartamentu mnie zaprosiła, tam gdzie o swym Księciu co noc śniła. Na ścianach były obrazy przedstawiające różne wyprawy... łoże z baldachimem, o którym nawet nie śniłem! Pomyślała, że w mej głowie jest przygoda, więc zaprosiła mnie do swego łoża. Łoże było miękkie, relaksujące, zaś Księżniczki ciało... podniecające. Zaczęliśmy od gry wstępnej, a potem było już tylko goręcej. Kochaliśmy się ponętnie, czule i namiętnie, marząc by być zawsze koło siebie... Miała usta musujące, więcej warte niż tysiące! Nagle zasnęliśmy i o świcie się zbudziliśmy, podano śniadanie do łóżka i przez Cornelii rodziców zaproszeni zostaliśmy. Ślub nam szykowali i wesele przygotowywali i naszej decyzji potrzebowali... Zaskoczeni byliśmy, lecz na ich propozycję się zgodziliśmy. Przybyli goście szczęścia nam życzyli, rodzice ślub przyspieszyli, a potem na weselu, wszyscy wspaniale się bawili. Po pewnym czasie dzieci się urodziły i z nas wspaniałych rodziców uczyniły; Nie mieliśmy żadnych zmartwień, ani kłopotów, bo do wspaniałego życia byliśmy gotów! Szkoda tylko, że to wszystko snem się okazało, marzę by na ziemi, spełnić się podobnie dało... By było trochę elementów bajkowych, trochę rzeczywistych, lecz w stu procentach prawdziwych...

"Żaba w koronie"

Była Martyna wspaniała dziewczyna. Miała klasę, styl i wdzięk, w sobie dumy pęk. Wykwintnie się poruszała, facetów swą urodą zachwycała. Lubiła się bawić, lubiła pić, na luzie żyć. Uwielbiała też tańczyć, lubiła śpiewać - w Jej towarzystwie muzyka musiała rozbrzmiewać! O złotym sercu to jest dziewczyna - do Niej najlepiej pasuje limuzyna... Czarne szyby, super wyposażenie - to każdej kobiety wielkie marzenie. Super makijaż, rozpuszczone włosy, to wszystko dodaje Jej niezwykłej urody. Gdy pewien chłopak o Nią zabiegał, odwróciła się na pięcie - Księcia szukając namiętnie. Chciała mieć Pałacyk, chciała mieć willę z basenem - aby sen, stał się Jej spełnieniem. Szczerość to podstawa była... choć czasami na złą drogę Ją prowadziła. Dużo chłopców o Nią zabiegało, lecz Jej na nich nie zależało. Pewnego razu na swej drodze Księcia spotkała, na jego punkcie oszalała... Przepełniona była radością, przepełniona była miłością i dla Księcia wspaniałą dobrocią. Do Księcia czule mówiła, namiętnie go całowała - niczego nie żałowała. Z Księciem w podróż się wybrała i na zabój się zakochała! Uwielbiała przyrodę, chciała mieć z Księciem wspaniałą przygodę. Marzyła o pięknym życiu, że... nie będzie kochać w ukryciu. Stało się tak, że ptak Jej dał znak, by Księcia poślubiła, by wreszcie była szczęśliwa... By świat piękny poznała i mnóstwo dzieci też miała. Wszystko tak się potoczyło, że życie Jej fantastyczne było. Teraz pewnie jest gdzieś daleko za górami, tam gdzie jesteśmy marzeniami i może kiedyś tam... dojdziemy sami.

"Wspaniała przygoda"

Był kogut i była kura, która ciągle stroszyła pióra. Ciągle na niego się wydzierała, bo z kochanką go widywała. Świnie, które wszystko słyszały - cicho nie pozostawały. Chrząknęły chórem: „walnij go swym piórem, wygoń ze swego kurnika i całego tego pierdolnika!" Nagle koń ze stajni zarżał, lecz nikogo nie obrażał, „co to za słowa?!" - odezwała się krowa. „To nie tylko koguta wina" - kaczka wtrąciła. Gdyby seksu mu nie odmawiała innej kury z nim by nie widywała! Kogut bronić się próbował, lecz nikt jego słów nie słyszał. Koń przestał rżeć i morały zaczął prawić, wtem z kurnika kurczaki wyjrzały i spierdalać do stajni -mu kazały! Wszystkie zwierzęta za głowę się złapały i kogucią rodzinę obgadywały. Kogut z kurą się roześmiali i do kurnika na seks się udali... i o kochance już nie rozmyślali, kochanki już nie wspominali.

"Na wsi"

Na zewnątrz lało i się błyskało, a ja z Asią się bawiłem, bo razem z Nią się upiłem. Tańczyliśmy, się całowaliśmy, bo w sobie się zakochaliśmy. Zabawa się rozkręcała, cała sala w rytm muzyki się bujała, atmosfera wewnątrz wrzała!  Nagle piorun walnął, światło zgasło, lecz muzyka zaraz znów zaczęła grać, a sala tańczyć nie przestawała i burzę zagłuszyć próbowała. Wszyscy świetnie się bawili, mnóstwo alkoholu wypili i super atmosferę zrobili! My z Asią tej zabawy dosyć mieliśmy i do domu się udaliśmy. Świece zapaliliśmy i romantyczny nastrój zrobiliśmy. Wyśmienitą kolację urządziliśmy, wino z lodówki wyciągnęliśmy i do tańca powróciliśmy. Nagle się czule całowaliśmy i w łóżku znaleźliśmy. Było miło, było tak, za słów mi brak... było też wspaniale z Asią noce mogę spędzać stale. Przy Niej sny się spełniają i wspaniale pobudzają. My pijani, ciałami swymi zafascynowani, trzeźwo nie myślący, ale z życia w pełni korzystający. Mamy chęć wyjechać gdzieś w ciepłe kraje, może... na Hawaje? Długo się nie namyślaliśmy, tylko się spakowaliśmy. Gdy dotarliśmy na Hawaje, w ciepłe kraje, to do wody daliśmy nura, tutaj pogoda nie jest ponura! Z Asią wspaniale czas spędzałem, bo się w Niej na Maksa zakochałem! Razem pod palmami leżeliśmy, drinki popijaliśmy, na tamtejszą zabawę się udaliśmy. Zupełnie inna kultura, zupełnie inna zabawa, która trwała do rana... Po zabawie leżeliśmy w trawie i było Nam wspaniale. Potem do samolotu wsiedliśmy i do domu wróciliśmy i na ślubnym kobiercu stanęliśmy. Wspaniałe wesele mieliśmy, po którym w podróż poślubną wyruszyliśmy i tam rodzinę powiększyliśmy... Teraz jesteśmy bardziej szczęśliwi, z chęcią życia i wesołymi bycia!

"Życie jak zabawa"

Dzisiaj burza i tornado... nagle bum! I zgasło światło. Pioruny niebo przebijały, a grzmoty super echo dawały. W domy byłem sam z Eweliną - fantastyczną dziewczyną. Woda z nieba się lała, a Ewelina burzy się bała i w mych ramionach schronienie miała. Świeczki zapaliłem i Eweliną do swego serca przytuliłem. Oczy nagle się spotkały i namiętność w sobie miały. Tak krótko ze sobą byliśmy, a jednak na zabój się pokochaliśmy. Myśli po głowie mi latały i nagle Ewelinę me usta całowały! Była wspaniałej urody, miała piękne czarne oczy, zgrabny nosek, piękne usta, zgrabne ciało, dluuugie nogi - to jest Laska kumplu drogi! To jest Diabeł, a nie Anioł - dlatego z zachwytem pierwszy raz spojrzałem na Nią! Nutę szaleństwa w sobie mamy, nudy nigdy nie zaznamy, bo mnóstwo zwariowanych pomysłów mamy! Jesteśmy szaleni - dlatego życiem nigdy nieznudzeni. Mamy gdzieś krytykę, mamy gdzieś ludzką złość, lubimy pić i bez zmartwień żyć! Z problemami radę sobie dajemy, bo w sobie siłę budujemy, którą problemy rujnujemy i ciągle się śmiejemy! Wciąż jesteśmy młodzi, na życia łodzi, która trafia na przeszkody, okręty - które najchętniej by Nas zatopiły, życie zakończyły. Ale my, siłę w sobie mamy i je własną bronią pokonamy! Wygraliśmy nie jedną bitwę, wygramy i życia wojnę - musimy mieć tylko siłę, tylko chęć, by życie w swoich rękach mieć i nikomu nie dać pokonać się! Ja z Eweliną życiem nie przejmuję się, niech dzieje się to, co chce - bo z Eweliną najpiękniejsze chwile przeżyć chcę... Już w objęciach mych znalazła się, już całujemy się, już niedługo w łóżku się znajdziemy i Naszą miłość przypieczętujemy. Czujemy, że to jest to, co przytrafia się raz w życiu i nie chcemy tego trzymać w ukryciu! Niech dowie się świat cały, że ja z Eweliną chcę przeżyć swe życie, bo kocham Ją nad życie!

"W czasie burzy"

Pewnego razu wybrałem się na wycieczkę w nieznane, poznałem wtedy piękną Pannę. Miała uśmiech szokujący, wzrok z nóg zwalający, miała kręcone blond włosy i na zabawę mnóstwo ochoty. Nie ważne było ile lat... nie ważne było jak na imię ma. Poszliśmy zwiedzać miasto, potem na pyszne ciasto... Zwiedzaliśmy zabytki, jedliśmy pyszne frytki, robiliśmy super zdjęcia... Ona chciała zrobić za mnie swego Księcia. Wszystko dobrze by było, gdyby się nagle nie zachmurzyło... zaczęło padać, zaczęło lać - więc musieliśmy do domu zwiać. Zaprosiłem Ją na wieczorną imprezę, bym mógł poznać Ją jeszcze lepiej. Szaleliśmy i świetnie się bawiliśmy, mnóstwo trunków wypiliśmy i do białego rana tańczyliśmy! Mnóstwo energii w sobie mamy, którą na szaleństwo wykorzystamy! Dziś impreza, dzisiaj szał, a jutro kac będzie męczył Nas... Lecz wypijemy po browarze i pójdziemy sobie na plażę... Będziemy się opalać, zbierać muszle i całować się czule. A potem wskoczymy do wody - to dla zdrowia i urody; To będzie pierwszy krok do wspaniałej przygody. Energia rozpiera Nas, to będzie wspaniałej zabawy czas! Poszliśmy na lody, zaznać trochę ochłody, a potem poszliśmy na molo, bo tam grało disco polo. Wszyscy tańczyli, wspaniale się bawili, a my napiliśmy się po browarze, a potem tańczyliśmy ze sobą w parze. Dzień wyjazdu zbliżał się, jeszcze czule całowaliśmy się! Bliskości swych ciał pragnęliśmy, aż w końcu w łóżku się znaleźliśmy. Było cudownie, było wspaniale - wyjazd kończyłem z wielkim żalem. Tego wyjazdu nigdy nie zapomnę, jeszcze nieraz Tą dziewczynę wspomnę. Swój numer Jej pozostawiłem, a potem autobusem do domu wróciłem, o tym co mnie spotkało, napisałem ten wspaniały wiersz...

"Wycieczka w nieznane"

Siedem Panów i dwie Damy - na między planetarną zabawę zapraszamy! Księżyc w pełni sobie świeci, Gwiezdna kapela do tańca przygrywa... Jowisz Wenus do tańca porywa, Mars muzykę naśladuje, zaś Pluton w rytm muzyki podskakuje! Ziemia z Saturnem w tango poleciała i z orbity wyleciała. Merkury, Pluton, Uran Mars międzyplanetarna zabawa trwa! Neptun rapuje - wszystkim jego taniec imponuje... Ziemia marzy, by spadająca Gwiazda sny Jej spełniła i szczęśliwą z Niej uczyniła... Uran z Gwiazdą wariuje, Gwieździe w głowie się kołuje... Dziewięć planet... Siedem Panów i dwie Damy - super imprezę tutaj mamy! Dzisiaj Gwiazdy swój dzień mają, bo planety się Nimi zachwycają. Księżyc kolory swoje zmienia - nie chce dopuścić do swego zapomnienia... Jowisz, Pluton, Ziemia, Mars - mało jest tutaj Nas! Niech dołączą Planetoidy, niech dołączą satelity będziemy mieli reality! Będziemy w telewizji oraz na wspaniałej wizji! Niech wszyscy Nas poznają i kolorami zachwycają - bo Planety też swój honor mają!

"Planety"

"Spełniające się marzenia"

Gdy marzenia się spełniają - świat piękny odkrywają... Zaczynam wierzyć, że... wszystko zmienić może się. Warto się śmiać, uśmiechem podbijać świat i warto nie stresować się, bo dla wyluzowanych świat otwiera się... Trzeba być szczęśliwym, zwariowanym, na wspaniałe życie zdecydowanym! Koniec ze smutkami oraz łzami, trzeba żyć własnymi pragnieniami no i... marzeniami! Trzeba sobą być, może nie wszyscy Nas polubią, ale... niech tego żałują! Bo osoby zwariowane rzadko przejmują się światem, więc warto być wariatem, pewność siebie mieć, nie czuć się jak śmieć, warto dumę mieć! Może życie nie do końca jest takie super, taki cool, ale warto być odpornym na jego ból! Trzeba robić tak, by nie być przegranym, ale tak, by być docenianym, a na krytykę - mieć własną taktykę! Choć problemów tyle jest, uśmiech na to najlepszy jest! Dookoła tyle piękna, dookoła tyle zieleni  - trzeba robić tak, byśmy byli zadowoleni! Z uśmiechem na twarzy, niech każdy z zachwytem, na nas patrzy. Niech żałują, że życie serio biorą i przez to z losem pogodzić się nie mogą. Nie dawać sobą pomiatać, nie dawać sobą rządzić - bo nikt nie jest upoważniony żeby nas sądzić! Każdy myśli o nas różnie... ale cóż nic nie poradzę na to, że... wyglądam cudnie! Warto z uśmiechem przez to życie iść i nie być jak... upadający liść! Nie dawać, żeby ktoś traktował nas jak śmieć, bo w sobie dumę trzeba mieć! Choć świat nie zawsze piękny jest, warto marzyć, warto śnić, bo nikt nam nie zabroni wesołym być! Choć niektórzy w sobie smutek mają z życiem, ledwo sobie radę dają, to muszą też żyć tacy beztroscy wariaci, którzy życiem bawią się, którzy bawią się, którzy cieszą się, bo dla nich świat wreszcie ma sens! Trzeba na życie znaleźć sposób, by nie było ono zwykłe, lecz zwariowane, pełne przygód ono cale! Warto walczyć z nudą, bawić się, robić to na co ma się chęć, bo życie upływa szybko tak, bo zabawa daje coś, co wspominać będzie warto, bo to jest jedyna rzecz - dzięki której życie piękne jest!

"Szaleństwo z Olą"

Gdy szedłem miastem, spotkałem piękną niewiastę. Miała piękne długie włosy, wzrok kuszący i uśmiech piorunujący. Powiedziałem tylko : "cześć", a Ona: „jestem Ola - możemy się poznać jeśli masz chęć..." Nogi jak z waty miałem, lecz z równowagi wytrącić się nie dałem. Powiedziałem: „jestem Piotrek, ciut szalony, zwariowany i nazbyt wyluzowany". Ona roześmiała się - bo wiedziała jak starałem nie wygłupić się... Na spacer poszliśmy, kilka głupot narobiliśmy, ale świetnie się bawiliśmy. Z Nią życie nagle kolorów nabrało i szare być przestało! Umiała się bawić, w dobry humor wszystkich wprawić i życiem się nie martwić. Świetnie się rozumieliśmy, czas wspaniale ze sobą spędzaliśmy i w swoim towarzystwie być pragnęliśmy. Pewnie niektórzy wzięli Nas za wariatów, lecz mieliśmy to gdzieś bo na wspaniałą zabawę mieliśmy chęć! Z Olą świat był wspaniały - razem piliśmy sobie browary. Byliśmy z szaleństwem w żyłach i wspaniałych życiowych perspektywach. Chyba w sobie się zakochaliśmy i ciągle o krok się do siebie zbliżaliśmy. Nagle w swych objęciach się znaleźliśmy i czule całowaliśmy. Razem na mieście wariowaliśmy i w swe oczy namiętnie patrzyliśmy. Nigdy tak dobrze nie bawiłem się, bo nikt tak jak Ona - nie umiał wyluzować się! Noc wielkimi krokami się zbliżała, Ola do domu iść musiała... Postanowiłem odprowadzić Ją do domu, o tym co się stało, nie mówiąc nikomu... lecz i tak razem jesteśmy, w swym szaleństwie, zwariowaniu - nie myśląc o dobrym wychowaniu...

"Dama z obrazu"

Pewnego razu wyszła Dama z obrazu. Nie spojrzała w mą stronę ni razu, a mi na jej widok w głowie, zakręciło się od razu. Nagle w mą stronę się odwróciła i kilka kroków zrobiła. Była niesamowita, piękna i skryta. Miała włosy brązowe - pięknie ułożone, oczy piwne - bardzo niewinne, usta czerwone - do pocałunku pięknie ułożone. Z wdziękiem się poruszała, nigdy błędów nie popełniała - gdyż wiele dumy w sobie miała. Ze szlachetnego rodu się wywodziła, z chęcią po parku sobie chodziła... szukała księcia, który by ją kochał, nie za majątek, lecz za jej wnętrze, urodę i przeżytą z nią, nie jedną przygodę! Chciała być kochana, doceniana i przez wszystkich uwielbiana... Chciała mieć Księcia idealnego, ale niezbyt wyrafinowanego. Chciała świat mieć fantastyczny, lecz nie do końca realistyczny. Damą się nazywała i tak innym na siebie mówić kazała.  Przygód wielu zaznawała i wielkiej miłości doznawała. Spotkała kiedyś na spacerze swego Księcia, który dał jej mnóstwo szczęścia. Lubiła kusić i być kuszona, przez Księcia na rękach noszona. Uwielbiała wspaniałe podróże, dostawać herbaciane róże... Chciała być całowana, pieszczona, tulona i nigdy przez Księcia, nie porzucona. Wspaniałe czuła się wśród zieleni, gdy śpiewały ptaki i gdy Książę zrywał jej kwiatki. Mieszkają w małej chacie, gdzieś za morzami, gdzieś za górami, tam gdzie czują się przez los doceniani, na zabój zakochani i szczęściem przez los obdarowani. Już nigdy Dama do swego obrazu pewnie nie powróciła, bo wspaniałego życia z Księciem, by nie porzuciła...

Gdy Monika była młoda, podniecała mnie Jej uroda. Chciałem mieć przygodę, chciałem całować się, bo z Nią świat lepszy się wydawał... Monika urocza była piękna i namiętna, zachęcała do grzechu, nie żałowała swego uwodzącego uśmiechu. Z Nią warto było śnić, warto było marzyć, bo wszystko mogło się wydarzy. Ją całować miło było, z Nią w zachodzie słońca... warto było! Marzenia moje się spełniały, Monikę w pełni odsłaniały, bo Jej oczy pełno uroku miały, Czule całowała i do tego pięknie się śmiała... Potrafiła wszystkie smutki przegonić, potrafiła szczęście dać i z szaleństwem podbijać świat! Z Tą Moniką, ach Moniką mógłbym spędzać każdą chwilę, każdy dzień - bo jest jak mój cień. Zawsze ze mną, zawsze przy mnie jest, bo bez Niej smutno jest. Mogę zabrać Ją do gwiazd, mogę zabrać Ją tam, gdzie nie było jeszcze Nas. Całując Ją czuję jak mi serce szybciej bije, jak mi testosteron skacze, gdy Monikę bez stanika zobaczę. To dziewczyna jest - nie anioł... gdybym musiał, na koniec świata pobiegłbym za Nią! Chciałem na zawsze zachować, te piękne chwile, gdy Monikę całowałem tyle. Gdy na spacer chodziliśmy, gdy sobie czule żartowaliśmy. Pragnęliśmy swego szczęścia, swej miłości i radości. Przy Monice swoją przyszłość piękną widzę. Z Moniką zawsze byłem blisko, zawsze dawałem Jej wszystko - warto było, miło było, gdy spotykałem się z cudowną Moniką! Lecz coś nagle się zepsuło, z Moniką się rozstałem, a potem tej decyzji długo żałowałem. Lecz znów, dla Nas pokazał się nów. Miłość silniejsza w Nas uderzyła i szczęśliwych na całe życie uczyniła!

"Monika - kochana ma dziewczyna"

Gdy byłem w górach, poznałem dziewczynę. Piękna figura, zgrabne nogi, no i.. te loki. Wspaniale razem się bawiliśmy, na nartach jeździliśmy, śniegiem rzucaliśmy, a na koniec czule całowaliśmy. W swoim towarzystwie świetnie się czuliśmy, trochę się czubiliśmy, ale do przygody chęci nabraliśmy. Młodzi jesteśmy, z darem urody, szaleństwem w żyłach i wspaniałych perspektywach. Na imię Jej było Martyna i wiem, że to cudowna dziewczyna. Miała długie blond włosy, oczy koloru niebios, piękne usta, zgrabny nosek, a głos uspokajający - jak wietrzyk latem wiejący... Uwielbiam spędzać z Nią czas, bo chyba coś łączy Nas. Gdy się uśmiechnie to niepotrzebne są słońca promienie, a gdy ktoś Ją zrani jest wtedy jak burza z piorunami! Coś Nas łączy, coś też dzieli, lecz nigdy nic nie rozdzieli. Ja kocham Ją, a Ona mnie - wiem, że nigdy nie pozostawi mnie. Razem wejdziemy w świat wspaniałej przygody, szaleństwa i wspaniałej miłości, której każdy Nam zazdrości! Bez siebie nie potrafimy spędzić nawet minuty, bo wtedy świat jest bardzo pusty... Dzięki Niej widzę świat lepszym niż jest, bo Martyna jest The Best! Nigdy nie spotkałem tak uroczej, delikatnej, subtelnej, z charakterkiem dziewczyny i takiej, której warto dać wszystko to, co najcenniejsze mam, a spotkałem w swym życiu wiele pięknych Dam! Ale Tobie z chęcią dam, wszystko to, co mam... Zero tajemnic, kłamstwa i chamstwa, bo Ty jesteś tego wszystkiego warta. Z Tobą mogę na koniec świata udać się i tam na dłużej zatrzymać się! Bo Martyna, to dziewczyna która życia nigdy nie ma dosyć. Lubi wyzwania, które czasem są nie do pokonania. Ona wie, że nie ma życia idealnego, ani banalnego, bo Martyna zawsze wymyśli coś oryginalnego, by  wreszcie było w tym życiu coś innego, fantastycznego, a zarazem wspaniałego i do nowego życia skłaniającego! Warto wreszcie w pełni żyć, przygód mnóstwo mieć i w szalonym świecie być wariatem, a nie furiatem! Warto się bawić, szaleć, no i śmiać i życie w swe ręce brać!

"Szaleństwo w górach"

I choć warto było cieszyć się i choć warto było chwytać dzień, to szczęście zaczyna odchodzić w cień. Memento Mori - w głowie siedzi, świat czernią już zachodzi, człowiek ciągle w ciernie wchodzi, błędną drogą chodzi, myśląc że od codzienności wreszcie się uwolni... Trzeba myśleć pozytywnie, w swoje ciągle wierzyć i świat ciągle odkrywać, bo coś w pobliżu może się ukrywać. I choć tyle przeszkód w życiu mamy - my sobie z nimi radę damy, Bi nigdy nie przegrywamy! Świat pięknym uważamy, pomimo że błędów mnóstwo popełniamy... Czasami burze w Naszym życiu się zdarzają, lecz po nich staje się piękniejszy świat. Czasami wystawiani jesteśmy na próbę, po której niektórzy czują swą zgubę. W rachubie czasu, życie szybko mija, szczęście w smutek, smutek w szczęście się przeistacza i czasami człowiek na dno się stacza, pod wpływem tego, co go przytłacza... Każdy do zamierzonego celu zmierza, niektórzy przy tym w swe pułapki wpadają - lecz dzięki nim mocniejsi się stają! Niektórzy nie martwią się tym co było, tym co będzie, tylko do przodu śmiało ruszają i wszystkie smutki, niepowodzenia i cierpienia omijają i świetnie się życiem zabawiają! Nie martwią się, że... wpadki mają, że czasem z losem przegrywają, ale cieszą się, że z tym co złe wygrywają. Wiedzą co w ich życiu się przydarzy, co za rogiem spotkać ich może, ale gdy nieszczęście ich spotyka wtedy w dół wpadają, czasami się zabijają i z prawdziwym życiem nie zwyciężają... Ci co po drodze wypadek przeżyli, są mocniejsi, bardziej wytrwali i z chęcią przez to życie będą maszerowali. I choć warto było cieszyć się i choć warto było chwytać dzień, to szczęście zaczyna odchodzić w cień.

"Po prostu życie"

"Życie jest życiem"

Każdy pędzi na oślep, nie patrząc przed siebie, ani za siebie... Dla każdego własna osoba jest najważniejsza. Każdy za kasą podąża; Przyjemność, dobra zabawa - to mało ważna Sprawa. Może warto się zatrzymać, nad życiem się zastanowić? Może warto świat przez inny pryzmat zobaczyć, dobrze się zabawić i sprawić, by chciało się żyć, by chciało się kochać i świat ujrzeć w lepszych kolorach? Kasa, dom, samochód - to żadna wartość... Miłość, radość i rodzina - to najważniejsza idea tego życia! Bez rodziny, bez miłości, bez radości - człowiek żyłby w samotności. Ale w życiu nie tylko o pieniądze chodzi; Trzeba życie w swe ręce złapać, ulepić je tak, by żyć chciało się Nam, byśmy wiedzieli jaką rolę gramy. Warto się zatrzymać, warto swoje tempo zwolnić, marzeniom dać się uwolnić, aby życie było zaskakujące, pełne wyzwań i wyrzeczeń, ale by piękne było, to co się nam marzy - spełniło! Nic nie jest łatwe i proste. Raz pod górkę, a raz z górki... Czasem pełne zakrętów raz ostrych, raz łagodnych, ale pełnych przygody. Życie jest życiem, kręci się i nigdy nie zatrzyma się! Nic nie dzieje się przypadkiem, każdy krok, każdy ślad - coś znaczyć ma. Nie ważne co w tym życiu się stanie wszystko do jednego prowadzi: do miłości, szczęścia i rodziny, byśmy znaleźli spokój, szczęście i spełnienie marzeń, własnych pragnień i swego zamierzonego celu. Choć przeszkód tyle było, dla własnego szczęścia - warto było... Dopóki się to życie kręci, zawsze można zmienić los, można zrobić coś na odwrót, warto zaszaleć, ale też nie przegiąć - bo kolory mogą prysnąć, w życie czarne zmienić się i na dno się stoczyć i na powierzchnię nie wyplunąć już... bo może się okazać, że za późno jest, by wrócić do tego... co piękne było.

Noc pojawiła się, a ja z Kasią upiłem się, a także świetnie się bawiłem! Z Nią zabawa super była, z Nią nudzić się nie da, bo z Nią zawsze coś nowego się pozna. Pocałunki słodkie ma, lecz mi tylko je da! Słodka z niej dziewczyna, po prostu - cud Malina! Z Nią szczęśliwe życie widzę swe, z Nią dzieci mieć chcę... Tylko przy Niej chcę spędzać swe dni i chwile, tylko Ją kochać chcę, bo przy Niej wspaniałe życie widzę swe! Gdy Ją pierwszy raz ujrzałem, to się zakochałem i Ją czule całowałem i niczego nie żałowałem. Z Katarzyna, tą cudowną dziewczyną można upijać się codziennie, bo Ona w sobie ma wspaniałe nadzienie, które mógłbym kosztować codziennie... Może zwariowałem, może ze świrowałem i oszalałem, ale swe życie Tobie oddać się zdecydowałem, bym przytulać Cię mógł, bym całować Cię mógł, bez żadnych ograniczeń, bez żadnych zakazów, by Zycie było bardziej wolne, bardziej swobodne! Z Nią mogę na spacery chodzić, z Nią mogę rowerem jeździć i wspaniale bawić się stale, bo Katarzyna to cud dziewczyna - która wreszcie bawić się zaczyna i poznawać to super życie, gdy nie kocha się skrycie! Będziemy bawić się, będziemy się całować i nie myśleć o kłopotach, bo na wspaniałe życie przyszła Nam ochota! Zakochałem się wreszcie w odpowiedniej dziewczynie, gdy Jej mówię: „kocham Cię..." - Ona nagle rozpromienia się! Gdy Ją pocałuję, uśmiechnie się czule, bo Katarzynka zabawę zna wspaniałą, przy Niej każda noc wyzwaniem nowym jest... Przy Katarzynie czas wolniej płynie. Godzina jest wiecznością, z Nią życie nie jest codziennością. Nowe wyzwania sobie stawiamy, na zabój się kochamy i zwykłemu życiu w Nasze wejść nie damy, bo w Naszym życiu wiele szczęścia, miłości i radości mamy! Bez siebie już żyć nie umiemy, bez siebie już żyć nie potrafimy, bo na swój widok szalejemy i świetnie się w swym towarzystwie czujemy i na zawsze przy sobie zostaniemy...

"Cud dziewczyna - Katarzyna"

Gdy wczoraj spałem, gdy wczoraj śniłem - to piękną dziewczynę wyśniłem. Nie pamiętam jak na imię miała - ale wiem, że ze mną swoje życie przeżyć chciała. Była pociągająca, miłości pragnąca i ciągle się śmiejąca... Przy Niej smutki me odeszły, przy Niej pewności nabrałem i ochoty na romanse. Chciałem nieba Jej przychylić, chciałem gwiazdkę z nieba podarować i w piękną Księżniczkę zaczarować! Z Nią świat łatwiejszy się wydawał, bez złych wartości i podłych ludzi, bez nienawiści i szyderstwa... po prostu pełne piękna. Z Nią na wycieczkę w nieznane się wybrałem, a to co robiliśmy, to tylko poezją się wydaje! Była piękna i urocza, w oczy namiętnie patrząca... Noc była z Nią gorąca, pełna erotyzmu i Naszego wybujałego ego. Słodko się całowaliśmy i bardzo siebie pragnęliśmy, aż w końcu to zrobiliśmy... Nie myślałem, że może być tak fantastycznie i że we śnie spełnią się moje marzenia, które teraz są nie do spełnienia. Z Nią czas niestety szybko minął... sen powoli kończył się i w rzeczywistość zacząłem się przenosić i na wieczór z niecierpliwością czekać, by sen znów tak piękny mieć i o rzeczach  niespełnionych marzyć, w różne miejsca się przenosić, różne osoby poznawać, wspaniałych uczuć i przygód - doznawać. Szkoda, że to tylko sny. Warto byłoby przenieść je do rzeczywistości i niech by ją do góry nogami przewróciły i świat lepszym - uczyniły! Warto pomarzyć, warto też śnić, by więcej pięknych mieć chwil!

"Senne marzenie"

Gdy byłem nad wodą, spotkałem dziewczynę młodą. Nie grzeszyła urodą, wzrok przenikliwy miała i pięknie się do mnie uśmiechała. Niepewnie do mnie zamachała, ale chyba... się we mnie zakochała. Miała włosy kasztanowe, oczy bursztynowe i piękną, czarującą urodą. Gdy podszedłem do Niej bliżej, to do kąpieli Ją zachęciłem... troszkę ciuszków zrzuciliśmy i świetnie się bawiliśmy! Słońce wtedy świeciło, wietrzyk leciutki wiał, a My pragnęliśmy bliskości swoich ciał! Marzyliśmy o letniej przygodzie, by Nasze sny wreszcie się spełniły i do fantastycznego życia Nas skłoniły. Po kąpieli na spacer się wybraliśmy, a potem na disco świetnie się bawiliśmy i czule całowaliśmy. Ona pragnęła mnie, a ja Jej lecz w łóżku nie znaleźliśmy się, bo wszystko zawsze wydarzyć się może i wtedy nic, ani nikt Nam nie pomoże... Na disco ubrała się w krótką srebrną sukienkę i wtedy poprosiłem Ją o rękę. Zatkało Ją z wrażenia, lecz po chwili na plaży, w słońca zachodzie kochaliśmy się w samochodzie... Było miło, romantycznie - z Nią piękniejsze moje życie! Do szaleństwa w sobie się zakochaliśmy i miłość sobie wiele razy wyznawaliśmy, tysiąc razy się całowaliśmy i z życia się cieszyliśmy. Ja bez Niej, a Ona beze mnie swego życia nie wyobraża i swą cnotę naraża. Powiedziała: „kocham Cię i przy sobie na całe życie Cię zatrzymam, bo bez Ciebie ani dnia nie wytrzymam", a ja na to: „zobaczymy jak minie lato i co na to Twój tato..." I tak w sobie zakochani i w swe oczy zapatrzeni, ustami sklejeni, myśleliśmy - byle do jesieni... wtedy Nasza miłość umocni się i już nigdy nie rozpadnie się! Pożegnania nadszedł czas; Ja bez Niej żyć nie umiem, ja bez Niej nic nie znaczę, bo Ją kocham już na zawsze i nie ważne co się stanie, me serce na zawsze przy Niej zostanie!

"Przygoda nad wodą"

"Życie z Szatanem"

Czy wierzę w Boga? - sam już tego nie wiem... życie moim jest, więc mogę wierzyć w to co chcę! Z Szatanem w zgodzie mogę żyć, z Nim pić wódkę, wąchać klej - bo On zawsze zrozumie mnie! Najlepszym przyjacielem moim jest, bo z Nim zabawa zawsze świetna jest. Nie wytyka moich błędów, moich wad - bo On też dość dużo ich ma. Z Nim życie pełne wrażeń, niespodzianek, zawirowań, bez żadnych zahamowań. Z Nim mogę pić do woli - nikt mi niczego nie zabroni! Życie moje jest, wolę własną ścieżką iść, własne zdanie mieć i nikomu nie podporządkować się! Jestem świrem, szaleńcem i debilem z Szatanem stworzę swoje życie - które będzie jak na speedzie. Moje własne życie, mój własny świat, będzie pełen  pięknych barw! Warto indywidualistą być i na swój sposób żyć... Szkoda smutków i łez, gdy świat pełen szczęścia jest. Czasem warto jest zaszaleć niż żałować, że czegoś nie spróbowało się wcale. Z Szatanem me Zycie bardziej zwariowane, bardziej wyluzowane - bo nie jest przez nikogo monitorowane! Z Szatanem me życie sensu nabrało i całe zwariowało i piękne się stało! Dla zabawy warto żyć i szalonym być, bo nigdy nie wiadomo, kiedy życie bieg swój zakończy... Tylko Z Szatanem, tym wielkim Panem można poznać ten drugi świat, który lepszym może się stać! Warto spróbować z Szatanem się zakumulować, a Jezusa wysłać na Marsa, niech nam więcej już nie przeszkadza! Więc warto się bawić, więc warto też szaleć, by wreszcie w tym świecie móc się odnaleźć!

Dziś będę śnić o dziewczynie, która będę woził w limuzynie... Będziemy się kochali, w willi mieszkali, będziemy radośni i bezlitośni. Będziemy mieli dzieci, z którymi na wycieczki jeździć będziemy. Dyskoteki i zabawy - to dla Nas rozrywka, a wódka - to taka przykrywka. Życie piękne, kolorowe, latem będziemy jeździć nad morze, zimą w góry - bo świat nie jest ponury! Dla Nas świat wariuje, a sen pięknie się maluje... Bale codziennie, aż do ósmej rano, a potem kacyk i zabawa na nowo! Od rzeczywistości się oderwiemy i z tego miejsca wyrwiemy. Może na Malediwy? Tam też świat nie jest prawdziwy, a może... polecimy do Francji? - gdzie uczyć się będziemy tolerancji? Wszędzie będzie Nam wspaniale, bo pomysłów nowych mnóstwo mamy stale! Życie zawsze pełne niespodzianek będzie, a my limuzyną poginać i swe ciała na disco świetnie wyginać! Już czuję, jak leżymy na plaży, słońce Nas praży i piękne życie mamy pod palmami, drinki popijając, kłopotów żadnych nie mając. Nagle się budzę i co widzę? Szarą smutną rzeczywistość: zamiast limuzyny, nie mając dziewczyny - jeżdżę sobie trabantem, z którym jestem za pan bratem... Jeżdżę sobie po szarym, nudnym Socho City, szukając sobie Kobity... I jeszcze bardziej przybity wracam do obskurnej chaty, myśląc, że kiedyś mogę być taki bogaty. Więc chodź i jedźmy sobie tam, gdzie bramy świata są dla Nas otwarte i pomysłów warte. Tam gdzie życie jest wesołe o ja pierdole... Warto marzyć, warto myśleć, warto śnić, że świat zawsze lepszym może być!

"Piękny sen"

Najważniejsza w życiu miłość jest - czy to odwzajemniona, czy też nie, zawsze piękna jest... To uczucie w sercu gdzieś na dnie jest, a gdy druga osoba je odwzajemni  - to wtedy jest w Nas w pełni... Miłość piękna, miłość szczęśliwa - to najpiękniejsze uczucie w całym Naszym życiu. Warto kochać, się całować i miłością drugą osobę obdarować. Namiętne pocałunki i przepiękna wspólna miłość - to najważniejsza wartość tego zwariowanego i szalonego życia... Warto kochać się do woli, zresztą... jak kto woli! Miłość słowo piękne, nie przez wszystkich doceniane - przez dziewczyny uwielbiane! Warto tym uczuciem się obdarzyć, a potem obnażyć. Trzeba umieć życiem bawić się, w trawie kochać się i radością śmiać się! Więc swoim życiem bawmy się, tańczmy, pijmy i kochajmy się dopóki mamy siłę, chęć do życia i młodzi jesteśmy. Świat w swe ręce weźmiemy i śmiało przez całe życie z uśmiechem na twarzy pomaszerujemy...

"Najważniejsze uczucie"

"Spotkanie z Małgorzatą"

Gdy byłem nad morzem spotkałem dziewczynę... Była piękna, subtelna i bardzo namiętna. Oczy bursztynowe miała, włosy kasztanowe i do mnie uroczo się śmiała. Oczami przyciągała, pocałunkami cierpienie uśmierzała, a na imię Małgorzata miała. Razem z Nią na głębokie wody wypływałem - bo podrywać Ją chciałem, gdyż bardzo się w Niej zakochałem. Pocałunkami mnie częstowała, ciałem przyciągała - bo w mych objęciach być chciała. Nagle Nasze oczy się spotkały, usta namiętnie całowały, a ciała wariowały... Hormony w Nas buzowały i do zbliżenia zachęcały. Nagle zachód słońca otoczył Nas, gorąca miłość nagle wybuchła w Nas i szczęściem w Nas sypnęła. Już nigdy nie będę sam, bo Małgosię przy sobie mam. Bardzo się kochamy, bardzo się uwielbiamy i tak samo sobie ufamy... Nagle na plaży się kochamy i fantazji ponieść się dajemy! Taka noc, taki czas może na zawsze opuścić Nas, w najbardziej nieodpowiednim dla Nas czasie. Ja i Ona, Ona i ja - na zawsze miłością połączeni zostaniemy, bo czujemy, że dla siebie stworzeni jesteśmy... Tylko Ona, tylko ja już na zawsze, już na wieki miłością połączeni, sobą zauroczeni i nigdy przez nikogo nie będziemy rozdzieleni - bo miłość w Nas jest w pełni!

"Łza za łzą"

Łza za łzą płynie, jedna drugiej nie ominie... żadna także nie zginie. Każda w życiu swoje piętno ma, bez niej żyć nie zawsze się da. Każda coś znaczyć musi, czasem do rozpaczy skusi... Druga za pierwszą, trzecia za drugą... i płynie łza jedna za drugą. Pełno smutku, nieszczęścia no i łez - bo nasze życie nie zawsze wesołe jest. Najbliższe osoby ranią najbardziej, obcy zabawi się uczuciami naszymi i zostawi nas z nimi samych. Trzeba sobie radzić, nieraz samemu, czasem mówić że... nie ma problemu. Czasem warto łzy wypuścić i dać się ciału rozluźnić. Gdy łzy do oczu się cisną, daj im wypłynąć... Niech na twych ustach bieg swój zakończą i słonym smakiem zakończą ból - ostatnim znakiem...

Dzisiaj kończy się szarość, kończy się czerń - wchodzi to, na co mam chęć! Kolorów wkoło jest mnóstwo, więc zaczynam nowe życie, bardziej wesołe i kolorowe, bez smutków i kłopotów, bo w końcu do nowego życia jestem gotów. Więc hej! Hej! Hej! Bawmy się! Niech życie wybuchnie kolorami tęczy, niech nikt już Nas nie dręczy! Bez trzymania się poręczy pójdę w świat z kochaną osobą i nie będę zajmował się tylko sobą! Koniec ze łzami! Koniec ze smutkami! Bo płatkami róży, która Nam dobrze wróży, obsypani zostaniemy i za życie wynagrodzeni!

"Będzie kolorowo!"

Tylko ja, Tylko Ty, tylko My - szczęśliwi być możemy... Ty ze mną, a ja z Tobą - pójdziemy tam, gdzie nogi Nas poniosą. Chen do księżyca, Chen do gwiazd, tam gdzie nie ma Nas! Tam wesoło, kolorowo, bajecznie, malinowo jest! Z Katarzyną będzie miło, gdy minuta jest wiecznością, a życie epizodem, przez które będziemy jechać samochodem; Będziemy śpiewać, tańczyć i się bawić, by wreszcie z Naszego życia szczęście sprawić! Znikną wreszcie smutki, no i łzy bo będziemy tańczyć my. Więc pamiętaj moja droga, że zawsze można być szczęśliwym, nawet z założeniem rodziny... Trzeba tylko temu szczęściu trochę pomóc i się bawić, tańczyć, śmiać i zawirować ten kolorowy, piękny świat!

Tylko ja, tylko Ty"

Czy śpię, czy nie o Tobie tylko myślę... W mych snach pojawiasz się i wtedy już nic nie liczy się. Każdy Twój dotyk, każde Twe ciepło ogrzewa mnie od środka jestem wtedy jak... pluszowa maskotka. Miła w dotyku, ciepła w uścisku, która zawsze Cię wysłucha i posłuży Ci jako poducha... Łzy na nią wylejesz i wtedy się uśmiechniesz i w swe życie wejdziesz na nowo, by czerpać radość, szczęście, które z pomocą do Ciebie przybędzie. Warto marzyć, kochać, śnić i szczęśliwym także być!

"Pluszowa maskotka"

"Diabeł"

Diabeł zstąpił na ziemię i powiedział: co tu się dzieje? Jak wy żyjecie? Zero dyskotek, dragów, namiętnych dziewczyn i chłopaków, mało alkoholu... Ja ten świat na czarno pomaluję, a wtedy ludzie zaczną bawić się, pić i ćpać i jeszcze lepiej poznawać ten świat! Reflektory już migają, chłopcy tańczą z dziewczynami, wszyscy naćpani i najebani...  bo w końcu życie ich nie jest do bani! Świat oszalał, świat zwariował - nikt kasą się nie przejmuje, bo wreszcie ich świat się nie rujnuje... Wszyscy ludzie bez wyjątku, lubią sobie pić od piątku, a tu można przepić życie całe i je spędzić na wspaniałej zabawie!

"Trudne życie"

"Dzień Kobiet 2008"

"Opętany przez Szatana"

"Pierwsze spotkanie"

Każdy chciałby piękne mieć chwile... Każdy chciałby być kochanym i rozumianym. Jak ciężko to wszystko spełnić jest... Jakże trudno żyć i szczęśliwym być, gdy każdy nogę Nam podstawia, na własną korzyść, dla własnego dobra i szczęścia. Jakże trudno żyć, gdy świat szaleje, gdy minuta mija szybciej niż przychodzi. Po co żyć, po co się martwić i starać, po co? No po co? Po co się tym wszystkim  przejmować, że coś Nam nie wychodzi, że coś się nie udaje, że... życie łatwe się wydaje, a jednak tyle jest trudności, fałszu i pogardy... Każdy chce być najlepszym, najmądrzejszym i w gronie najważniejszym. Po co żyć, po co kochać, po co łzy wylewać i po kątach szlochać, skoro nasz świat ruiną się staje, a życie udręką, cierpieniem i żalem, przez które problemy mamy stale...

"Być poetą"

Być poetą, być poetą trudno tak... Gdy na łonie natury wymyśla się same bzdury... Gdy zielono w głowie mi, serce moje śmieje się, bo zielono wokół staje się! Wszystkie kwiatki sobie kwitną, moje życie pomalują, a potem zacznę śnić i marzyć o dziewczynie z którą warto być... W moje życie wejdzie szczęście, by było piękniejsze... Z Tobą mogę łowić ryby, z Tobą mogę zbierać grzyby, z Tobą mogę leżeć w trawie no i... śnić na jawie. Razem po parku będziemy spacerować, razem w różnych miejscach się kochać; Razem będziemy szczęśliwi, a czas będzie gubił godziny... Tylko dla Ciebie będę robił śniadanie, róży kwiaty będę zrywał i tylko ciebie... podrywał. Więc chodź ze mną nad wodę i urządźmy sobie niezapomnianą przygodę! Będziemy się bawili i nie tracili ani chwili na smutki no i łzy... bo właśnie kwitną bzy. Dzięki przyrodzie śmiejemy się, dzięki niej - poznaliśmy się i w sobie się zakochaliśmy... Od dziś oprócz Ciebie, ta natura w mej głowie będzie, która szczęściem sypnęła mi w dłonie... I zieleń dokoła otacza nas i będzie wielka miłość już na zawsze w nas...

"Piękna noc"

Za oknem noc, a ja sobie leżę i muzyki słucham, być może o Tobie pomyśleć mi się uda? Za oknem noc taka piękna i młoda jest, w moich uszach brzmi muzyka - być może mojej wenie poświęcić jej się uda? Warto mieć marzenia, które są czasem nie do spełnienia, warto śnić i szczęśliwym na tym świecie być... Warto mieć kawałek nieba na tej ziemi, czasem warto też zejść do Piekła - dzięki niemu wiemy, jaki los Nas czeka... Trzeba wszystko robić, by swoje życie uprzyjemnić i nie mieć przed sobą żadnych tajemnic. Nikt nie powiedział, że to będzie łatwe, nikt nie powiedział też, że to musi być trudne, ani tego, że życie musi być nudne! Warto szaleć i balować i niczego sobie w tym życiu nie żałować! Kochać się ile tchu nam starczy, pić tyle, ile zdołamy, żyć tak jak nam się podoba i nikt tego zmienić nie zdoła! Życie mamy tylko jedno i musimy przeżyć je najlepiej, jak potrafimy w radości i upojeń chwilach... Życie może piękne być, jeśli potrafimy brać i dawać swoje szczęście, dzięki temu życie staje się piękniejsze i wtedy sens zaczyna mieć, bo innym pomoc warto nieść! I choć wszystko nie zawsze się układa, to jednak często się rozpada jak domek z kart, przy jednym błędnym ruchu, przy lekkim wiatru podmuchu... Potrafi się zawalić i ciężko je ocalić, ale zawsze warto odbudować swe życie na nowo, by satysfakcję czerpać z niego, by mieć dla kogo być oraz żyć... gdyż świat na tym polega, by z ukochaną osobą przez to życie iść... I choć nie zawsze jest kolorowo i nie zawsze życie jest usłane różami, to zawsze jest pełne niespodzianek i przygód - to dzięki nim zaznajemy mnóstwa przyjemności i kupę radości... Dzięki nim życie zyskuje sens, bo żyć warto jest! I choć noc za oknem pojawiła się, to zawsze coś w swoim życiu możesz na lepsze zmienić - musisz tylko tego chcieć i trochę postarać się! Warto kochać i się śmiać oraz wierzyć, że świat może lepszym się stać i uśmiechem podbijać ten zakręcony, kolorowy świat!

Był kiedyś chłopak i była dziewczyna. Oboje chcieli być kiedyś szczęśliwi, po tylu smutkach i niepowodzeniach, chcieli od dna się odbić i na nowo podbić świat! Chcieli wreszcie być szczęśliwi, chcieli bawić się i śmiać i na nowo poznać ten piękny świat. Zakochani byli w sobie i szaleństwo w nich było, które ich do nowego życia skłoniło. Pragnęli szczęścia swego, które skłoniło ich do złego, chcieli bawić się i tańczyć, by dla Nich świat zawirował i dla nich kolorami tęczy się pomalował. Jeszcze nigdy nie byli tacy szczęśliwi, jeszcze nigdy świat nie był dla nich tak kolorowy...  Wreszcie odbili się od nieszczęść, nienawiści i chcieli wreszcie spróbować zakazanego owocu i być szalonymi i zwariowanymi kochankami, którzy umieją cieszyć się słońca wschodami i zapierającymi dech jego zachodami. Wreszcie księżyc się pojawił, oni zmęczeni swymi przygodami zasnęli w księżyca blasku i zbudzą się jutro o słońca wschodzie i nie będą mieli przygód końca! Będą się kochać, będą tańczyć no i pić, bo z radością warto żyć! Szczęście da im upojne chwile, a potem odlecą jak motyle i będą wspominać te piękne, wspólne chwile... Tu na ziemi byli przepełnieni szczęściem, miłością i radością, a tam na górze będą się cieszyli z tego, że nadal ze sobą będą żyli i że przygód mieli tyle...  Że w trawie leżeli, że byli w parku wśród drzew i nad rzeką kąpali się. Teraz będą szczęśliwi, w sobie zakochani i nigdy przez los, nie będą zapomniani...

"Być wreszcie szczęśliwym"

"W parku"

W parku jestem dzisiaj sam, więc tańczę wśród drzew i kwiatów, myśląc, że przyjdziesz do mnie z zaświatów... Chcę byś była optymistką i kochała mnie za wszystko! Za pierwszy pocałunek, za wikt i opierunek... Zatańczmy sobie razem tak, jakby świat się dzisiaj skończyć miał! Przy Tobie świat kolorów nabiera; Z Tobą mogę śpiewać, tańczyć tak do rana i wypić butelkę wódki - by przegonić już na zawsze wszystkie smutki... A gdy wstanie nowy dzień, świat nie będzie liczył się; Liczyć się będzie tylko nasza wspólna miłość, która połączyła nas i będzie nas prowadzić przez ten kolorowy świat! A gdy dla nas się zakończy świat, polecimy sobie tam, gdzie mnóstwo jest gwiazd; Więc chodź i bawmy się, dopóki świat dla nas kręci się milionem barw i otwiera bramy serc, byśmy już na zawsze kochali się!

Siedzę w pustym pokoju, mając trochę spokoju... słuchając sobie muzyki - marzę by wreszcie spotkać Cię i na nowo zakochać się! Chcę zaznać szczęścia, jakiego dotąd nie miałem i pisać wiersze - jakich dotąd nie pisałem jeszcze. Tylko dla Ciebie, dla Twojej wyjątkowości, jestem gotów dać mnóstwo miłości i do Naszego życia wnieść mnóstwo radości. Będę spełniony i zapewne przez Ciebie doceniony... Nasze życie wreszcie będzie sens miało i ułoży się. A gdy dorośniemy i dojrzejemy, wydamy owoc Naszej pięknej miłości, a wtedy już na zawsze, już na wieki szczęście w Naszych sercach zagości. Wtedy już nic nie rozłączy Nas, a owoc Naszej miłości, Nas jeszcze bardziej umocni. Z Tobą chcę spędzać piękne i smutne chwile, z Tobą chcę chodzić na spacery i brać rowery i jechać daleko przed siebie, by przygód mieć jeszcze więcej, a życie me z Tobą jeszcze piękniejsze będzie. Dla Twego pięknego uśmiechu, będzie warte nie jednego grzechu... Tobie wiersze mogę pisać, Tobie kwiaty mogę zrywać i Cię w namiętny sposób podrywać. Przy Tobie życie będzie miało słodki smaczek, jak zobaczysz jaki ze mnie namiętny kochanek, a zarazem poeta, który wiersze do ucha szeptać Ci będzie...

"Marzę o Tobie"

Pewnego dnia chłopak poznał dziewczynę, która Magda miała na imię... Uroczy uśmiech miała, oczy Jej świeciły jak gwiazdy Na niebie, włosy rozwiane przez wiatr miała i do Niego pięknie się uśmiechała... Nagle za ręce się złapali, a potem czule całowali. Wśród traw i drzew - słodko śmiali się! Marzyli o tym, by być już na zawsze razem i mieć u swego boku kogoś... pełnego uroku. Chcieli być wreszcie szczęśliwi, radośni... chcieli by świat wreszcie do Nich należał, dla Nich się kręcił i słońcem świecił. Zakochali się w sobie, serca swe, sobie dając i przysięgę składając... Na koniec czule się całowali i niczego nie żałowali - bo bardzo się kochali. Byli tacy szczęśliwi, jak dotąd jeszcze nie byli! Marzenia Ich wreszcie się spełniły i szczęśliwych z Nich uczyniły... Teraz po parku spacerują, za ręce się trzymając i się całując, nie myśląc co dzieje się dokoła, lecz swą bliskość czując...

"O Magdalenie"

"Spotkanie"

Wtedy był piękny, bezchmurny i zarazem słoneczny dzień. Spotkałem dziewczynę piękną i uroczą... Oczy Jej błękit miały, usta czerwone niczym róży kwiat, włosy rozwiane na leciutkim wietrze... Twarz Jej promienna i radosna - niczym budząca się do życia wiosna... Na imię Jej było Iza - to imię tak pięknie brzmi, że w głowie szumi mi... Wspaniale Nam się gadało i jeszcze milej pod gołym niebem spało; Wpadliśmy sobie oboje w oko i chcieliśmy być ze sobą jak najdłużej. Ona jest czarująca, na Jej widok mnie z nóg zwala - bo Jej uroda mnie powala! Przy Niej wolniej mija czas i piękniejszy jest ten świat... Z Nią się nigdy nie da nudzić, przy niej nikt się nie będzie smucił. Nagle z Nią na zabawie się znalazłem, a potem pijany z Izą leżałem w trawie... Jesteśmy w sobie zakochani, poza tym, nic się nie liczy! Szczęście w Nas jest i piękna miłość Nam towarzyszy, bo bez tego nic na tym świecie się nie liczy! Wybraliśmy się na spacer, wśród alej i drzew- zaczęliśmy całować się. Romantyczny nastrój temu towarzyszył, nagle dreszcz mnie przeszył - z Izą mogę nawet grzeszyć! Te upojne i wspaniałe chwile zaraz skończą się, bo noc na horyzoncie pojawia się... Z Nią niedługo znów się spotkam, bo bez Niej nie znaczę nic, lecz na pewno tej nocy będę o Niej śnić! Rozstajemy się, jeszcze na pożegnanie się całujemy i do swych domów maszerujemy pełni szczęścia, optymizmu, miłości oraz radości, że się poznaliśmy i w sobie zakochaliśmy... Teraz będziemy żyć wspaniale, bo przy sobie noce będziemy spędzać stale, gdyż bez siebie, żyć nie umiemy...

"Z Kingą na zabawie"

Jestem z Kingą na zabawie, pijemy wódki ile da się - po tym super tańczy się i o smutkach zapomina, gdy swe ciało Kinga wygina! Lubię patrzeć na Nią stale, bo zabawa udaje się wspaniale. Światła wariują, a Kinga z Piotrkiem tańcują i świetnie się w tańcu czują - bo rytm muzyki wyczuwają i ciałami świetnie ruszają. Zabawa się rozkręca, a my pijani, roześmiani - leżymy w trawie w sobie zakochani..

Chcę byś była mą dziewczyną, chcę byś była tą jedyną, tą wspaniałą, ukochaną i przez wszystkich uwielbianą! Z Tobą życie będzie miało sens - będzie zwariowane, kolorowe i odjechane... Będziemy żyć bez smutku ni i łez, bo Nasze życie piękne jest !Będziemy się bawili, pili i tańczyli. I choć złych słów mówiłem tyle i raniłem Cię - to wiedz, że ja bardzo kocham Cię! Tylko z Tobą chcę żyć, bo z Tobą warto być!

"Wyznanie"

Zakręć mnie, bujaj mnie, niech świat dla mnie zakręci się! I niech z nieba spadnie złoty śnieg i dla mnie stworzy Cię... Razem będzie milej Nam, a świat nabierze piękniejszych barw. Więc  chodź razem za mną ruszaj w świat, a ja zerwę dla Ciebie najpiękniejszy róży kwiat. Już nigdy nie będziesz sama, bo w mych objęciach znajdziesz się z samego rana... Po południu zabawimy się wspaniale, bo w Naszym życiu bawimy się stale! Będziemy tańczyć, pić i ćpać - bo zabawa musi trwać! Do białego rana, bawić się będziemy, a potem zmęczeni spać pójdziemy i o sobie śnic będziemy...

"Zakręcony świat"

Dziś Kobiety swój dzień mają, więc przyjemności dziś zaznają. Ja dla swej Issanki wolę pisać wiersze, niż Jej dawać kwiatki... Bo kwiaty zwiędną i zostaną wyrzucone, a wiersze wynagrodzone i w pamięci pozostawione. Dla Ciebie mogę je pisać codziennie, bo w Tobie zawsze znajdę coś nowego i oryginalnego. Te wiersze będą zawsze na czasie, bo Ty nie zmienisz się, ani jutro, ani za tydzień, ani za miesiąc, czy też za rok - zawsze będziesz przyciągać mój wzrok! Twe włosy - są jak fale na morzu, Twe oczy - to prawda i fałsz, Twe usta - stworzone są do grzechu i do tego pięknego uśmiechu. Masz w sobie urok, wdzięk i czar, co przyciąga mnie nie raz! Każdy ma wady i zalety, ale najważniejsze to kochać, tak piękne kobiety... I choć tyle Cię raniłem i złych słów mówiłem tyle, to przy obie chcę te piękne spędzać chwile. To wszystko z głębi serca płynie, bo mi zależy na tej pięknej dziewczynie - która Iza ma na imię. Dziś Twe święto, dziś Twój dzień - więc nie smutaj więcej się! Ja Ci nieba dziś przychylę, a potem odlecimy jak motyle, w krainę szczęścia i miłości, tam gdzie radość zawsze gości! Więc pamiętaj moja Izo, byś ten dzień spędzała miło! I pamiętaj, że na Twój widok me ciało płonie, moje oczy lśnią, jak gwiazdy na niebie - bo w swym sercu mam tylko Ciebie!

Dzień za oknem jest, a Iza w łóżku pewnie jeszcze jest, gdyż pełni energii nabrać musi, być może Ją dziś do grzechu jakiś owoc skusi? Dzień za oknem jest, Iza pełna marzeń jest, pełna szczęścia i miłości, które dziś w Jej sercu gości... Jest zabawnie i wesoło, jest radośnie, kolorowo - bo dokoła świat jest piękny... Deszczyk z nieba sobie pada, słonko jemu nie przeszkadza - tęcza nagle się pojawia; Jest przyjemnie, kolorowo - świat budzi się na nowo! Dziś są czynne monopole, więc bierzmy jabole i idziemy na pole, o ja pierdole... Będzie zabawa do rana, z butelką wódki - przegonimy wszystkie smutki! Szczęście i radość będzie w Nas - tylko to się teraz liczy, by się śmiać, tańczyć, pić - bo szczęśliwym warto być! Dzień za oknem jest, Iza już pijana i roześmiana jest, bo na imprezie w końcu jest! Nagle dzień w noc się zmienia - księżyc się pojawia, a impreza się rozkręca jeszcze bardziej... Wszyscy tańczą i balują - rytm muzyki naśladują! Co niektórzy w krzaczkach siedzą, co niektórzy zalani pod gołym niebem leżą... Impreza kończy się, spać idziemy, by móc jutro na nowo się naćpać, nachlać, by móc ostro zabalować i niczego nie żałować! Wąchniemy na koniec jeszcze klej i wszystko będzie okej!

"Dzień"

Szatan właśnie mnie opętał. Koniec z dobrocią i uprzejmością - ja wolę cieszyć się wolnością! Dzięki Niemu robię to co chcę i nikomu nie podporządkuję się - bo wartościowym czuję się!  Jestem świrem i szczęściarzem; Ja pokażę Wam, jaki piękny może być świat, gdy się wszystko w dupie ma! Szkoła jest do bani, nauczyciele to debile, księża sami pedofile, a ja jestem super gość, choć niektórzy dość mnie mają i bzdury o mnie gadają... Ja jestem pełen optymizmu, szczęścia i romantyzmu! Jestem szczery, aż do bólu i do tego pełen luzu! Czasem są śmieszne sytuacje, czasem też wariacje, ale źle by było, gdyby na tym świecie luzaków nie było! Bo dzięki nam luzakom weselszy jest ten świat... I choć Szatan mnie opętał, moje życie pełne przygód, wygód, szczęścia i zawirowań jest - bo indywidualista we mnie jest i dlatego moje życie jest The Best!

Gdy Cię pierwszy raz ujrzałem - to się w Tobie zabujałem; Wzroku od Ciebie nie odrywałem, Bo Cię troszkę podrywałem. Ty miałaś zalotne spojrzenie, usta stworzone do całowania, ramiona do obejmowania. Gadaliśmy sobie czule i słodko - wtedy świeciło słonko... Był bezchmurny, upalny dzień, więc schowaliśmy się w cień.  Na spontana lecieliśmy - i w swoim świecie się znaleźliśmy. Zabrałem Cię właśnie tam, bo pomysłów mnóstwo mam. Chciałem tylko z Tobą żyć, z Tobą śpiewać, tańczyć, śnić! Kiedy byłem tylko z Tobą, oczy nagle się spotkały, nasze ręce się stykały, usta słodki posmak miały i się nagle czule całowały. Pragnę być przy Tobie cały czas, bo dzięki Tobie, me życie jest piękniejsze i o wiele radośniejsze! Z Tobą milej mija czas i od razu jest piękniejszy świat. Przy Tobie nie można się smucić, tym bardziej nudzić. Jesteś piękna, fascynująca, ale i wymagająca. Gdy Cię poznam jeszcze lepiej, wiersze opisywać będą Twą głębię... Ty jesteś Tą jedyną, dla której wierszy pisanie, jest jak kwiatów dawanie. Nasz świat wiele kolorów ma, więc chodź ze mną Izo ma, zatańczmy wśród zieleni, wtedy szczęście będzie w Nas w pełni... To życie może być wspaniale, gdy się bawić będziemy stale! Już księżyca blask się zjawił i sprawił, że w swych objęciach się znaleźliśmy, a potem czule całowaliśmy. Już tęsknię żegnając Cię, ale wierzę, że spotkamy jeszcze się i dobrze zabawimy się - bo bardzo lubimy się! Jeszcze dobrej nocy Ci życzę i wracamy w swoje własne życie... myśląc o sobie skrycie...

Świeciło słońce i z nieba padał deszcz - nagle na niebie pojawia tęcza się... Zabieram Cię ze sobą, w krainę gdzie szczęście wiruje - bo ze mną Iza baluje! Bawimy się cudownie, bo szczęście w naszych żyłach płynie. Jesteśmy coraz bliżej siebie, już za ręce się trzymamy i w swe oczy namiętnie spoglądamy; Romantycznej chwili dajemy ponieść się, wtedy nasze usta ze sobą łączą się... hormony rozsadzają nas od środka, bo z Izabelki jest ślicznotka! Dzisiaj chcemy zrobić to oboje - bo mamy wspaniałe nastroje. Już bluzki latają, spodnie spadają... Nagle się kochamy i niczego nie ukrywamy, bo... wspaniałe ciała mamy! Nadal wspaniale się bawimy, bo kolory tęczy nas do tego pobudziły i cały czas o sobie myślimy... Zakochałem się w Tobie, od pierwszego Twojego spojrzenia namiętnego. Nigdy nie zapomnę tego dnia - zawsze będzie on w mej pamięci, bo bardzo mnie Twe ciało kręci! Nigdy już za mną tęsknić nie będziesz - bo już zawsze spać ze mną będziesz... I ja także sam spał nie będę, gdyż piękna kusicielkę - Izabelkę zdobędę!

 

"Blisko siebie"

A gdy wącham sobie klej, problemy znikają gdzieś i na sercu jest lżej... Bo najłatwiej żyje się - nam wesoło po tym jest, bo życie jedno jest! Trzeba przeżyć je najlepiej jak się da, gdyż wszystko wydarzyć się może... Więc wąchnij sobie klej, po tym od razu na sercu jest lżej! Więc pamiętaj kolego/ koleżanko, że na życie najlepsze jest kleju wąchanko! Powtórzyło się coś - bo ja rymów nie mam dość! A gdy nuda mnie dopada, to najlepsza na to rada: wąchnij klej z synem sąsiada - jemu też to odpowiada! Bo wąchacze kleju, przyjaciół mają wielu i razem z nimi bierze się, za wąchanie kleju! Wiem, że wierszyk jest bez sensu, ale z nudów przychodzą mi do głowy głupoty i dlatego do rymów mam dużo pomysłów!

"Wąchanie kleju"

Po co na tym świecie żyć, skoro nie ma z kim być? Może warto żyć w samotności - wtedy nikt nami nie rządzi - i może właśnie o to chodzi? Warto być szczęśliwym i nie liczyć ni godziny... I nie ważne, że nikt nas nie kocha, bo wokół wspaniały świat nas otacza, a rzeczywistość - niestety przytłacza... Ale po co się smucić, po co się gniewać, skoro radosna serca muzyka zaczyna rozbrzmiewać? Więc szalejmy ile się da, z życia bierzmy ile się da! Bo nie niestety szczęście nie trwa wiecznie, a nasze marzenia... są w większości nie do spełnienia. Więc łapmy z życia te najlepsze chwile, bo mogą... odlecieć jak piękne motyle. Więc odpłyńmy, tam gdzie się da, bo szczęście - radość nam da! Bo miłość i radość... to ja! I choć w życiu są też takie smutne chwile, to po prostu zostawmy je w tyle - niech poczują, że nad nimi szczęście góruje!

"Po co żyć?"

Moje życie odlotowe jest, bo w nim zero smutków, zero łez, za to erotyczne jest! Pełno w nim radości, pełno też miłości... no i oczywiście namiętności. Miło spędzam czas, gdy przy sobie Ciebie mam; Bo bez Ciebie moje życie szaro-bure - odechciane, bez kolorów - czarno-białe... Ale ja na speedzie życie wolę, bo dzięki temu mam swobodę i życiową wygodę! Mogę robić to, co chcę, gdyż życie do mnie - należeć chce! Nie poddaję się, bo w końcu mam swobodę słowa i wyznania oraz się wypowiadania! I już nigdy nie będę smucił się, bo dół to najgorsze, co przytrafić może się... I już nigdy nie będę znał, co to przygnębienie, ani cierpienie - bo ja wolę zasad naruszenie i wzruszenie, niż głupie cierpienie! Będę żył w euforii i w lekkomyślności, bo przecież o to w życiu chodzi!

"Odlotowe życie"

Dla mnie piękny jest ten świat, gdy się kogoś u swego boku ma... Z tą osobą łatwiej żyć i szczęśliwym warto być! Więc chodź i bądźmy w tą noc razem, bo samemu jest nudno i żyć trudno, gdy kłopotów ma się sto, nienawiści w sobie mnóstwo, a Ty dla mnie jesteś niczym Bóstwo! A co potem będzie pokaże czas - ja na pewno nie zapomnę Nas; Więc chodź i prześpijmy się w tą cudowną, piękną noc. Wietrzyk za oknem wieje, a ja za Tobą dziś szaleję! Bardzo proszę Cię, zakochajmy w sobie się, wtedy będzie raźniej Nam... Na zabawę przyjdzie czas, bo w końcu dla Nas jest szczęśliwy czas. Więc chodź póki jeszcze siły mamy to się razem pokochamy, więc nie słuchaj więcej mamy bo... Nasz los w swych rękach mamy!

"Bądźmy razem"

Północ już wybiła, a Ona się razem ze mną upiła. Będzie Nam przyjemnie, bo w końcu od czego mamy siebie? Energia Nas rozpiera, a Ona się rozbiera... Zaczynam Ją pieścić czule, lecz Ona woli przejść do tych rzeczy, bo jest Kocicą - gdy grzeszy! W końcu jesteśmy młodzi i potrzebujemy trochę dobroci, a poza tym... przyjemności. Chcę byś ze mną się kochała i przy mnie pojęczała - to bardzo podniecająco na mnie działa! Zróbmy to tak, jak tego natura chciała, przy mnie będziesz z zachwytu piała! Ja wiem co Ty byś chciała... Jest przyjemnie, jest the best, bo Ona ze mną jest! To co mam, mogę Jej dać bo wiem, że... grzechu warta jest! - i to mi się podoba w niej; Chyba się w Niej zakochałem i wiem, że Jej nie zostawię - bo nie potrzebuję koleżanek na jedną noc - bo cham to żaden gość!

"Północ"

Jaki piękny świat, jaki piękny świat, gdy się kogoś u swego boku ma... Wtedy łatwiej żyje się, szczęście mocniej trzyma się... Nagle przytulamy się do siebie i w sobie zakochujemy się. Świat przed Nami się otwiera, my wtuleni w swe ramiona, głowy zbliżają się ku sobie, usta się dotykają, wnet się całujemy, potem z życia się śmiejemy; Następnie przed siebie ruszymy, a zanim słońce wstanie zaczniem wspólne balowanie! - pośród gwiazd, tam gdzie nie było jeszcze Nas! Potem zatrzyma się czas, to będzie dla Nas dobry znak, bo miłość uderzy w Nas... Więc chodź, pójdziemy aż do gwiazd, by zawirował dla Nas świat; Więc chodź i pomaluj mój świat, a ja pokażę Ci co jestem wart! Więc chodź polecimy tam choć raz, potem przychylę Ci do stóp mój cały świat i dam Ci piękny, wyjątkowy róży kwiat. Więc chodź ze mną zwiedzać świat, bo bez Ciebie... nic nie jestem wart.

"Piękny Świat"

Tak sobie siedzę i myślę, czy kiedykolwiek swą Izę jeszcze zobaczę?? Ona ma niestety inne obowiązki i brak ochoty na przelotne związki. Ona woli książki, ja natomiast, mam gdzieś obowiązki. Wolę się bawić i wolę się napić - niż szkołą się martwić. O Izie myślę cały czas - przesłania mi cały świat! I choć prawie się nie znamy i od siebie z dala się trzymamy... to chyba troszkę się kochamy. I choćby nie wiadomo co się działo, ja zadbam o to, by Ci się nic nie stało. Choć ten związek szczęśliwy nie jest, ja wierzę, że szczęście do Nas się uśmiechnie i razem będziemy do końca na tym świecie... Będziemy mieli dzieci piękne, zdrowe - bo pijemy jabole owocowe! I wierzę, że przyjdzie taki czas, że miłość połączy Nas! Mam nadzieję, że nie jesteś zła, za to co piszę ja; Piszę to, co uważam i mam nadzieję, że tym Cię nie urażam... Więc proszę spotkajmy się i dajmy Nam szanse - na udane romanse!

"Trudne pytania"

Tak mi smutno, tak mi źle, kiedy przy mnie nie ma Cię. Tak mi bardzo Ciebie brak, w moich myślach jesteś Ty tylko Ty... Na spotkanie nie mam szans mezalians w głowie mam, gdy bez Ciebie mija dzień za dniem... Powiedz wreszcie, co z Nami będzie? Bardzo proszę Cię, nie trzymaj dłużej w niepewności mnie - bo już nie wiem co robić mam, by nie stracić Ciebie i by mieć Cię przy sobie już na zawsze... Więc proszę Cię, spotkajmy się - nie daj prosić się... Czekam ja już tyle, więc poczekam jeszcze chwilę, na te piękne wspólne chwile. Proszę nie zostawiaj mnie w tyle... Bardzo mi zależy na Tobie i chcę mieć Cię przy sobie; Chcę choć przez chwilę mieć Cię w ramionach może... wtedy Cię przekonam, jaki ze mnie erotoman? Więc proszę Cię, spotkajmy się i w sobie zakochajmy się!

"Smutno mi"

"Niezapomniana przygoda"

Pewnego dnia będąc na spacerze, poznałem dziewczę...

Dziewczę piękne i urocze, miała wtedy dwa warkocze...

Zaczęliśmy flirtować i sobie słodko żartować.

Była tak zniewalająca i zarazem podniecająca,

Że nie mogłem się powstrzymać,

By Jej przy sobie nie zatrzymać...

Pragnęliśmy siebie, coraz bardziej i bardziej,

Więc zabrałem Ją nad wodę,

Byśmy urządzili sobie niezapomnianą przygodę!

W blasku słońca, była jeszcze piękniejsza,

Miła w oku to coś, a jej twarz stała się jaśniejsza.

Zaczęliśmy się czule całować i obejmować,

A Ona nagle powiedziała: „chodźmy się kochać..."

Nie wiedząc co robić, postawiłem na emocje i to one wzięły górę...

Położyliśmy się wśród traw zieleni,

Myśląc, że Nasz świat się wreszcie odmieni...

Nie myliliśmy się! Było cudownie, było wspaniale... aż braknie mi słów.

Wokół latały motylki, a my wtuleni w siebie -

Śmialiśmy się z siebie. Teraz jesteśmy  razem -

i gdyby nie to... tamtym razem, Bylibyśmy sami,

Przez los zapomniani... a teraz jesteśmy zakochani i tylko to się dla nas liczy!

Wiem, że nigdy nie zapomnę Jej tego uwodzącego uśmiechu,
ale jest warta grzechu... I to nie jednego!

Zabawa do rana z butelką szampana i by mieć u swego boku pana - będzie zabawa udana! A gdy nadejdzie czas rozstania, miłość zaprowadzi nas tam, gdzie miło spędzimy czas... Będzie miło, romantycznie tak po prostu... fantastycznie! Może miłość nas połączy, nasze serca już na zawsze złączy? Będziesz szczęśliwa, będziesz radosna, bo nie będziesz samotna. Będziemy razem na dobre i złe, bo nasze szczęście tego chce - byśmy bardzo kochali się! Więc bądźmy razem w tę noc, w tą gwieździstą noc i niech miłość da nam moc! Byś my byli już na zawsze, już na wieki razem...

"Szampańska zabawa"

"Nie warto"

Nie warto kochać, nie warto ufać, nie warto żyć i dobrym być! Najlepiej żyć po swojemu i nie mieć żadnych problemów; Po co też kochać bez wzajemności? - lepiej żyć w samotności i nie znać dla nikogo litości! Nie zawsze wszystko się rozpada, często wszystko się nie układa. Dużo problemów, mało radości, dużo też nienawiści. Każdy żyje w swoim świecie, nie martwi się tym, że wojny są na świecie... interesuje go własne „ja"; Nie przejmuje się tym, co jest na zewnątrz, ale tym, co wewnątrz ma. Nie przejmuje się tym,  że głodują dzieci, ale tym co go dołuje, tym że nikt go nigdy nie pocałuje. Będzie żył w samotności i nie miał z życia radości... będzie wolał skoczyć z mostu, niż żyć... ot tak, po prostu! Najlepiej zapomnieć o wszystkim i być ponad tym wszystkim; Żyć tak, jak nam się podoba, A Tobie kolego, nic kurwa do tego! Nikt tego nie zmieni i świat też się nie odmieni. Więc po co się martwić, skoro można się bawić? Więc lepiej żyć na luzie, mieć w dupie co gadają ludzie i żyć tak jak nam się podoba i żaden frajer - tego zmienić nie zdoła!

Witam Cię w ten piękny i słoneczny dzień. Myślę o tobie, wyobrażam, że mam Cię przy sobie... Nie mogę zapomnieć o Twym pięknym wczorajszym uśmiechu, po przeczytaniu moich wierszy... Mogę je pisać codziennie, dla Twego pięknego uśmiechu, warte są grzechu... Nie mogę sobie wyobrazić, że mógłbym tak piękny uśmiech stracić.  Więc proszę, uśmiechnij się do mnie, pójdziemy tam gdzie będziesz chciała, zrobimy co będziesz uważała... Chociaż na zewnątrz ciepło nie jest, Nam jest gorąco, gdyż w Naszych sercach gorąca miłość szaleje, na twój widok - oko bieleje! Taka jest właśnie ma Iza kochana, od rana do wieczora jest roześmiana. Ma mnóstwo pomysłów oraz dużo zna przysłów... Umie innych rozbawić i się dobrze zabawić, umie pocieszyć, bez problemów żyć i dlatego warto z Nią być!

"Myśli"

"Spotkanie"

Pewnego dnia spotkałem pewną dziewczynę - Iza miała na imię. Tak pięknie i cudownie do mnie się uśmiechała. Wygląda prześlicznie - po prostu... magicznie. Zamurowało mnie z wrażenia, a Ona nie żałowała swego namiętnego spojrzenia. Pocałowałem Ją najpierw niepewnie w policzek, lecz Ona wsadziła mi... języczek. Całowaliśmy się namiętnie, ponętnie i czule. Ciałem przyciągała, wzrokiem kusiła, nie mogłem się Jej oprzeć... Przytuliłem Ją do siebie i sobie pomyślałem, że jeśli czegoś nie zrobię, mogę Ją stracić na zawsze. Nie łatwo mi to przyszło, lecz w końcu się odważyłem i się Izie oświadczyłem. W głębi duszy czułem Jej odmowę, lecz Ona się uśmiechnęła i czule mnie pocałowała i moją reakcję, tak jakby przeczuwała. Jeszcze czule spojrzała w me oczy i powiedziała: „spotkajmy się w nocy..." Zdezorientowany tym co usłyszałem omal nie ze świrowałem, tylko „tak" - odpowiedziałem. W nocy było cudownie, prawie tak samo jak w moim śnie. Gdy wszedłem do Jej mieszkania, Ona była już rozebrana... rzuciła mi się na szyję mówiąc: „całuj mnie do rana, całuj mnie! - o tym przecież nikt nie dowie się..." Jednym ruchem zdjęła ze mnie koszulę i namiętnie zaczęła całować, nie chcieliśmy tracić ani chwili. Zrobiliśmy to w tę piękna, gwieździstą Walentynkową noc; Niczego nie żałując, ani się nie dołując i nasz związek podtrzymując... Wtuleni w swe nagie ciała jeszcze wyznaliśmy sobie miłość. Zasnęliśmy w księżyca blasku, a zbudziliśmy się o brzasku...

Walentynkowy czas już nastał, ja wezmę swą Izę w ramiona, będzie się czuła spełniona... Pokażę Jej, jaki piękny może być świat, gdy się kogoś u swego boku ma. Pójdziemy sobie na romantyczny spacer, wtedy Jej pokażę, co ja potrafię... Będę czuły i kochający, o przygody zawsze dbający. Uwielbiam robić niespodzianki, szczególnie dla mojej Issanki... Wezmę Ją w swoje ramiona, niech poczuje się doceniona. Pocałujemy się namiętnie, będziemy czuli się jak w niebie. Ja Ją bardzo kocham, Ona mnie także, ja Jej nigdy nie pozostawię... W pewnej chwili swą strzałą Amor mnie trafił i sprawił, że żem na Twym punkcie głowę stracił... Więc zabrałem Cię nad rzeczkę, wiatr zdmuchnął Twą sukieneczkę. Było cudownie, było wspaniale, bo mogłem zobaczyć Cię okazale, Wokół skaczą zające, my się kochamy na łące... jest cudownie i wesoło, bo palimy sobie zioło; trochę maryśki też nie zaszkodzi, bo w końcu jesteśmy młodzi! - potrzebujemy trochę z życia radości i seksu relaksu. Jesteśmy młodzi, żądni przygód i nie potrzebujemy żadnych wygód. Kanapa, fotel, po co nam to?! Lepsze na sianie jest gruchanie i nawet wygodniejsze spanie! A gdy rano wstaniesz, ja przyniosę Ci śniadanie. A wieczorem, gdy już księżyc wstanie, zaczniemy wspólne balowanie!! Będziemy pili i tańczyli, z każdej chwili się cieszyli, a rano... kacyka leczyli. Szkoda czasu na smutki, gdyż czas na tym świecie jest bardzo krótki - więc bawmy się ile wlezie, bo nie wiadomo, kiedy kostucha po nas przylezie.

"Walentynki"

Kiedy byłem w niej zakochany - chodziłem jak opętany. Pragnąłem jej bliskości i namiętności... Ona była pełna szczęścia i radości, uśmiech miała tak piękny i uroczy, że przesłaniał mi oczy... Byłem ślepy z miłości i pragnąłem oddać się jej bliskości. Ona jest boska; ciężko było mi oprzeć się jej wdziękom i wypływającym z jej ust... muzyki dźwiękom. Jest tak piękna - jak wiosna... Piękna, radosna, a przede wszystkim kusząca... Wietrzyk rozwiewa jej długie blond włosy, które wpadają mi w oczy. Zaślepiony jej niezwykłą urodą, zrobiliśmy to nad wodą... Było romantycznie, a zarazem fantastycznie; Postanowiłem zrobić niespodziankę tej cudownej i pięknej dziewczynie... Kupiłem jej piękne róże czerwone - czując, że moje serce na jej widok płonie! Płonie z iskierki nadziei, że mój świat się wreszcie odmieni! Zaślepieni miłością, cieszyliśmy się wolnością i tą Walentynkową nocą. Serca płoną, ciała zbliżają się ku sobie... gra hormonów już buzuje, chłopak dziewczynę wnet obejmuje i ją czule całuje.... żałuje.... Bo w dziewczyny sercu ktoś inny figuruje... On z zazdrości wariuje, wnet pistolet wyjmuje, jeszcze ją czule całuje... Nagle rozlega się huk, dziewczyna kładzie mu się u stóp. On oszołomiony, bo nie znalazł sobie żony, trafia prosto w serce i składa jej w podzięce... Umierają oboje i wszystkim psują nastroje... On szalony amant, ona księżniczka z tamtych lat... oboje odchodzą w inny świat...

"Nad wodą"

Do łóżek kładziemy się znów, bo już pokazał się nów. Zakochałem się w pewnej dziewczynie, a ona w pewnym chłopaku... Chociaż nie mieli czasu na miłosne spacery, pisali do siebie listy... Listy z głębi serca i duszy, by nie mieć więcej katuszy. Pokochali się od pierwszego spojrzenia, by nie mieć żadnego złudzenia. Pocałunkiem połączyły się ich dwa serca... Dwa serca gorące, dwa serca samotne i nie była to miłość przelotna, lecz przede wszystkim... zalotna! Pokochali się tak bardzo jak nikt dotąd na świecie! Pragną być ze sobą szczęśliwi w tej niecodziennej chwili. Ona pragnęła go coraz bardziej, tym bardziej nie wiedziała jak ma się do tego zabrać... W końcu postanowiła uwieść go , na swój urok, wdzięk i czar! By dał jej to, czego jest warta; Ona nie była uparta i na propozycje otwarta. Pragnęła szczęścia, które mógł jej dać tylko on - ten miłosny amant, który miał trabant. Lecz niestety pomarli u niedoli swej proga - ogarnęła ją trwoga. Pragnęła jedynie tego - by mieć przy sobie tego jedynego, lecz niestety on wolał inną... milszą, ładniejszą, mądrzejszą, lecz niestety zanim zaczął ją kochać - umarł bez pieszczoty, bez grzechu, bez na twarzy jednego uśmiechu... Chciał jeszcze kochać poza własną mogiła - ale miłość umarła... już miłości nie było.

"Nieszczęśliwa miłość"

wszelkie prawa zastrzezone ©

bottom of page