top of page

Bajka, Bójka i Brawurka - 
To trzy super Atomówki! 
Z Chodakowskiego są podwórka 
I z Atomusa probówki! 

 

Bajka - Magda Jassa wrażliwa. 
Blond kucyki, niebieskie oczy. 
Dla ośmiorniczki troskliwa, 
Z siostrami walkę ze złem toczy! 

Magdalena lubi drinki, 
Przy sobie mężczyzn kochających, 
Robić też kuszące minki; 
Chce emocji w sercu bijących! 

Bójka - Stępniak Katarzyna. 
Różowe oczy, z sercem spinka - 
Lodowy oddech ma dziewczyna! 
A na twarzy... groźna minka. 

Kasia lubi też balety, 
Kusić swoim seksi ciałem... 
Brak forsy dokucza niestety - 
Choć jest kobiety ideałem! 

Brawurka - Korytek Anita. 
Zielone oczy, czarne włosy... 
Nie straszny Jej żaden kosmita - 
Najsilniejsza z talią osy! 

Anita ciuchy wciąż kupuje, 
Trochę ciała też odkrywa... 
Wszystkich mężczyzn tym szokuje - 
Choć tajemnice w sobie skrywa! 

One mają swą super moc, 
Dzięki której ludzi ratują... 
Chronią przed potworami w noc - 
Potrzebne ludziom się czują! 

On - diabeł wciąż Im przeszkadza. 
Czerwone szczypce - jego dłonie, 
W różowym futrze też chadza, 
Klątwy, czary - rzuca i płonie!

„Atomówki przebojowe - do pomocy gotowe" 

"Szczęśliwy wtorek"

Dzisiaj mamy piękny wtorek, 
Trochę chmurek, wiatru słońca... 
Oraz rozpruł się też worek, 
Super humoru bez końca! 

Po niebie lecą jaskółki 
I wróble wokół ćwierkają; 
Pewnie siedzisz w murach szkółki - 
Nauczyciele Cię wnerwiają. 

Wytrzymaj jeszcze troszeczkę, 
A wakacji nadejdzie czas! 
Pójdziemy sobie nad rzeczkę, 
Tam gdzie szumi sobie też las... 

Jak ptaki będziemy wolni, 
Mnóstwa przygód zaznawali; 
Będziemy do szaleństw zdolni 
I wesoło też się śmiali! 

Uwodzicielska Królowo, 
Z czerwonych róży w koronie! 
Wyglądasz ślicznie, bajkowo - 
Me serce coraz bardziej płonie! 

Na łące sobie tańczymy 
I echo szum wody niesie... 
Klekot słychać bociana, 
Dzięcioła stukanie w lesie. 

My jakby zaczarowani, 
W swe oczy się wpatrujemy, 
Prawie jak zakochani - 
Ze sobą wciąż flirtujemy... 

Uczucie ciała rozpala, 
Mamy dziś chęć na szaleństwa! 
Miłość w Nas serca rozwala - 
Niszczy więzi koleżeństwa! 

Do domu wracać już pora, 
Słońce właśnie już zachodzi... 
Klaudia z miłości jest „chora" 
I w piękne swe sny wchodzi.

Żyła kiedyś baba stara, 
O imieniu Kunegunda; 
Zabiła męża Edmunda - 
Choć była piękna z nich para. 

Razem z nią wnuczka mieszkała - 
Osierocona Elwira... 
Na punkcie lalek miała świra, 
Strychu w domu wciąż się bała; 

W końcu przemogła ona strach, 
Tocząc z nim zaciętą walkę; 
Zobaczyła Chucky Lalkę - 
Gdy prawie weszła po sam dach! 

Lalka była cała brudna, 
Była także w pajęczynie; 
Straszna moc w Lalce płynie - 
Dla Elwirki była cudna. 

Lalka złe emocje kryła, 
Dziewczynka nic nie wiedziała... 
Niechcący oko urwała - 
Gdy Laleczkę z brudu myła. 

Przyszła straszna noc burzowa, 
A wraz z nią, Chucky przeklęta! 
Rodziców Elwiry pamięta - 
Zbudziła się Lalka pechowa... 

Rodziców Elwiry zadźgała, 
Bo do śmieci ją wyrzucili, 
Potem wszystko podpalili - 
Większą moc od ognia miała! 

Przez babcię na strych rzucona, 
By ktoś nie zbudził przypadkiem; 
Winna była kłótni z dziadkiem - 
Opętana była ona! 

 

Elwira w niebezpieczeństwie - 
Lalkę oka pozbawiła, 
Demona tym w niej obudziła 
I zginie w Lalki przekleństwie! 

Horror zaczął się o północy, 
Gdy Lalka ta przemówiła... 
Na którym jest schodku mówiła - 
Nie było skąd wziąć pomocy. 

Elwira szła za nią w amoku, 
Nie wiedziała co się dzieje... 
Skąd okropny wiatr wieje - 
Babcia wstrząśnięta i w szoku! 

Elwira krzyczy, pomoc wzywa! 
Stara baba plan już miała - 
Kocioł z wodą szykowała; 
Chucky z Elwiry skórę zrywa. 

 

Oczy także wydłubuje; 
Rządy Laleczki królują - 
Które babką też kierują! 
Elwirkę w kotle gotuje... 

Do kotła babcię wrzuciła; 
Lalka zbrodni dokonała, 
Benzynę w domu rozlała... 
I z dymem chatkę puściła.

 

 Lalka na strych znów rzucona... 
Może w Twoim domu gości? 
Czeka, aż ją ktoś rozzłości 
I kolejny mord wykona...

„Kunegunda, Elwira i przeklęta Lalka Chucky" 

Moje myśli Ciebie mają, 
Serce moje oszalało... 
W głowie pytania latają, 
Czu oby dobrze się stało... 

Że swą miłość dziś wyznałem, 
Choć praktycznie się nie znamy... 
Wiersze dla Ciebie pisałem - 
Wierząc, że się pokochamy... 

Lecz to moje wyznanie, 
Bez odpowiedzi zostało; 
Może jest za wcześnie na nie? 
Nie wróci to, co się stało... 

Jeśli coś nie tak zrobiłem, 
Coś nie tak, też napisałem 
I Naszą przyjaźń schrzaniłem - 
To wiedz, że tego nie chciałem... 

Może to zbyt szybko się dzieje? 
A może ja chcę zbyt dużo? 
Nadal tkwią we mnie nadzieje, 
Że Ty i ja - razem, Różo. 

Brak ideałów na świecie, 
Brak również ludzi bez skazy... 
Zło też tkwi w samym poecie - 
O czym pisał parę razy... 

Trudno zrozumieć świat, siebie, 
Trudno też zrozumieć ludzi... 
Tyle okruszków tkwi w chlebie, 
Ile wiersz, emocji budzi! 

Warto o swe szczęście też dbać, 
Żyć marzeniami pięknymi... 
Z ukochaną osobą spać, 
Kochać się - z wadami swymi. 

Co dzień nowe doświadczenia, 
Podły los przed Nami stawia, 
Który chce zniszczyć marzenia - 
Naszym życiem się zabawia. 

Więc warto los mieć w swych rękach, 
Swemu szczęściu pomóc próbować - 
By życia nie przeżyć w mękach, 
A w szczęściu, twarz swą zachować!

"Wyznanie"

Za chmurami księżyc chrapie, 
Gwiazdy chciałyby zabłysnąć... 
Dać szczęście, które Klaudia złapie - 
Oraz nie dać mu tak łatwo prysnąć! 

Sen nadchodzi już spokojny, 
Z wejściem do bajkowego świata - 
W nim brak międzyludzkiej wojny, 
A znaleźć można, szalonego wariata! 

To właśnie tu wyobraźnia rządzi, 
A wraz z nią, Twe życie odjechane! 
Tu nikt nikomu, krzywdy nie wyrządzi - 
Takie to są, Twe sny wyczesane! 

Niech będzie szczęścia wiele,, 
Mnóstwo uśmiechu wartego tysiące... 
Z amantem w wannie wspólne kąpiele 
Oraz Twej miłości wieczne miesiące! 

Niech dla Ciebie ptaki śpiewają, 
Drzewa dają cień chłodzący, 
Niech świerszcze koncerty grają 
I niech róży kwiat, zakwitnie pachnący! 

Słodyczą owoce będą przepełnione, 
W powietrzu będzie zapach lata... 
Twe emocje będą w końcu uwolnione - 
Będziesz jak ideał tego świata! 

To Ty - do śmiechu dajesz powody, 
To Ty -sens życiu zawsze nadajesz, 
To Ty -urządzasz na całusy zawody, 
To Ty -w sercach, na wieki zostajesz! 

Niech Twe sny będą lekkie i zwiewne, 
Zabawne, radosne, komiczne... 
Niech mają z realiów epizody pewne 
I Twoje wariactwa - cudowne i liczne!

"Noc"

Była pewna sobota, 
Wtedy na łóżku leżałem... 
Na spacer przyszła ochota, 
Że ją spotkam - nie wiedziałem. 

Wyszedłem na podwórze, 
Piękną niewiastę ujrzałem... 
Zerwałem jej piękne róże, 
Lecz podejść do niej się bałem. 

W kierunku moim zmierzała, 
Jej włosy falowały; 
Że na nią patrzę - wiedziała? 
Przesłoniła mi świat cały. 

Nagle się zatrzymała, 
Przed siebie spoglądając... 
W mą stronę także spojrzała, 
Gest na zachętę dając. 

Była piękna i subtelna, 
Seksowna, w dobrym humorze... 
A w swym wzroku piekielna - 
Piękność spotkana na dworze. 

Zrobiłem w przód kroków kilka, 
Ona w mą stronę zmierzała... 
Nie minęła nawet chwilka, 
Jak przede mną ona stała. 

 

Ja jej róże wręczyłem, 
W rękę też pocałowałem... 
Choć nadal w szoku byłem, 
Stres cały opanowałem. 

Na imię Klaudia miała, 
Na twarzy uśmiech szczery... 
Ze mną w świat ruszyć chciała 
I mieć wspólne spacery... 

Szczęśliwi wreszcie byliśmy, 
My - chętni doznań nowych... 
Przed siebie ruszyliśmy - 
Do bram życia odlotowych!

"Sobota"

"Księżniczka moich snów"

Księżniczko moich snów, 
Spotkajmy się znów... 
W parku gdzie woda, 
Gdzie piękna przyroda! 
Spotkajmy się... 

Usiądźmy na ławce, 
Albo na trawce... 
Słońce niech świeci, 
A czas sobie leci! 
Pokochamy się... 

Nad nami są drzewa, 
Gdzieś słowik też śpiewa; 
Swe ręce chwytamy, 
O miłość pytamy. 
Poznajemy się... 

Dokoła czuć sianem, 
Twa ręka nad mym kolanem... 
W Twym oku już błysk, 
Chcesz mieć z tego jakiś zysk! 
Uwodzimy się... 

Moja ręka na Twej piersi, 
Choć byli erotycy lepsi... 
Ty dotykasz mego brzucha, 
Wietrzyk sprośnych słów też słucha. 
Docieramy się... 

Nagle ja Cię obejmuję, 
Inicjatywę tym przejmuję! 
Jednym ruchem zrywam bluzeczkę 
Oraz Twą piękną sukieneczkę! 
Do siebie zbliżyliśmy się... 

Już staniczek jest rozpięty, 
Język całowaniem też zajęty! 
Na Twym brzuchu moją ręka, 
Nagle w stringach gumka pęka. 
Ciała obnażyły się... 

Twoja ręka na mym kroku, 
Nagość pełna jest uroku... 
Ostrą jazdę zaczynamy, 
W punkcie G już wrzenie mamy! 
Więc kochamy się... 

Na trawie spokojne leżenie, 
O pięknej przygodzie, kolejne marzenie. 
Teraz figle i całowanie, 
Cudownie z Tobą, było Kochanie! 
Ubieramy się.... 

 

Po parku dalej spacerujemy, 
Do siebie miło się śmiejemy... 
Ostatni buziak nad jeziorem, 
Dosyć późnym już wieczorem. 
Do domu udajemy się...

"Bolesna zdrada"

I nagle odchodzę - napisała. 
Mam dość udawania ciągłego... 
Wiem, że raniłam - ręka zadrżała. 
Zwracam Twą wolność, klucz serca Twego. 

Nie możemy być razem... - ciągnęła. 
My to niebo i piekło - dwa światy; 
Ma miłość do Ciebie minęła, 
Pojawił się ktoś bardziej bogaty. 

Ktoś - jak Herkules umięśniony, 
Z tym błyskiem w oku i spojrzeniem - 
Mój ideał kiedyś wyśniony, 
Z niejednym szalonym marzeniem... 

Ty też w sobie tą energię miałeś, 
Potrafiłeś pocieszyć, rozbawić... 
Tak namiętnie mnie całowałeś, 
A teraz Twe serce będzie krwawić. 

Nie szukaj mnie, nie idź za śladami... 
Taki los życie nam zgotowało, 
Że to raz na zawsze - koniec z nami! 
W sercu Twym, pewnie z bólu zawrzało... 

Przepraszam, za te moje nadzieje, 
Za raniące niczym nóż słowa... 
Z moich oczu deszcz, łez pełen leje; 
Życia droga zaczyna się nowa. 

 

Mieliśmy wspólnych planów wiele, 
Wspólną drogę rysowaliśmy... 
Mieliśmy wspaniałe też cele, 
Swe zachcianki też spełnialiśmy... 

Teraz mamy inne priorytety, 
Życie - nie razem, a oddzielnie... 
Szczęśliwe życie pękło niestety, 
Mam nadzieję, że zniesiesz to dzielnie. 

To co było - nigdy nie wróci, 
Znajomość kończy właśnie swój krąg... 
Podpisano: ta co się nie smuci, 
Ta, która swe życie, czerpie z ksiąg.

"Szkoła wspaniała, we wspomnieniach została"

Dziś tą szkołę opuszczamy, 
W świat pracy i studiów wchodzimy... 
Swe nowe drogi wyznaczamy, 
W których szczęście swe widzimy. 

Żegnamy dziś nauczycieli, 
Którzy naszego dobra chcieli. 
Hanna Bonecka - dyrektor szkoły, 
Na Jej twarzy uśmiech wesoły. 
Urszula Opasiak - od fizyki 
Przymyka oko na szkolne wybryki. 
Teresa Zaczkowska - matematyka, 
Swym dobrym sercem ucznia „dotyka" 
Magdalena Antoniak - od polskiego, 
Pomocna, cierpliwa - z wielkim ego! 
Anna Ulicka i psychologia, 
W której trudna jest terminologia. 
Dorota Waszczeniuk - technika biurowa, 
W dobrym humorze i ugodowa. 
Aneta Domańska - uczy niemieckiego, 
Wiele wymaga z przedmiotu swego. 
Katarzyna Pisarek - od angielskiego, 
Wierzyła, że coś umiesz kolego! 
Elżbieta Sobczyńska i Jej WOS - 
Wierzyła w nasz szczęśliwy los! 
Marta Włodarczyk - język francuski, 
Za dobre serce ślemy całuski. 
Lidia Pojawa - konsumenta obsługa - 
Z sympatią okiem do nas mruga! 
Barbara Marcinkowska - geografia, 
Swą serdecznością do uczniów trafia. 
Katarzyna Adamczyk - historii uczy, 
Swą dobrocią, zło z życia wykluczy. 
Renata Komorowska - rachunkowość, 
W Pani dynamizm oraz zmysłowość. 
Paweł Fidos - język angielski, 
Tu sielanka i spokój anielski. 
Anna Półkośnik - religii uczy, 
O dobrych manierach czasem pouczy... 
Zofia Grochocka - angielski zawodowy, 
Każdy Pani dowcip był odlotowy! 

Dziękujemy za dni wspólnie spędzone, 
Za cierpliwość, uśmiech, dobre chęci, 
Za lekcje ciekawie prowadzone... 
Na zawsze zostaniecie w naszej pamięci.

"Klasa szalona, przez Panią Teresę prowadzona"

Pani Zaczkowska Teresa - 
To Nasza wychowawczyni; 
Zna też twierdzenie Talesa - 
Uśmiechu na twarzy sprawczyni. 

 

Oto klasy 4D są uczniowie, 
Z kulturą w każdym ich słowie: 
Jakub Bogucki „Bodkiem" zwany 
Ciągle czuł się niedoceniany... 
Krzysztof Bogucki - to „Renek" 
Znany był jako Król panienek. 
Rafał Fijołek miał bajerę 
I rozluźniał atmosferę. 
Łukasz Fudala w piłkę grywał 
Dla szkoły medale zdobywał. 
Damian Gasik zwany „Gasem" 
Czaił matmę... nawet czasem. 
Sławomir Gierasik - „Nochalek" 
Miał dar do pięknych „lalek" 
Marcin Grzelak jako „Grzelu" 
Zostać żołnierzem miał na celu. 
Piotr Izydorek talent miał 
Z pisania wierszy - każdy go znał. 
Sebastian Kordalewski miał chęć, 
By z matmy dostać w końcu pięć! 
Anita Korytek skromna była, 
Lecz o swój lepszy los... walczyła. 
Urszula Kowalska - w oku błysk 
Ze swej nauki chciała mieć zysk! 
Patryk Mucha - pasjonata 
Chciał mieć tira, tak jak tata! 
Damian Owczarek to „Szczurek" 
Za nim chodził panien sznurek... 
Rafał Stefaniak kombinował 
Nieraz audi też szarżował. 
Katarzyna Stępniak - miła, 
Swym uśmiechem zawsze lśniła. 
Monika Tyszkiewicz - szalona, 
W masażach była uzdolniona. 
Łukasz Wojciechowski - „Hosek" 
Do szczęścia miał ten swój nosek. 

Każdy losu był kowalem, 
Choć pogubił się czasami... 
Panią dziś żegnamy z żalem - 
Zostanie Pani w sercach z nami!

"Tragedia w Smoleńsku"

Siódma dwadzieścia - jest godzina, 
Samolot Rządowy kołuje... 
Swych bliskich żegna rodzina - 
Samolot właśnie startuje. 

Leci Prezydent z Żoną, Rząd. 
Nie myślą, że coś stać się może... 
Nagle Naród przechodzi prąd, 
O wczesnej, porannej porze. 

W gęstej mgle „ginie" lotnisko, 
Z lądowaniem są problemy; 
Samolot leciał zbyt nisko - 
Ścinał drzewa - tyle wiemy... 

Samolot na ziemię spada, 
W wielkim ogniu nagle staje... 
Na kilka części się rozpada; 
Zła wiadomość opływa kraje. 

Z Żoną Prezydent ginie, 
Giną wojska przedstawiciele.

Tragedia długo nie minie - 
Niejasności w niej jest wiele. 

Zginęli ważni posłowie, 
Księża z Biskupem na czele... 
Zginęli Senatorowie; 
Dla Nich modlitwy są w Kościele. 

Do Rosji Oni zmierzali, 
Na Katyńskie Uroczystości. 
Nagle runął „ptak" ze stali, 
A z nim - ważne osobistości. 

96 osób - lotu nie przeżyło; 
Katyń - Polaków pochłonął... 
Tragicznie się to skończyło - 
Samolot rozpadł się i spłonął. 

10 kwietnia zostanie w pamięci - 
Olbrzymiej tragedii data. 
Prezydent z Żoną - tam gdzie Święci, 
Ogromny ból dla Polski i świata.

 

 W Polsce Żałoba tygodniowa. 
Flagi z kirem powiewają... 
Nikt emocji też nie chowa - 
Smutkiem miasta opiewają. 

Przed Pałacem Prezydenta, 
Dywan z kwiatów ułożony... 
Każdy stawia znicz - bo pamięta 
I w Żałobie jest pogrążony. 

W Kościołach msze są odprawiane, 
Za wielkiej tragedii ofiary... 
Dla Nich są też kwiaty stawiane; 
Cały świat stał się dziś szary. 

W warszawie ludzi tysiące - 
Wszyscy modlą się w zadumie. 
Dziś ich serca są cierpiące - 
Nie każdy płacz - powstrzymać umie. 

Jednoczy się Rząd w stolicy - 
Śmierć Prezydenta opłakuje. 
Kondolencje płyną z mównicy - 
Każdy wielką stratę czuje. 

Zginęła Elita Narodu, 
Zginęła dla innych rodzina... 
Lecz trzeba dalej iść do przodu - 
Na twarzach łzy i smutna mina... 

Pozbawiony kolorów - Nasz Kraj. 
Czerń oraz biel w nim króluje. 
Niedawno był to piękny raj... 
Nieprędko się go odmaluje. 

W zamyśleniu Polska cała, 
A w Niej obraz życia kruchego, 
Który tragedia zapisała 
Na kartach Kraju Naszego. 

10 kwietnia zostanie w pamięci - 
Olbrzymiej tragedii data. 
Prezydent z Żoną - tam gdzie Święci, 
Ogromny ból dla Polski i świata.

No i mamy weekend wreszcie, 
Powiedz o tym ludzi reszcie! 
Niech się bawią i szaleją! 
Choć za oknem wiatry wieją... 

Wreszcie mamy odpoczynek; 
Można iść na piękny rynek, 
Można iść na basen pływać, 
Lub męskie serca zdobywać! 

Gdy za oknem deszczyk pada, 
W nas melancholia się wkrada; 
Człowiek staje się też senny 
I znika uśmiech promienny... 

Na niebie chmur są kłęby, 
Ludzie zaciskają zęby, 
By przeżyć dni dołujące - 
Nieraz serca kłujące... 

 

Ludzie muzykę włączają, 
Dość już tej pogody mają... 
Chcą zerwać z rzeczywistością 
I z tą złą życia wartością. 

Właśnie słońce zza chmur wychodzi, 
W ludziach nadzieja się rodzi... 
Nadzieja na życie piękniejsze 
I na przyszłe dni cieplejsze...

"Weekend"

"Świat otulony snami"

"Wielkanoc 2010"

Księżyc wstaje za oknami, 
Miasto błyszczy latarniami... 
Noc otula świat już senny, 
A w powietrzu chłód wiosenny. 

Na zegarach późna godzina, 
A na twarzy senna mina... 
Mózg się wyłącza powoli - 
Odchodząc do sennej swawoli... 

 

Wyobraźnia nie zna granic, 
To, co niemożliwe - ma za nic... 
Człowiek swych snów jest panem - 
Choć zapomina je nad ranem. 

Sen - to sił regeneracja, 
Sen - myśli również wariacja... 
Sen - zabawa niesamowita, 
Wrażeniami też spowita... 

Życzę Ci wspaniałych podróży 
I niech sen... Ci się nie dłuży; 
Miej też wspaniałe wspomnienia 
Oraz chwile uniesienia. 

Gwiazdy drogę rozświetlają, 
Wiele blasku w sobie mają... 
To one tworzą gwiazdozbiory - 
Czasem jakieś śmieszne stwory. 

Kładź się powoli do łóżka, 
Bo tam czeka Twa senna wróżka... 
Śmiało wejdź w ten świat bajkowy, 
W którym „traci" się też głowy. 

Twoje będą Królestwa bramy, 
Może tam się dziś spotkamy? 
Na dobranoc daję cmokusia :* 
Bo słodka jesteś Ty - Klaudusia!

Od rana beczy baranek -
Dokoła radość nastaje!
Kurczaczki wyszły z pisanek -
Właśnie Chrystus Zmartwychwstaje!

Na zielonej trawce z rzeżuszki,
Skaczą wesoło zające...
Dzieci malują wydmuszki
I grzeje słońce gorące!

Zielone drzewa z bukszpanem,
Bazie też owoc wydały;
Powietrze wiosenne nad ranem -
W słońcu skąpany świat cały!

Jajkiem dzielą się rodziny,
Był też zając z prezentami...
Wesołe wszystkich są miny -
Słychać salwy za oknami!

Na stół potrawy podano:
Żurek z jajkiem i kiełbasą,
Kaczkę, którą piwem oblano,
Jajka nadziane mięsną masą.

Czuć zapach pysznej szarlotki,
Z rodzynkami też sernika...
Oraz od ukochanej Ciotki -
Wspaniałego Jej piernika!

Czas dla siebie ma rodzina,
Przy herbatce są rozmowy...
Szczęścia spadła dziś lawina -
Do szaleństw każdy gotowy!

Zabawa dzieci szalona,
W poniedziałek wyczekany...
Wiele radości ma ona -
Wodą każdy jest oblany!

Wielkanoc - Święto wiosenne,
W którym Chrystus Zmartwychwstaje!
Wielkanoc - Święto niezmienne -
Zajączek prezenty daje!

Z okazji Świąt Wielkiejnocy
Życzę wiary pogłębienia,
Szczęścia i radości mocy
Oraz jak najmniej cierpienia...

 

Niech ten czas pełen radości
Na lepsze życie też zmienia;
Bóg w naszych sercach niech gości,
A słońce... świat rozpromienia!

Życzę by święcone jajka,
Wniosły też nadzieje nowe...
By życie było jak bajka -
Pełne marzeń i kolorowe!

Niech baranek radość głosi,
Zajączek pisanek pilnuje...
Kurczaczek jajeczka znosi -
Bazia piękny świat maluje!

Zabrzmiały radośnie dzwony!
Alleluja - ptaki śpiewają!
Petard puszczono miliony -
Ludzie hołd Panu oddają!

Naród jajkami się dzieli,
Rodziny jedzą śniadanie;
Każdy dzisiaj się weseli -
Pełne emocji świętowanie!

Chleb - ciałem będzie Chrystusa,
Ból, męka - wiary umocnieniem...
Odejdzie wszelka pokusa -
Która Boga jest cierpieniem.

Niech te święta Wielkiejnocy,
Upłyną w rodzinnym gronie...
A wśród święconych potraw mocy -
Obecność Boga zapłonie!

Wielkanoc - Święto wiosenne,
W którym Chrystus Zmartwychwstaje!
Wielkanoc - Święto niezmienne -
Zajączek prezenty daje...

"Zbuntowana młodzież"
 

Świat zwariował teraźniejszy,

Brak szacunku w nim króluje...

Syn myśli, że jest mądrzejszy,

Gdy ojciec o zasadach truje.

 

Młodzież żyje po swojemu,

Nie myśląc też o etyce;

Podstawia nogi bliźniemu -

Nie chce myśleć o krytyce...

 

Człowiek się buntuje młody,

Przeciwko światu całemu!

Wyrządza też wielkie szkody

I czasem sam, nie wie czemu...

 

Matka reguły mu wpaja,

A on i tak ma to w nosie!

Uważa, że to zwykła baja -

Szaleje autem po szosie!

 

Dziadek z babcią chcą tradycji,

Swych wnuków także nauczyć...

Wnuki chcą szatańskich audycji,

By dobro z życia wykluczyć!

 

Młodym w głowie już się miesza,

Nie wiedzą, jak postępować...

Człowiek z bezradności się wiesza -

By zasady swe zachować!

 

Rodzice zapracowani -

Dzieci ulice wychowują...

Młodzi ludzie zbuntowani -

Narkotykami się trują.

 

Zasady nie maja bytu,

Rządzi prawo silniejszego!

Nie dążą do dobrobytu,

Lecz by odnaleźć swe ego!

 

Świat oszalał świat zwariował!

Młody człowiek się pogubił...

Od wolności ześwirował -

Świat bez zasad też polubił!

 

Nie wie... kto przyjaciel, kto wróg...

Komu zaufać? - nie wie sam;

W końcu chce by mu pomógł Bóg -

Choć był dla Boga - niczym cham!

 

Chce swych pasji poszukiwać,

By w życiu swój, mieć jakiś cel...

Przestać siebie oszukiwać

I w czarnym życiu, znaleźć biel.

 

Muzyka, taniec, poezja,

Teraz go interesuje;

Wcześniej była to herezja -

Dzięki sztuce świat pojmuje.

 

Próbuje z dołka się wygrzebać,

Chce znać: tradycje, zasady;

Prawdziwego życia się nie bać -

Wie, że może nie dać rady...

 

Chce być innym też człowiekiem,

Mieć chłopaka lub dziewczynę.

Chce dla kogoś być też lekiem,

Do swej zmiany mieć przyczynę!

 

Chce coś znaczyć i być wiele wart,

Chce swój świat mieć kolorowy...

Chce być droższy niż talia kart -

I w swych błędach honorowy!

 

Młody błędy zauważa

I zaczyna matki słuchać...

Słowo ojca go nie zraża -

Na swoje szczęście chce chuchać!

 

Wygrał sam ze sobą życie.

Teraz wie, jak wiele zyskał...

Emocje nie tkwią w nim skrycie -

Szczery uśmiech radością tryskał!

"Urodziny Uli szalonej, z życia zadowolonej"

Dziś marzec dwudziesty szósty -

Dzień Twoich urodzin...

Twój świat wesoły, lecz nie pusty,

Gdyż wiele w nim pięknych godzin!

 

Masz na życie planów wiele,

Humoru poczucia tony...

Przy Tobie są przyjaciele -

Za Twe szczęście dadzą miliony!

 

Jesteś wyjątkową Ulą,

Dla której ten świat się kręci;

Bliscy chętnie Cię przytulą,

A facet ciałem ponęci!

 

W sobie piękne masz emocje,

W sobie piękne masz uczucia...

Miłości wielkie też porcje,

Której w sercu są ukłucia.

 

Oto Twój dzień wyjątkowy,

W którym rodzą się nadzieje...

Dla Ciebie świat kolorowy,

Który z dnia na dzień pięknieje!

 

W dniu takim jak ten bajecznym,

Pragnę złożyć Ci życzenia:

Byś była z uśmiechem słonecznym

I spełniły się marzenia...

 

Byś miłość prawdziwą znalazła,

Żyła w szczęściu, pomyślności...

Do bajecznego świata wlazła

I żyła w ciągłej młodości!

 

Życzę także zdania maturki,

Ze swej pracy satysfakcji...

Pozytywnej też cenzurki

I niezapomnianych wakacji!

 

Życzę także byś w zdrowiu żyła,

Byś swą wartość także znała;

Szczęśliwa w swym życiu była

Oraz pewność siebie miała!

 

Oto Twój dzień wyjątkowy,

W którym rodzą się nadzieje...

Dla Ciebie świat kolorowy,

Który z dnia na dzień pięknieje!

Śniegi już się roztopiły, 
Słońca będzie coraz więcej, 
Ptaki gniazda będą wiły - 
I ludziom będzie goręcej... 

Bo to wiosna zawitała! 
Pąki będą miały drzewa. 
Zbudzi się przyroda cała - 
Za oknem słowik zaśpiewa. 

Znów się będą rzeki wiły, 
A w nich pływać mnóstwo rybek; 
Motyle się pojawiły 
I jeden samotny grzybek. 

Trawy pięknie się zielenią, 
Wśród których ślimaki chodzą; 
W krzakach biedronki się lenią 
Z ukrycia mrówki wychodzą... 

Zabawy mają zające, 
Korytarze ryje też kret - 
Wszystko się dzieje na łące; 
Lato przyjdzie tutaj wnet. 

Bocian na żaby poluje, 
Myszy są w jego pobliżu; 
Piękny widok się maluje, 
Choć jesteśmy w strefie niżu. 

 

Na drzewie siedzi wiewiórka, 
Pod nią dzięcioł w drzewo stuka, 
W gniazdach rosną ptakom piórka, 
A w górze kukułka kuka. 

Pod drzewem chodzi sobie jeż 
I swe zbiera smakołyki... 
Szum wodospadu słychać też - 
Wokół niego są kamyki. 

Oto obraz wczesnej wiosny: 
Tu rośliny są zielone, 
Koncert ptaków też radosny 
I zwierzęta rozbawione.

"Wiosna"

W nowoczesnym świecie,

Ludzie siebie widzą aby...

Czystej wody nie znajdziecie -

W stawach umierają żaby;

 

Nad miastem smog się unosi,

Pustoszeją piękne lasy...

Coraz gorzej świat to znosi,

Człowiek mówi: „takie czasy".

 

Łąki zielone znikają,

A na nich sklepy budują...

Miasta szare wnet się stają -

Ludzie przyrodę rujnują.

 

Mamy szary świat współczesny

Otoczony spalinami,

Problem ludzi to bolesny -

Obsadźmy świat roślinami!

 

W nas złe nawyki się rodzą,

Liczą się ronda i drogi;

Ludzie na to zło się godzą -

Skutek tego będzie srogi!

 

Drzewa są miast płucami,

Lasy - zwierząt schronieniem,

Łąki - zwierząt domami,

Parki - miast uzupełnieniem!

 

Trzeba dbać o otoczenie,

By zielono w miastach było;

Weźmy się za lasów sadzenie -

By nam się tu lepiej żyło!

 

Dbajmy wszyscy o przyrodę,

O te parki, łąki, lasy...

Zamiast o własną wygodę -

Możemy zmienić te czasy!

"Nowoczesny świat"

"Park w Żelazowej Woli"

W parku w Żelazowej Woli

Jest pięknej przyrody wiele;

A wśród wysokich topoli,

Dźwięczne ptaków słychać trele.

 

To jest park pełen historii

I wyjątkowej przyrody...

Ptaków radosnej melodii

I szumu spokojnej wody.

 

Park 7 hektarów zajmuje.

Rosną tutaj wierzby, klony

Oraz pospolite tuje,

W których stworzeń są miliony.

 

Są aleje kasztanowców,

Wokół byliny kwitnące;

W tle ciernistych z Chin pigowców

Skaczą wesoło zające.

 

Są amerykańskie sosny

I cebulowe rośliny...

Śpiew ptaków słychać radosny -

Wśród owoców jarzębiny.

 

Są berberysy z Japonii,

Rozłożyste też paprocie...

Piękne jodły z Kalifornii

I pachnące bzy przy płocie;

 

Przez park płynie Utrata,

A nad nią drewniany mostek;

Wokół roślinności szata

I żaba w rzece do kostek.

 

Wyjątkowego Chopina

W parku są koncerty grane,

Których nikt nie zapomina -

One w świecie są też znane.

 

Żelazowa Wola - parkiem marzeń,

W którym warto spacerować;

W nim emocje, wiele wrażeń...

Więc warto go wypromować.

Zrywam kartkę z kalendarza,

A pod nią 10 marzec widnieje;

Raz w roku dzień ten się zdarza,

A dla Madzi świat pięknieje!

 

Słowika śpiewem zbudzona,

Wśród blasku wschodzącego słońca...

Różami Madzia obdarzona -

Urodzin nie będzie końca!

 

Z laurkami przyszły dzieci,

Płyną łzy szczęścia, wzruszenia...

Słońce coraz mocniej świeci -

Spełniają się Madzi marzenia!

 

Madzia szybko się ubrała,

Swoją brykę odpaliła,

Do fryzjera się udała -

I swój wygląd odmieniła.

 

Gdy do domu powróciła,

Sto lat - rodzina śpiewała!

Niespodzianka była miła;

W „skowronkach" Madzia jest cała!

 

Mąż wydał wspaniałe przyjęcie.

Był bigosik i schabowy,

Pamiątkowe wspólne zdjęcie -

Dla Madzi pomysł bombowy!

 

Był także na szczęście słonik,

Ogromny tort od rodziny...

Pierścionek włożony w balonik -

Szczęśliwe wszystkich są miny!

 

Mąż zaprosił żonę na bal.

Dzieci z dziadkami zostały;

Na Madzi szyi piękny szal -

To dzień niespodzianek cały!

 

Na bal pojadą karocą,

Bo z Madzi piękna Królewna...

Z balu wrócą późną nocą -

Faluje sukienka zwiewna.

 

Magdaleny życie szalone,

Z radością i marzeniami...

Przez los w pełni ułożone,

A drogi usłane różami...

 

Życzę z tej okoliczności,

Wielu słoneczka promieni,

Pięknej urody wieczności

I na szyi drogich kamieni!

 

By dzieci szczęście dawały,

Mąż każdego dnia doceniał...

By ptaki koncerty grały,

A los... na lepsze się zmieniał.

 

Niech będzie też zdrowia wiele,

Mało zmartwień i kłopotów.

Wokół oddani przyjaciele

A mąż... na szaleństwa gotów!

 

Niech w nieznane lecą chmury,

Przynosząc nowe pomysły.

Niech dzieciaki skaczą do góry!

Nie dając by marzenia prysły.

 

Życzę też szczęścia lawiny,

Zabawnych figli Sebastiana,

Komicznych min Karoliny,

By Pani była roześmiana!

 

Niech pomyślność w Pani gości,

Gracja będzie w każdym czynie!

Niech w urodziny nikt nie pości -

A wódka litrami płynie!

 

Życzę humoru na każdy dzień,

W drodze do celu zawziętości...

By chłodził tylko drzewa cień

I morza gorącej Miłości!

 

Niech świat cały zawiruje,

Niech motyle latają wkoło,

A tęcza świat pomaluje -

Będzie zabawnie i wesoło!

 

W pokalu „Desperados" schłodzony,

Będzie też zabawa i tańce -

To relaks Madzi ulubiony

I nikt Jej nie zamknie w bańce!

 

Magdaleny życie szalone,

Z radością i marzeniami...

Przez los w pełni ułożone,

A drogi usłane różami...

"Urodziny szalone, przez los ułożone?"

Dziś dwudziesty pierwszy luty -

Czas urodzin nadszedł Twoich.

Wkładaj swe wygodne buty

I zatańcz w objęciach moich!

 

To będzie Twój dzień szalony,

Z na twarzy szczerym uśmiechem;

W niebo polecą balony,

Z radosnego śmiechu - echem!

 

I choć dzisiaj jest niedziela,

Przy stole siedzieć nie wypada...

Niech głośno zagra kapela!

I życzenia rodzina składa.

 

To dzień również wyjątkowy,

Bo niezwykła też Małgosia...

Szuka pięknej życia połowy

Oraz wspaniałego Ktosia.

 

Historie lubi książkowe

I w muzyce uczuć burze!

Kocha widoki bajkowe

I senne wyprawy na chmurze!

 

Na długie spacery chodzisz

I piękno podziwiasz świata...

Mężczyzn urokiem wodzisz

I za Tobą ich wzrok „lata"!

 

Jesteś skromną też dziewczyną,

Z energią oraz powerem!

Piękne uczucia w Tobie płyną...

I nigdy nie będziesz zerem!

 

Masz niesamowitą urodę,

Mnóstwo humoru poczucia -

Nawet w deszczową pogodę!

I mnóstwo taktu wyczucia...

 

Dziś dzień do Ciebie należy,

Z bliskimi Ci osobami..

Każdy w Twoje szczęście wierzy -

Więc baw się i szalej z Nami!

 

W ten dzień jedyny, wspaniały,

Twe marzenia się spełniają;

Twój świat oszalał już cały,

Dla Ciebie gwiazdy spadają!

 

Miłość w sercu ślad zostawi,

Sama nigdy już nie będziesz!

„Kocioł" uczuć w sercu sprawi -

Że ze szczęścia oszalejesz!

 

 Wreszcie życia smak poczujesz,

Logiczne myślenie porzucisz!

Bez zasad świata spróbujesz -

Szczęśliwa do życia wrócisz!

 

Pragnę życzyć Ci w urodziny,

Pięknych chwil i szczęścia wiele...

Pełnej szczęścia zawsze miny,

By blisko byli przyjaciele!

 

Życzę zdrowia i radości,

Dni słonecznych oraz gorących...

Niezapomnianych Miłości

Oraz wspomnień w sercu wiecznych!

 

Niech dni mają niespodzianki,

Niech Cię nie opuszcza zdrowie,

Niech z humorem będą ranki;

Że jesteś piękna - każdy powie!

 

Będzie wielki tort i świeczki,

Sto lat! - zaśpiewane gromadnie!

Wódki i piwa buteleczki

I każdy zatańczy ładnie!

 

A Ty zawsze wesoła bądź!

Korzystaj z życia i się baw;

Swoim życiem sama też rządź

I by wspaniałe było - spraw!

 

Dziś dzień do Ciebie należy,

Z bliskimi Ci osobami..

Każdy w Twoje szczęście wierzy -

Więc baw się i szalej z Nami!

"Urodziny Małgorzatki - słodkiej wariatki"

Miłość - to od Boga samego natchnienie,

Miłość - dwojga ludzi największe pragnienie;

Miłość - owocem życia największym,

Miłość - połączeniem ludzi najlepszym.

 

Miłość - to skarb dla mnie i dla Ciebie,

Gdyż możemy w pełni ofiarować siebie.

Miłość - to odpowiedzialność za nas oboje,

Łatwiej się żyje... gdy się jest we dwoje.

 

Miłość prawdziwa, Miłość łaskawa -

Ona też bywa, bardzo ciekawa.

I nie potrzebny człowiek wielki,

By Miłości mieć więcej, niż dwie kropelki...

 

Miłości uczyć się trzeba,

By w związku móc „dotknąć nieba".

Ona pomaga w siebie uwierzyć

I piękniej życie całe przeżyć.

 

Miłość polega na obustronnym zobowiązaniu,

Na każdej chwili - wspólnym przeżywaniu.

Miłość potrafi także uskrzydlić,

Nie daje innym,  także oczu „mydlić".

 

Miłość - to nie uzależnienie ani degradacja,

Lecz w siebie uwierzenie - to racja!

Miłość - jest na wieki i bezwarunkowa,

Choć wszystkich ludzkich wad nie chowa...

 

Miłość prawdziwa - nie pamięta złego,

Nawet jeśli urazi się czyjeś „ego"!

W Miłości trzeba więcej dawać niż brać,

W niedojrzałej Miłości warunków się bać!

 

Miłość tylko wtedy będzie owocna,

Gdy wśród małżonków będzie zawsze - nie tylko nocna!

O to najszczersze i najsilniejsze uczucie dbać należy,

Gdy nam na sobie... bardzo zależy!

 

Miłość przez Boga, nie jest dana, lecz zadana!

By rozkwitała niczym kwiat tulipana...

A jeśli Miłość połączy dwoje ludzi,

Wtedy piękne życie... cudowny świat się zbudzi!

"Czym jest miłość?"

Dziś 14 lutego. 
Serca biją mocniej, 
W imieniny Walentego... 
I na duszy jest radośniej! 

Choć jesteśmy singlami, 
Możemy do woli flirtować, 
Rzeczywistość ubrać snami, 
Życia w pełni zasmakować. 

W Miłości będzie Serce, 
Przy Nas połówka druga - 
Trzymająca Nas za ręce... 
Gwiazda szczęścia mruga! 

To są Walentynki właśnie... 
Święto od dziecka znane; 
Nadzieja dziś nie gaśnie, 
A Serce jest zwariowane! 

Nie warto się smucić, 
Nie warto też płakać! 
Warto muzykę nucić 
I do góry wesoło skakać! 

W końcu są przyjaciele 
I jest super rodzina... 
Z Nimi szczęścia wiele 
I wesoła na twarzy mina! 

Miłość do Serca zapuka, 
Dnia pięknego, cudownego... 
Zakuka wesoło kukułka, 
Ty będziesz w objęciach jego! 

To są Walentynki właśnie... 
Święto od dziecka znane; 
Nadzieja dziś nie gaśnie, 
A Serce jest zwariowane!

"Walentynki 2010"

Patrząc w okien szyby, 
Myślimy co by było gdyby... 
Gdybyśmy błędów nie popełniali, 
Gdybyśmy tylko się śmiali; 
Czasu szybkie przemijanie, 
Żyjemy w niepewności, czy oby coś złego się nie stanie. 
Czasem los bywa parszywy, 
Czasem człowiek jest fałszywy... 
Lecz warto porzucić myśli złe, 
Szalone życie - zacząć swe! 
Nigdy nie istniał - idealny świat i człowiek, 
Nawet po zamknięciu powiek; 
Czasami myślimy: i po co mi to było? 
Może po to, by coś się zaczęło i coś skończyło? 
Nie wiemy co przed nami skrywa los, 
Lecz człowiek w swoim życiu - ma jakiś głos! 
I nie ważne co się dziś lub jutro stanie, 
Może to być wątku z marzeń wyrwanie... 
I choć tyle nas różni i wyróżnia, 
To emocji nie zamknie żadna próżnia! 
Tylko w filmach piękne są happy endy, 
Lecz prawdziwe życie tworzy trendy; 
Bo szczera rozmowa z człowiekiem - 
Jest dla nas ukojeniem, wyjątkowym też lekiem... 
Czasem kłótnie się zdarzają, 
Które do siebie też ludzi zbliżają. 
Warto co nieco widzieć w odbiciu lustrzanym, 
Przecież do tego.. nie trzeba być człowiekiem znanym! 
A gdy pojawia się Miłość burzliwa, 
Wtedy dusza staje się wrażliwa; 
Więc warto o swe szczęście dbać! 
To co w życiu piękne - garściami brać!

"Życie"

Już niedługo pierwsza gwiazdka,

To ona - rozświetli pokoje Twojego „gniazdka".

A w „gniazdku" choinka pachnąca

I nadzieja w ludziach się rodząca.

 

Na choince są ozdoby z gwiazdy, bombek i łańcucha,

Lampki na niej świecą - a za oknem zawierucha...

Na stole obrus biały leży,

Gdzieś bezdomny sobie bieży...

 

Potraw 12-ście kładą na stół,

Potem opłatek dzielą na pół.

Dzieci z oczekiwaniem patrzą w niebo,

Na tę gwiazdę - która prowadzi do niego...

 

Prezentów pod choinką wór,

Wysoko słychać anielski chór.

Za oknem śnieg sobie prószy,

Przed północą na pasterkę każdy ruszy...

 

Nagle gwiazda z nieba spogląda,

Piękno na ziemi ogląda...

Jak dzieci lepią bałwany.

Cały świat jest roześmiany!

 

Prezentów rozpakowywanie,

Potraw próbowanie...

Życzeń sobie składanie

I wspólne kolęd śpiewanie.

 

Życzę pogody ducha,

Uśmiechu, od ucha do ucha...

By w domu choinką pachniało,

By 12-ście potraw na stole... miejsce miało.

 

Prezentów tyle, by spod choinki wylatywały

I by marzenia wszystkie się spełniały...

Niech śpiew kolęd zabrzmi radośnie!

I przez całe miasto leci donośnie!

 

Niech zdrowie i szczęście dopisuje,

Niech śnieg na szybie Wesołych Świąt! - namaluje.

Niech w każdym człowieku dobroć zagości

I by w życiu było tyle pięknych chwil - ile w karpiu ości!

 

A potem Sylwester niech pieczęć przybije,

Gdy zegar dwunastą wybije!

Niech szampan w głowie buzuje,

Niech każdy luz - wreszcie poczuje!

 

Tańce będą do rana białego,

Tego życzę Ci z serca całego!

Niebo rozświetlą fajerwerki,

Tak się bawić będzie - kraj Nasz wielki!

 

Tak się skończy stary rok!

I taneczny będzie w 2010 skok!

"Boże Narodzenie/Sylwester 2009"

O Tobie wciąż myślałem, 
Przez całe piękne święta... 
W marzeniach Cię widziałem - 
Byłaś w nich uśmiechnięta. 

Dni już wiele minęło, 
Chwile te nie powrócą... 
Me serce zapłonęło; 
Ptaki melodię nucą. 

Miłość we mnie dziś płonie, 
Serce także rozgrzane... 
Złapmy się za swe dłonie; 
Kwitną krzewy różane. 

W moje oko też „wpadłaś", 
Z wrażenia w sercu zawrzało; 
W pamięci mej zapadłaś 
I Twe cudowne ciało! 

Twoja twarz przed oczami, 
Myśli są rozbiegane... 
Miłość zostanie z Nami - 
Oczy Twe roześmiane... 

 

I choć wciąż się nie znamy, 
Na swój widok uśmiech jest; 
Codziennie się mijamy... 
To jedyny szkolny gest!

Nie znam imienia Twego... 
Lecz masz super figurę, 
Niesamowite ego, 
Humoru poczucia - górę! 

Wciąż gryzie mnie pytanie: 
Czy jesteś z kimś, czy sama... 
Nie znam odpowiedzi na nie; 
Choć z Ciebie piękna Dama. 

Chciałbym z Tobą życie dzielić, 
Z Tobą sny mieć wspaniałe... 
Przy Tobie się weselić - 
Marzenia wybujałe? 

Wiele też pytań stawiam, 
Brak na nie odpowiedzi... 
Nad nimi się zastanawiam - 
Przemyśleń zapowiedzi. 

Gdy o Tobie wspominam, 
Me serce się raduje. 
O smutkach zapominam - 
Serce w sny odlatuje... 

I choć wciąż się nie znamy, 
Na swój widok uśmiech jest; 
Codziennie się mijamy... 
To jedyny szkolny gest!

Nie ma dnia bym nie myślał, 
O Tobie, o Nas, o życiu... 
To jest czas bym rozmyślał 
I nie miał... miłości w ukryciu. 

Tobie dam serce swoje, 
Młodość w Nas oszaleje! 
W serca miłosne podboje, 
Pomyślny wiatr zawieje! 

 

Choć woda, śnieg dokoła, 
Niejedna myśl radosna... 
Buzia Twoja wesoła, 
W Twoich oczach... jest wiosna. 

Jak Kocica się poruszasz, 
Facetów kusisz wzrokiem! 
Serca ich także wzruszasz, 
Czasem to wychodzi bokiem. 

Co czuję opisałem, 
Sądzę, że nie dałem plamy... 
Siebie pokazać chciałem; 
Może... lepiej się poznamy? 

I choć wciąż się nie znamy, 
Na swój widok uśmiech jest; 
Codziennie się mijamy... 
To jedyny szkolny gest!

"Z Tobą być, z Tobą żyć"

"Pani Magdalena i Jej życia scena"

Pani Madzia z Chodakowa,

Marca urodzona 10-tego.

Piękna taka, wyjątkowa,

I ma męża zaradnego.

 

Zna żarty oraz ironię.

Na Jej twarzy szczęście, smutek,

Niszczy życia tą harmonię;

Szalonego tempa skutek!

 

Uczy polskiego języka

I wychowuje swe dzieci...

Piękno bytu Ją dotyka,

A ten czas tak prędko leci.

 

Pani serce jest niczym dzwon,

Takie wielkie... okazałe.

Wybija życia rytmu ton.

Pełne radości - ono całe.

 

Z Sebastianem narty, góry,

Z Karoliną na rowerek,

By świat też nie był ponury;

No a z mężem... na spacerek.

 

Każdy Pani dzień ciekawy,

Bywa nieprzewidywalny...

W każdym mnóstwo jest zabawy

I żaden nie jest banalny!

 

Gdy zima precz! - stąd odchodzi,

Z łąk i pól, biały puch znika;

Madzi urodzin dzień nadchodzi,

Tort wyjmują z piekarnika!

 

Pani serce jest niczym dzwon,

Takie wielkie... okazałe.

Wybija życia rytmu ton.

Pełne radości - ono całe.

 

Wśród rodzinnego jest grona.

Najszczersze myśli się rodzą...

Jej szczęścia nic nie pokona,

Szalone ruchy wychodzą.

 

Czasami Ona też grzeszy

I owoc grzechu zrywa;

Mały diabełek się cieszy,

A mąż do tańca porywa...

 

Żyje w zwariowanym świecie,

Wśród przyrody oraz ludzi;

Słońce i pachnące kwiecie -

To zachwyt w Niej całej budzi.

 

Pani serce jest niczym dzwon,

Takie wielkie... okazałe.

Wybija życia rytmu ton.

Pełne radości - ono całe.

 

Dzieci czasami dają w kość,

Z równowagi wyprowadzają...

Wybaczyć trzeba każdą złość,

Gdyż sens życia napędzają!

 

Samo słowo „Magdalena",

Tajemnice w sobie kryje...

Wielkie niczym moja wena.

Życie grubą nicią szyje.

 

Bo te życia fundamenty,

Są chronione przez Anioła,

By mocne były jak diamenty;

Nic tego zniszczyć nie zdoła.

 

Pani serce jest niczym dzwon,

Takie wielkie... okazałe.

Wybija życia rytmu ton.

Pełne radości - ono całe.

 

Piękne życie wciąż się kręci,

Na całego świat oszalał!

Madzi ciałko, męża nęci,

Dwa serca swą miłością zalał...

 

Niech snami - będą już smutki,

Łzami - szczęście oraz radość!

To pięknego życia skutki,

Dla szarych dni będzie zadość!

 

Życzę dróg życia w marzeniach,

Pięknych chwilach wśród rodziny;

W krajobrazów świata wrażeniach,

Niech wieczne będą godziny!

 

Pani serce jest niczym dzwon,

Takie wielkie... okazałe.

Wybija życia rytmu ton.

Pełne radości - ono całe.

Każdego dnia w słońca blasku,

Ptaki robią mnóstwo wrzasku.

Słychać trele i kwilenie,

Melodyjne ich współbrzmienie.

 

Zwierząt różnych mnóstwo w lesie,

W nim radosne echo niesie.

Są tu sarny i jelonki,

Po liściach chodzą biedronki.

 

Po tej pięknej leśnej łące,

Wesoło skaczą zające.

Dzięciołów słychać stukanie -

Z podziwem patrzymy na nie.

 

Są maliny i jeżyny,

Pająk wije pajęczyny;

Mchy, porosty, trawy rosną

I pięknie jest w lesie wiosną.

 

W lesie można odpoczywać,

Pięknych ptaków wypatrywać.

Rosną tutaj brzozy buki,

Zaglądają również kruki.

 

Gdzieś przemknęła w dole żmija,

Słońce się wśród drzew przebija;

Motyle sobie latają

I podziw dla oczu dają...

 

W pniach drzew mają domki ptaki,

Pod korą drzew są robaki,

Huba wyrasta z pięknych drzew -

Słychać radosny ptaków śpiew!

 

Są tu żuczki i korniki,

Skaczące polne koniki,

Świerszcze koncerty też grają

I nasz pobyt umilają.

 

Czasem spotkać można dzika,

Wtedy każdy prędko znika.

Nawet łosie spacerują,

Swym porożem nas ujmują.

 

Gdy w lesie wnet zapada zmrok,

Trzeba uważniej robić krok,

Bo są też małe stworzenia,

Szukające pożywienia.

 

Bluszcz owinął drzew konary,

Wyjrzał sobie puchacz szary.

Prędko myszy uciekają,

Do swej nory się chowają.

 

Puchacz przez las cały leciał,

Że myszy śpią - też już wiedział.

Księżyc zachodzi powoli,

Sów wzrok nocą - jest sokoli.

 

Pod ziemię idzie robaczek,

Gdzieś dalej pełznie ślimaczek.

Las rozświetlają świetliki

I kopce robią kreciki.

 

Powoli cisza nastaje,

Bo niedługo słońce wstaje.

Zwierzęta nowe się rodzą,

Bociany przy stawie brodzą.

 

Piękny i uroczy jest las,

Który zawsze ukoi nas.

Więc trzeba dbać też o niego,

Byś miał gdzie chodzić, kolego!

"Piękny las, który otacza nas"

Miłość Ci ślubuję,

Ponieważ Cię potrzebuję.

Potrzebuję także Ciebie kochania,

By mieć różne tego uczucia doznania.

 

Miłość to skarb dla mnie i dla Ciebie,

Gdyż możemy w pełni ofiarować siebie.

Miłość - to odpowiedzialność za nas oboje,

Łatwiej się żyje... gdy się jest we dwoje.

 

Miłość prawdziwa, Miłość łaskawa,

Ona też bywa, bardzo ciekawa.

I nie potrzebny człowiek wielki,

By Miłości mieć więcej, niż dwie kropelki...

 

Miłości uczyć się trzeba,

By w związku móc „dotknąć nieba".

Ona pomaga w siebie uwierzyć

I piękniej życie całe przeżyć.

 

Miłość polega na obustronnym zobowiązaniu,

Na każdej chwili - wspólnym przeżywaniu.

Miłość potrafi także uskrzydlić,

Nie daje innym, oczu także „mydlić".

 

Nie ważne, czy to jesień, lato, czy zima,

Miłość wszystko przecież przetrzyma.

I choć trudno żyć w związku,

To trzeba o nią dbać - już w zalążku...

 

Miłość - to od boga samego natchnienie,

Miłość - dwojga ludzi największe pragnienie.

Miłość - owocem życia największym,

Miłość - połączeniem ludzi najlepszym.

 

Miłość - to nie uzależnienie, ani degradacja,

Lecz w siebie uwierzenie - to racja!

Miłość - jest na wieki i bezwarunkowa,

Choć wszystkich ludzkich wad nie chowa...

 

W Miłości nie wystarczą tylko słowa,

Gdyż wtedy, to co piękne się chowa.

Prawdziwa Miłość, to także czyny,

Gdyż to ona tworzy związek - piękny i jedyny

 

W Miłości trzeba więcej dawać niż brać,

W niedojrzałej Miłości warunków się bać!

Bo prawdziwa Miłość nie pamięta złego,

Nawet jeśli urazi się czyjeś „ego"!

 

Miłość tylko wtedy będzie owocna,

Gdy wśród małżonków będzie zawsze - nie tylko nocna!

O to najszczersze, najsilniejsze uczucie dbać należy,

Gdy nam na sobie... bardzo zależy!

 

Jeśli Miłość połączy dwoje ludzi,

Wtedy piękne życie... cudowny świat się budzi!

Miłość przez boga, nie jest dana, lecz zadana!

By rozkwitała niczym kwiat tulipana...

"Miłość"

Kasia w Sielicach urodzona

Dziesiątego listopada.

Pięknym ciałem jest obdarzona,

A Jej wzrok w pamięć zapada.

 

Ciało ma takie, że szokuje,

Włosy Jej przez wiatr rozwiane,

Usta płatkami róż maluje

I policzki ma rumiane

 

Kasia urocza, tajemnicza

Serce ma niczym ziemski glob,

Swoje też wspaniałe oblicza,

Nie jeden podoba się Jej chłop.

 

Ma swój gust bardzo wyjątkowy:

U faceta ceni brodę,

Długie włosy od czubka głowy

Oraz wolność i wygodę.

 

Swoim skuterem ciągle pędzi,

Szybkość wiatr Jej dodaje,

Lawiruje w życia krawędzi -

Przemierzając piękne kraje.

 

Szaleństwo na koncertach czuje,

„Metaliczną" są rodziną,

Lubi, gdy krew w żyłach buzuje,

Zawsze jest z szaloną miną.

 

Nosi glany, czarne ciuchy,

Pieszczochy, paski z kolcami.

Niesamowite robi ruchy

I łączy się z Metalami.

 

Gdy noc zapada, się raduje,

Bo to taka - wampirzyca.

Ludzka krew Jej bardzo smakuje,

Szczególnie w pełnię księżyca.

 

Tajemnice swoje ukrywa,

Od samotności też stroni.

A to, czego pragnie - zdobywa,

Tego, kto zrani - pogoni.

 

Ma słodkie swoje pocałunki,

Wiarę w siebie oraz siłę,

Także uwielbia pyszne trunki.

Wrogom szykuje mogiłę.

 

Na koncertach wiecznie baluje,

Igra sobie z facetami,

W tańcu z nimi też flirtuje,

A potem zostają sami...

 

Bo Ona serca wciąż rozpala,

Paraliżuje swym ciałem.

Każdego tańcem zadowala.

Nie jeden raz to widziałem!

 

Ona jest... niczym malowana:

Piękny nosek, cudne oczy,

Seksi ciałem obdarowana.

Ciekawe - czym dziś zaskoczy...

 

Skromność przez Jej przemawia czyny,

Piękna w swej okazałości...

Chciałaby huczne zaręczyny -

To obraz Jej dojrzałości.

 

Nie wie do których wejść szczęścia bram...

Gdzie znajdzie spokój swój święty?

Może... wejdzie do tych które znam,

Zniknie wreszcie świat przeklęty.

 

Niech ten dziesiąty listopada,

Niezapomnianym będzie dniem.

Niech on z cudownych chwil się składa

Oraz spełnionym będzie snem.

 

W Twojej zapadnie on pamięci,

Na bardzo długie te lata,

Nawet, gdy będziesz tam, gdzie święci

Nie zapomnisz mnie - wariata!

 

Moje oczy zauroczone.

Twoje ręce mnie dotknęły,

Moje ciało jest osaczone,

Moje zmysły zapłonęły...

 

Pierwszy nasz taniec jest gorący,

Muza gra, jest kolorowo.

Cały parkiet prawie płonący,

Na urodzinach - czadowo.

 

Jest pierwszy toast, potem drugi,

Cała sala już rozgrzana.

Ktoś tańczy sobie ługi - bugi!

Zabawa będzie do rana!

 

Pijemy też „Desperadosy" -

Alkohol w głowach robi szum.

Walczymy o swoje dumne losy.

Na parkiecie już ludzi tłum.

 

Za oknem świat w ciemnej otchłani.

Gorąca jest atmosfera,

Goście w większości są pijani,

Nuda nam tu nie doskwiera.

 

Tort na salę właśnie wniesiono,

Sto lat! Głośno zaśpiewano!

Życzenia Kasieńce złożono

I paskiem na szczęście zlano!

 

Rozlano do kieliszków wódkę,

Był też pokaz fajerwerków,

Z rąk zrobiono dla Kasi łódkę,

Pękł balon pełen cukierków.

 

Super kończyła się zabawa.

Każdy na twarzy uśmiech miał.

Do domów powolna wyprawa,

Nikt nie zapomni pięknych ciał.

 

Niech ten dziesiąty listopada,

Niezapomnianym będzie dniem.

Niech on z cudownych chwil się składa

Oraz spełnionym będzie snem.

 

W Twojej zapadnie on pamięci,

Na bardzo długie te lata,

Nawet, gdy będziesz tam, gdzie święci

Nie zapomnisz mnie - wariata!

 

Więc Ci życzę z brodą Metala,

By dbał o Ciebie codziennie

I by nie był od Ciebie z dala,

A dzwon miłości bił niezmiennie.

 

Niech niebo rozświetlają gwiazdy,

Niech będzie pięknie wokół Was,

Niech miłości zazdrości każdy,

Niech serce z miłości pęknie nie raz!

 

Miej życie różami usłane

I więcej siebie pewności,

Swoje zdolności pokazane.

W każdym calu też radości.

 

Niech dla Was kręci się świat cały,

Niech będzie niebo błękitne,

Niech wyjrzy słońce pełne chwały,

Niech rosną koniczyny czterolistne!

 

Miej miłość nie związaną ze łzami,

Miej miłość słodką niczym miód...

Cierpliwą - burzliwą czasami

I jedyną... jak najwspanialszy cud!

 

Życzę Ci Kasieńko zdróweczka,

Byś też piękne miała losy,

By pod ręką była ołóweczka,

W lodówce - „Desperadosy"

 

W życiu niech będą chwile słoneczne,

Na twarzy uśmiech szeroki,

Bo nic nie jest w tym życiu wieczne

I na przyszłość miej widoki!

 

Niech ten dziesiąty listopada,

Niezapomnianym będzie dniem.

Niech on z cudownych chwil się składa

Oraz spełnionym będzie snem.

 

W Twojej zapadnie on pamięci,

Na bardzo długie te lata,

Nawet, gdy będziesz tam, gdzie święci

Nie zapomnisz mnie - wariata!

"Katarzyna - wyjątkowa dziewczyna"

"Ani poszukiwania, to niezwykłe wyzwania"

"Las pełen zmysłów"

Moje życie gnać zaczęło,

Moje serce zapłonęło,

Moje oczy zwariowały,

Bo szalonej Ani wciąż szukały.

 

Latałem za Nią po planetach,

Szukałem też w gazetach,

Spoglądałem również w chmury,

Lecz były tam same puste dziury.

 

Ona przede mną uciekała,

Na to, że Ją znajdę... wciąż czekała.

Gdy motyle dawały znaki,

To trawy zacierały szlaki.

 

Gałęzie w dobrą stronę spadały,

Lecz zwierzęta je zbierały...

Aż w końcu rozwidlenie dróg,

Gdzie Ona jest... wie tylko Bóg.

 

Słońce świeci promieniami,

Ani szukam całymi dniami...

A gdy zmrok zapada,

Jej poszukiwania - to kłopot nie lada.

 

Ta dziewczyna jest boska,

Znaleźć Ją to moja wielka troska.

Czekoladowe włosy ma Ona,

Przeciwność losu mnie nie pokona!

 

Usta ma malinowe,

Policzki lekko różowe,

Oczy piękne... zielone,

Ciało całe opalone.

 

Pewnie biega wśród wysokich traw,

Bym Ją znalazł, mój losie spraw!

Gonię Anię już drugi dzień,

Nagle osuwam się na pień...

 

W moich snach tylko Ona...

Nagle obudziła mnie kracząca wrona.

Oczom swym nie dowierzając,

Ujrzałem, jak przy Niej skakał zając.

 

Ona w trawie smacznie spała,

Wreszcie mi już nie uciekała;

Miała suknię niesamowitą i zwiewną,

Była wspaniałą Kobietą - siebie pewną.

 

Czerwone róże Jej zrywałem,

W oczy z namiętnością wpatrywałem.

Koniec tych szalonych gier,

Poczujmy szaleństwo na mym koncie zer!

 

Kolacja, spacer oraz disco,

Będę Ciebie wreszcie blisko!

Piszę to, co moja czuje dusza -

Twoje ciało do tańca mnie porusza.

 

Z Tobą karuzel, górska kolejka -

Zawsze będę uważał, że jesteś wielka!

Jesteś także spokojną Anielicą,

Nieraz uwodzicielską też Diablicą!

 

To Kobieta, której się powodzi,

Szaleją za Nią faceci młodzi.

To Królewna najseksowniejsza,

Przed oczami staje mi jako... gejsza.

 

Nie zapomnę o dziewczynie,

W której zamiast krwi, miodek płynie;

Nie zapomnę tego zjawiska,

Gdyż memu sercu jest bardzo bliska.

 

Życie nie zapomni nas,

Dla nas zatrzyma się też czas;

W gwiazdy się wpatrujemy,

Ze swego szaleństwa - wciąż się śmiejemy.

 

I choć dzień, za dniem goni,

To chcesz usłyszeć Mendelsona „w kopytach koni";

Marzysz, by stanąć na ślubnym kobiercu,

Z kimś... kto będzie Cię miał głęboko w sercu.

"ZS im. J.Iwaszkiewicza w Sochaczewie"

Oto obraz naszej szkoły,

Płynącej zdolnościami.

Są tu orły, sokoły -

Z wieloma talentami.

 

Na najwyższym jej czele,

Stoi Dyrektor Pani,

Za Nią nauczyciele -

Wszyscy są szanowani.

 

Uczniów jest cała masa,

Z różnymi pomysłami.

Od Unii płynie kasa -

Cieszą się wyjazdami.

 

W tym super Zespole Szkół,

Mnóstwo jest zwariowania;

Nikt nie czuje się jak wół

I brak rozczarowania!

 

W czasie przerw hałas, wrzawa,

Z klas wychodzą uczniowie;

Szalona jest zabawa,

Że nuda - nikt nie powie!

 

Na parapecie siedzą,

Siedzą również na schodach;

Jakiś dowcip powiedzą,

Może o samochodach?

 

Nagle na lekcje dzwonek,

Idą do klasy wszyscy...

Na schodach jest „ogonek" -

Wejścia do klas są bliscy.

 

Projekty pisze szkoła,

Od Unii są fundusze;

Zdolnych Dyrekcja woła,

Myśląc: „do nauki ich skuszę".

 

Są szkolenia, wyjazdy,

Przy okazji zwiedzanie;

Chciałby jechać tam każdy -

To Unii promowanie.

 

Konkursy też są szkolne,

Nieraz na piękne wiersze;

W pisowni również wolne,

Zdolności są tu szersze.

 

Sporo w szkole profili,

Sporo także zawodów...

Ludzie są tu życzliwi,

Do smutku brak powodów!

 

Czasami awantura,

Bywa na korytarzu,

Mówią: „Na Józia hura!" -

I śmiejesz się od razu!

 

Taka jest szkoła właśnie.

Nastrój w niej wesolutki,

Optymizm też nie gaśnie -

Choć budynek taki skromniutki.

 

Wniosek się więc nasuwa -

Najwięcej skorzysta ten,

Kto na lekcjach zakuwa

I ma swój spokojny sen...

Gdy do lasu wchodzimy,

Mnóstwo odgłosów zwierząt słyszymy.

Niezwykle pięknie jest w nim jesienią,

Gdy drzewa tęczy kolorami się mienią.

Są dęby, kasztany również świerki,

W oddali słychać skowronka radosne dźwięki.

 

Borsuki swe nory ryją,

Przygotowań do zimy nie kryją.

Huba z drzew wyrasta,

Piękna jest także brzoza liściasta.

W słońcu wygrzewa się lisica,

W trawie zwinnie porusza się łasica;

Ptaki gniazda na drzewach wiją,

Jelenie przy stawie wodę piją.

 

Mchy, niczym dywany zielone położone,

Wyznaczają północną lasu stronę.

Wiewiórki po drzewach skaczą,

Myśląc, że żołędzie na ziemi zobaczą.

Małe sarenki również chodzą,

Nosami w trawie wodzą.

Przez las przechodzą różne stadka,

Między innymi danieli gromadka.

 

Są tu także motyle kolorowo ubarwione.

Każde zmysły zostaną przez las sprawdzone!

Rosną soczyste jeżyny, maliny oraz jagody -

Wiele jest w lesie zachwycającej przyrody...

Sporo rośnie borowików, prawdziwków oraz kurek,

Dokoła nich leży sporo pięknych sowich piórek.

Gdzieś w krzakach idzie dzików rodzina,

Niektórych na ich widok posępna jest mina.

Trzeba czasem na niedźwiedzie uważać,

Lecz nie wolno do lasu się zrażać.

 

Bo las to najpiękniejsza oaza spokoju,

Najlepsza na poprawę złego nastroju;

Można zamknąć tu oczy i się rozmarzyć...

A wytężając zmysły w leśną przyrodę zapatrzyć.

Dzięki tym lasom piękniej jest na świecie,

Zwłaszcza gdy rośnie w nich świeżo pachnące kwiecie.

Lasy dają tlen i cudowne wrażenia dla uszu i oczu,

Szczególnie, gdy są położone gdzieś na uboczu.

 

I choć nie wolno w lesie biegać, hałasować i ognisk rozpalać,

To można różnorodnością zwierząt wyobraźnię swą zadowalać.

Pełno w nim nieprzewidywalnych zdarzeń

I ogrom niezapomnianych wrażeń.

Miło jest wejść do lasu czystego,

W dotleniające powietrze bogatego.

Więc trzeb o las szczególnie dbać,

By te zwierzęta miały skąd pożywienie brać!

Już niedługo przyjdzie jesień, 
Opadną z drzew piękne liście. 
Szybko minie ten miesiąc - wrzesień. 
O poranku będzie mgliście. 

Pojawią się grzmoty i deszcze, 
W nas melancholia zagości. 
Słonko zaświeci nieraz jeszcze, 
Ciepło zrobi się z Miłości. 

Za oknem pejzaż smutny, szary, 
Świat otoczą mgliste opary. 
Odlecą w dal wesołe ptaki, 
Pozostaną czarne szpaki. 

Jesień, ach! Jesień tu zawita! 
Szarością ten świat otoczy, 
Zimne wiatry i deszcz powita, 
Swą ponurą twarz roztoczy. 

Kolory świata pokrył kurz, 
Ludzie smutni, przygnębieni... 
Piękne chwile nie wrócą tu już, 
Tych smutnych chwil nic nie zmieni. 

Takie przemijanie pór roku, 
Smutno zrobi się na duszy. 
Jesienny krajobraz już w toku, 
Bezsens życia, nami ruszy. 

Jak zawsze świat niezrozumiały, 
Dziwny jest on taki cały. 
Sporo też zapytania znaków, 
Wiele nie przetartych szlaków. 

Jesień, ach! Jesień tu zawita! 
Szarością ten świat otoczy, 
Zimne wiatry i deszcz powita, 
Swą ponurą twarz roztoczy. 

 

Za szybą deszczyk właśnie pada. 
Na zewnątrz wychodzić szkoda. 
Zmrok bardzo szybko też zapada. 
Dookoła wszędzie woda... 

Na chodnikach pełno glist, 
Wszystkich pogoda dobija. 
Ktoś napisał romantyczny list, 
Bo zawsze, to co złe... - mija. 

Teraz słońca widać promienie, 
Może spełnią dziś marzenie? 
Mnóstwo w ludziach jest pięknych pragnień, 
Oraz rytmicznych serca tchnień... 

Jesień, ach! Jesień tu zawita! 
Szarością ten świat otoczy, 
Zimne wiatry i deszcz powita, 
Swą ponurą twarz roztoczy.

 

Choć jesień szara również bywa, 
To nieraz są dni słoneczne. 
To, co złe kiedyś odpływa... 
Nic w tym życiu nie jest wieczne 

Spadają na ziemię kasztany, 
Dzieci żołędzie zbierają. 
Każdy dzieciak jest roześmiany, 
Uśmiechy piękne swe mają. 

Na drzewach liście kolorowe, 
Wyglądają na bajkowe. 
Słonko wśród chmurek sobie świeci, 
Liśćmi rzucają się dzieci. 

Jesień, ach! Jesień tu zawita! 
Szarością ten świat otoczy, 
Zimne wiatry i deszcz powita, 
Swą ponurą twarz roztoczy. 

Pomimo, że te dni dołują, 
Mamy pięknych chwil ulotność 
Ludzie swe wielkie plany snują, 
By ominąć złą samotność. 

Chcemy mieć myśli pozytywne, 
Czeka na nas świata piękno. 
Zasady życia nie są sztywne, 
Choć do wiosny nam już tęskno. 

Są straszne jesieni miesiące, 
Deszczu też litry mające. 
W depresję nas wpędzają, 
Z optymizmem wygrywają. 

Jesień, ach! Jesień tu zawita! 
Szarością ten świat otoczy, 
Zimne wiatry i deszcz powita, 
Swą ponurą twarz roztoczy. 

 

Ludzie przed telewizorami, 
O pogodzie złej nie myślą. 
Siedzą w fotelach wieczorami, 
Listy też na liściach wyślą... 

Wiatr już odgania chmury czarne, 
Słonko świeci sobie z nieba. 
Powietrze jest dziś bardzo parne. 
Super zabaw nam potrzeba. 

 

Życie zaczyna się piękniejsze. 
Wszystko będzie przyjemniejsze. 
Dla nas piękne życie na ziemi, 
Całe złe oblicze odmieni. 

Jesień, ach! Jesień tu zawita! 
Szarością ten świat otoczy, 
Zimne wiatry i deszcz powita, 
Swą ponurą twarz roztoczy.

"Jesień deszczowa, kolory świata chowa"

"Wyjątkowe Aniołki Charliego"

Zaczęło się to od zwykłej znajomości 
Najpierw było o niczym pisanie, 
O Miłości i życia bezcelowości 
Zaś potem moje to rymowanie. 

Później był pomysł na Charliego Aniołki 
Na ambitne, piękne i szalone, 
Nie walczyły nigdy ze sobą o stołki 
Choć są dla innych ponętne One. 

To trzy Aniołki o wspaniałych imionach: 
Małgosia, Kasia, oraz Agnieszka, 
W tajemniczych Miłości dzwonów tonach 
Każda z Nich w swym niebie mieszka... 

Gosia - pierwszy Anioł jakiego poznałem 
Wtedy Miłości zaczęła szukać, 
Z początku na Jej punkcie oszalałem 
Nie chciała losu naiwnie oszukać. 

Uwielbia żarty, także piękne spacery 
Nie lubi szkoły, kocha wagary, 
Szanuje tego, kto wobec Niej jest szczery 
Szuka pięknej Miłości do pary. 

To trzy Aniołki o wspaniałych imionach: 
Małgosia, Kasia, oraz Agnieszka, 
W tajemniczych Miłości dzwonów tonach 
Każda z Nich w swym niebie mieszka... 

Katarzyna - drugi Anioł jakiego znam 
Robi super grille i ogniska, 
Mnóstwo śmiechu i zabawy z Kasią mam 
Radością i szczęściem, zawsze tryska 

Kocha ostre brzmienie rockowej muzyki 
Nosi pieszczochy, czarne ubranie, 
Lubi gdy w motorach „grają" silniki 
Podnieca Ją gitarowe granie.

 

To trzy Aniołki o wspaniałych imionach: 
Małgosia, Kasia, oraz Agnieszka, 
W tajemniczych Miłości dzwonów tonach 
Każda z Nich w swym niebie mieszka... 

Agnieszka - to trzeci Anioł z tego klanu 
Kocha koty, „Spadającą Gwiazdę", 
Marzy o wspaniałym swego życia Panu 
Pragnie też by mieć sportową mazdę. 

Do białego rana lubiąca balować 
Tańce wywijać na tym parkiecie, 
Z mężczyzną swych snów namiętnie całować 
Nie wiem czy tyle, aż o Niej wiecie... 

To trzy Aniołki o wspaniałych imionach: 
Małgosia, Kasia, oraz Agnieszka, 
W tajemniczych Miłości dzwonów tonach 
Każda z Nich w swym niebie mieszka... 

Te Aniołki trzy - to super przyjaciółki 
Gdy potrzeba zawsze się znajdują, 
Podziwiające podniebny lot jaskółki 
Od złych myśli zawsze uratują. 

Jedzą chipsy i piją Desperadosy 
Nawet gdy deszczyk sobie mały mży, 
Walczą też o swoje lepsze losy 
Takie to moje Anielice trzy... 

To trzy Aniołki o wspaniałych imionach: 
Małgosia, Kasia, oraz Agnieszka, 
W tajemniczych Miłości dzwonów tonach 
Każda z Nich w swym niebie mieszka...

"Pierwszy raz..."

Jak dawno dziećmi byliśmy 
Tak szybko przeminął czas 
Po parku chodziliśmy 
W berka ganialiśmy Was. 

Pierwsze ważne znajomości 
Pierwszy raz na podwórku 
Pierwsze kłótnie i złości 
Pierwszy latawiec na sznurku. 

Od dzieciństwa odchodzimy 
Od świata pięknych marzeń... 
Dorosłych świat widzimy 
Lecz mało tam pięknych wrażeń. 

Porzucamy to, co pierwsze, 
Czym piękno dawno było 
Porzucamy co lepsze 
Co już dawno się skończyło. 

Pierwszy rower i nim jazda 
Pierwsze picie ze szklanki 
Pierwsza na niebie Gwiazda 
Pierwszy całus koleżanki... 

Od dzieciństwa odchodzimy 
Od świata pięknych marzeń 
Dorosłych świat widzimy 
Lecz mało tam pięknych wrażeń. 

Pozostawiamy wspomnienia 
Marzeń lecą motyle 
Historii różne brzmienia 
Odpływają piękne chwile... 

Pierwszy wiatru chłodnego szum 
Pierwsze Słońca promienie 
Pierwszy smak miętowych gum 
Pierwsze bolesne cierpienie. 

Od dzieciństwa odchodzimy 
Od świata pięknych marzeń 
Dorosłych świat widzimy 
Lecz mało tam pięknych wrażeń.

 

Z łatwością to rzucamy 
Zamykamy ten rozdział 
W wir pracy wpadamy 
Serca widoczny jest podział... 

Pierwsza kąpiel w jeziorze 
Pierwszy z piasku zamek 
Pierwszy śmig na motorze 
Pierwszy pogodny poranek. 

Od dzieciństwa odchodzimy 
Od świata pięknych marzeń 
Dorosłych świat widzimy 
Lecz mało tam pięknych wrażeń. 

Łatwo się tutaj gubimy 
Brak życia Naszej drogi 
Sporo błędów robimy - 
Przyprawiając ludziom rogi... 

Pierwszy z papierosa dym 
Pierwszy alkoholu łyk 
Pierwszy w mym wierszu rym 
Pierwszy w Sercu węża syk 

Od dzieciństwa odchodzimy 
Od świata pięknych marzeń 
Dorosłych świat widzimy 
Lecz mało tam pięknych wrażeń....

wszelkie prawa zastrzezone ©

bottom of page